Menu
Patronat honorowy Patronage
  1. Główna
  2. >
  3. Rynek
  4. >
  5. Zmienność czy stabilizacja: jak wygląda przyszłość handlu na TGE

Zmienność czy stabilizacja: jak wygląda przyszłość handlu na TGE

Uczestnicy rynku energii elektrycznej na Towarowej Giełdzie Energii  wystawieni są na zmienność cen, często jednak szukają stabilizacji. Czego się spodziewać, jak skorzystać na cenach ujemnych czy dynamicznych taryfach, i czy wreszcie ceny energii dla odbiorców indywidualnych powinny zostać odmrożone – to główne tematy dyskusji o rynku energii elektrycznej na kongresie Energy Days.
tge

Uczestnicy rynku energii elektrycznej na Towarowej Giełdzie Energii  wystawieni są na zmienność cen, często jednak szukają stabilizacji. Czego się spodziewać, jak skorzystać na cenach ujemnych czy dynamicznych taryfach, i czy wreszcie ceny energii dla odbiorców indywidualnych powinny zostać odmrożone – to główne tematy dyskusji o rynku energii elektrycznej na kongresie Energy Days.

Obroty nie rosną, ale ceny skaczą w górę i w dół

Ani wprowadzenie taryf dynamicznych dla odbiorców indywidualnych, ani ceny ujemne na giełdzie nie przełożyły się na razie na wzrost obrotów – oceniał Mariusz Buraczyński, wiceprezes TGE. Jak przypomniał, od 24 sierpnia br. TGE udostępnia ceny z RDB i RDN sprzedawcom, którzy na ich podstawie budują oferty w taryfach dynamicznych.  „To dość krótki okres, aby zaobserwować zmiany w strategiach uczestników rynku. Nie widzimy w tej chwili wzrostu obrotów a, jedynie dużą  zmienność cen” – zaznaczył wiceprezes TGE. Duża zmienność cen na rynkach spot może zwiększyć rentowność inwestycji w magazyny energii.

Wskazał jednak na znaczenie publikacji danych. Bartłomiej Kalisiewicz z Ecovoltis przypomniał, że taryfy dynamiczne dla odbiorców przemysłowych są dostępne od dawna. W jego ocenie mogą mieć sens dla firm, które są w stanie odczytać sygnał rynkowy, i na niego zareagować. Czyli śledzą ceny i są w stanie dopasować produkcję.

W wielu przypadkach to niemożliwe, ale przedsiębiorstw procesowych, zużywających duże ilości ciepła czy chłodu jest to jak najbardziej możliwe. „Wystawiając się na ceny dynamiczne możemy już teraz, nie inwestując korzystać z niskich cen, a nawet cen ujemnych” – ocenił Kalisiewicz. Zaznaczył jednocześnie, że rynek takimi rozwiązaniami interesuje się umiarkowanie, bo firmy cenią sobie stabilność cen, i boją się powtórki z drastycznych wzrostów cen jak w roku 2021 czy 2022. Z kolei dla klientów indywidualnych oszczędności z tytułu taryf dynamicznych są niezauważalne.

Ceny ujemne: dobre czy złe?

Ceny ujemne są kolejnym nowym zjawiskiem na giełdzie, i występują tam coraz częściej. Do końca września na TGE było ok. 300 godzin z cenami ujemnymi. W ocenie wiceprezesa Buraczyńskiego, nie jest to zbyt korzystne zjawisko. „Ceny ujemne zwiększają amplitudę wahań cen na giełdzie a moment, w którym się pojawiają odzwierciedla obecny stan całego naszego systemu energetycznego. Wiele rzeczy musimy jeszcze przebudować, żeby pojawiały się jak najrzadziej” – oceniał wiceprezes TGE. Przypomniał, że zjawisko to występuje w większości krajów w Europie, jest efektem nadpodaży, i braku właściwej reakcji po stronie popytowej, co stanowi coraz większe wyzwanie dla handlujących.  Z drugiej strony ceny ujemne to bodziec do budowy odpowiedzi po stronie popytu, na przykład przez magazyny.

Czego chcą odbiorcy?

Uczestnicy dyskusji zastanawiali się, czy odbiorcy są gotowi na większą aktywność w obliczu zmienności rynku, czy też raczej oczekują stabilizacji. „Zmienne rynki są atrakcyjne dla uczestników aktywnie  prowadzących działalność handlową, ale są wyzwaniem dla tych , którzy chcą zabezpieczyć pozycję i zagwarantować sobie cenę w dłuższym horyzoncie czasowym. Zmienność jest mile widziana pod warunkiem, że rynek dostarcza instrumentów zabezpieczających tym, którzy chcą ograniczać swoje ryzyko” – oceniał Buraczyński. 

