Utrzymanie aktualnego mechanizmu mrożenia cen na energię elektryczną dla gospodarstw domowych do końca bieżącego roku "jest właściwie pewne", choć jednocześnie widać tu subtelne różnice zarysowujące się pomiędzy koalicjantami, wynika z nieoficjalnych informacji Money.pl.
"To oczywiste, że przedłużymy ten mechanizm także na czwarty kwartał – przekonuje ważny polityk KO. A co jeśli ceny rynkowe ułożą się tak, że mrożenie nie będzie wymagane z ekonomicznego punktu widzenia? – Jeśli możemy to działanie utrzymać dużo mniejszym kosztem, to warto je przedłużyć – stwierdza nasz rozmówca" – czytamy w artykule.
Nieco bardziej zniuansowaną postawę prezentuje w rozmowie z nami przedstawiciel Polski 2050, podkreślił portal.
"Ostatnio mieliśmy lekkie wzrosty na rynkach, więc pewnie trudno będzie zejść poniżej 500 zł/MWh. A musimy w sposób łagodny wyjść z mrożenia cen, więc pewnie jakieś przedłużenie będzie jeszcze potrzebne – przyznaje. Podobnie słyszymy na Lewicy.
– Jesteśmy za tym, by tarcze osłaniały gospodarstwa domowe, a jeśli chodzi o ich wydłużenie, to jeśli ceny nie pójdą jakoś radykalnie w dół, to należy je utrzymać – mówi Łukasz Michnik, rzecznik Lewicy. Inaczej sprawę widzi rozmówca z PSL" – napisano w artykule.
Zgodnie z ustawą z 27 listopada 2024 r. dotyczącą ograniczania wysokości cen energii elektrycznej, jej odbiorcy w gospodarstwach domowych do końca września 2025 roku korzystają z rozliczeń za energię po cenie maksymalnej wynoszącej 500 zł/MWh, przypomniano.
"Wprowadzony powołaną ustawą obowiązek złożenia do dnia 30 kwietnia 2025 r. przez sprzedawców z urzędu wniosków do Prezesa URE o zmianę taryf na II półrocze 2025 r. jest dodatkowym mechanizmem, który powinien przyczynić się do obniżenia cen energii dla gospodarstw domowych. Termin zatwierdzenia zmian taryf przez prezesa URE będzie uzależniony od jakości składanych przez sprzedawców wniosków. Ostateczne wyniki rekalkulacji taryf będą kluczowym czynnikiem w analizach co do kolejnych kroków w zakresie regulacji cen energii" – napisało Ministerstwo Klimatu i Środowiska, odpowiadając na pytania portalu.
(ISBnews)