W ocenie Mateusza Brandta z Krajowego Instytutu Doradztwa Energetycznego, wiele wskazuje na to, że obecne ceny na TGE można uznać za atrakcyjne. Z długoterminowego modelowania Instytut wynika, że do 2030 roku będziemy mieli spadek średniej ceny energii rocznie, a po 2030 roku nastąpi jej wzrost, głównie z powodu konieczności zamknięcia Bełchatowa. W dłuższej perspektywie pojawienie się energetyki jądrowej przełoży się na obniżenie cen. Wydaje się, że dziś, ale z energią z elektrowni jądrowej cena byłaby o 1/3 niższa – zaznaczył Brandt.

Dość interwencji w rynek 

Uczestnicy dyskusji jednoznacznie opowiadali się też za jak najszybszym zakończeniem rządowych interwencji na rynku energii. 

Nie mamy zbyt dużych zachęt, by inaczej wykorzystywać energię. Także dlatego, że ceny dla klientów indywidualnych nie są uwolnione, kosztem biznesu. Gdyby wzrosły, to odbiorcy sami zaczęliby szukać dróg optymalizacji – ocenił Tomasz Kurdelski z Ebicom, deklarując się jako orędownik odmrożenia cen.

Również zdaniem Mateusza Brandta, należy jak najszybciej skończyć z zamrażaniem cen, które ma uzasadnienie wyłącznie polityczne. W ciągu ostatnich 15 lat wzrosły ceny wszystkiego, więc i dlaczego nie miałyby wzrosnąć ceny energii elektrycznej. Przechodzimy transformację całego systemu energetycznego i to kosztuje – wyliczał Brandt. I dodał, że należy jasno przyznać, iż ceny będą rosły, również z powodu kosztów zaniechań politycznych.

Mrożenie wyłącza podstawowe funkcje rynku – prawidłową wycenę, efektywną alokację i konkurencję między podmiotami, to jest instrument który przenosi koszty na przedsiębiorstwa energetyczne, ale w ostatecznym rachunku i tak za to płaci społeczeństwo i gospodarka – wyliczał z kolei Bartłomiej Kalisiewicz. Jego zdaniem, zamrażanie cen nie rozwiązuje też problemu ubóstwa energetycznego. 

Wiceprezes TGE również apelował o jak najmniejsze ingerowanie w rynek energii i ograniczenie decyzji, które w przeszłości spadały na niego w sposób nieoczekiwany. Interwencje i niespodziewane decyzje psują rynek, zmieniają nastawienie inwestorów, pożyczkodawców. Im bardziej rynek wolny i regulowany, im mniej na nim interwencji, tym łatwiej zarządzać ryzykiem – ocenił Mariusz Buraczyński.

Tekst powstał we współpracy z Towarową Giełdą Energii S.A.

Rynek energii rozwija:
Zapotrzebowanie na ropę, gaz czy węgiel będzie zastąpione zapotrzebowaniem na chipy. Ale w produkcji tych urządzeń UE praktycznie nie ma.  Jest tylko „rozporządzenie o chipach”
Chipy czyli kolejna pułapka energetyczna
Technologie wspiera:
Materiał Partnera
Pomorze, dotychczas kojarzone głównie z turystyką i portami, staje się nowym epicentrum energetycznym Polski. Intensywne inwestycje w infrastrukturę, morską energetykę wiatrową i odnawialne źródła energii (OZE) mogą sprawić, że północ kraju zacznie generować więcej prądu, niż jest w stanie zużyć. Brzmi jak sukces? Niekoniecznie.
Depositphotos 119457114 XL
Rynek energii rozwija:
Napędzana przez olbrzymie ilości energii AI może przejąć wiele typowych prac biurowych. A ludzie? Zajmą się rozrywką. Satyryczny Przegląd Energetyczny Prof. Konrada Świrskiego
Depositphotos 91214750 XL
Zagraniczna prasówka energetyczna: Bardzo skromne wspólne zakupy gazu przez UE; Europejskie dotacje dla przemysłu wymagają weryfikacji; Macron i Scholz niczym istoty z różnych gospodarczych planet; Portowe miasto jak w soczewce pokazuje brytyjską transformację.
Burning gas burner of a home stove in the middle of which is the flag of the country of European Union. Gas import and export delivery concept, price per cubic meter, transit, background
Rynek energii rozwija:
Technologie wspiera: