Menu
Patronat honorowy Patronage
  1. Główna
  2. >
  3. Odnawialne źródła energii
  4. >
  5. Zielone certyfikaty – Czy szansa na poprawę w branży OZE zostanie zaprzepaszczona?

Zielone certyfikaty – Czy szansa na poprawę w branży OZE zostanie zaprzepaszczona?

Materiał Partnera
Ministerstwo kończy prace nad zmianą rozporządzenia w zakresie zmiany poziomu umarzalności świadectw pochodzenia energii. Pozostał ostatni tydzień na podjęcie decyzji i uregulowanie tej kwestii na kolejny okres. Poprzednia regulacja w tym zakresie zaburzyła równowagę pomiędzy popytem i podażą i bardzo mocno uderzyła w rozwój OZE.
oze

Niewidzialna ręka rynku OZE? Przemysł demoluje rynek zielonych certyfikatów

Obecny rząd zapowiadał nowe otwarcie i naprawienie błędów w obszarze rozwoju OZE. Nadzieje branży OZE zostały na nowo rozpalone deklaracjami składanymi przez władze po 13 grudnia 2023 r. Wiele mówiono, że czas zwijania inwestycji w OZE w Polsce minął bezpowrotnie, a bariery które dotychczas hamowały rozwój zielonej energii zostaną zniesione, tak aby najtańsza energia popłynęła do obywateli i przemysłu oraz obniżyła rachunki za prąd. Miały zostać podjęte realne działania, które pozwolą nadrobić stracone lata. Miało być lepiej, a przede wszystkim skuteczniej. Tymczasem istnieje poważne ryzyko, że ze względu na naciski, rząd może za chwilę wykonać niebezpieczny manewr ze szkodą dla rynku energii w Polsce, jak i dla samej transformacji energetycznej.

MKiŚ chce przywrócić równowagę po niekorzystnych regulacjach

Chodzi o zmiany w systemie świadectw pochodzenia, a dokładnie o zmianę wysokości obowiązku umorzenia świadectw pochodzenia potwierdzających wytworzenie energii elektrycznej z OZE.  Ministerstwo Klimatu i Środowiska zaproponowało określenie wspomnianego obowiązku w horyzoncie trzyletnim, aby zapewnić przewidywalność polityki rządu w tym zakresie. W pierwszej wersji projektu rozporządzenia wskazano, że w 2025 r. poziom obowiązku ma wynosić 12,5%, w 2026 r. 12% i 11,5% w 2027 r. W efekcie konsultacji publicznych obowiązek ten obniżono o 0,5% do odpowiednio 12, 11,5 i 11%. W ten sposób ministerstwo kierowane przez Paulinę Hennig-Kloskę próbuje doprowadzić do równowagi na rynku zielonych certyfikatów zachwianej decyzjami poprzedników. Zaproponowany poziom pozwala na sprawiedliwe traktowanie branży OZE, ale co najważniejsze nie powoduje nadmiernych obciążeń po stronie odbiorców końcowych. 

Po raz kolejny w rynek zielonych certyfikatów chce uderzyć przemysł energochłonny, co jest działaniem wymierzonym przeciwko branży OZE. Sektor energochłonny chce obniżenia tego obowiązku do 2%. Chcąc utrzymać niekorzystne dla rozwoju OZE status quo, sektor próbuje wywrzeć presję na opinii publicznej mówiąc o drastycznym wzroście cen energii, który nie tylko uderzy w obywateli, ale przede wszystkim w ich działalność. Paradoksalnie to właśnie branży energochłonnej powinno zależeć na tym, aby OZE w Polsce rozwijało się jak najszybciej. Ta technologia zapewnia dostęp do taniej i czystej energii. Bez niej przemysł w Polsce utraci możliwość konkurowania na międzynarodowym rynku, gdzie coraz częściej klienci i kontrahenci zwracają uwagę na ślad węglowy danego produktu, ale też – oczywiście – jego cenę. Sektor energochłonny walcząc o niższy obowiązek OZE wpisuje się w szkodliwą retorykę, której celem jest niszczenie sektora OZE, ale też marginalizowanie polskich produktów na wysoce konkurencyjnym rynku. To działanie na szkodę obywateli i polskiej gospodarki, ale też pozycji Polski na globalnym rynku.

Przemysł zyskał sojusznika

W walce przeciwko OZE przemysł energochłonny zyskał nowego sojusznika – Ministerstwo Aktywów Państwowych. Resort postuluje, aby utrzymać obowiązek umorzenia świadectw pochodzenia OZE na poziomie 5%, które poprzedni rząd wprowadził jako tymczasowe rozwiązanie. W ten sposób resort kierowany przez Jakuba Jaworskiego de facto wysyła niebezpieczny sygnał, że wspieranie instalacji OZE, które zapewnią źródło taniej energii, tak bardzo pożądanej przez gospodarstwa domowe oraz przedsiębiorców, będzie stanowiło obciążenie dla obywateli, ale również dla przemysłu energochłonnego. Złudne zyski, o które próbuje walczyć sektor energochłonny, za chwilę staną się kosztem, który będziemy musieli ponieść wszyscy w postaci wyższych cen energii spowodowanych zahamowaniem inwestycji w OZE. Im więcej instalacji OZE i zielonej energii w miksie energetycznym, tym bardziej w perspektywie długoterminowej cena energii na rynku energii będzie będzie spadała, w tym także dla przemysłu.

Niewidzialna ręka rynku OZE w Polsce

Przez wiele lat poziom obowiązku umorzenia świadectw pochodzenia energii z OZE był zbliżony do 12% i już wtedy był niezwykle szkodliwy dla sektora zielonej produkcji energii. W 2023 r. rząd postanowił bez konsultacji z branżą dokonać nagłej interwencji i obniżyć poziom obowiązku do 5%. Miało być – zgodnie z tłumaczeniami – stabilnie z perspektywą zarysowaną na 3 lata, a skończyło się ręcznym sterowaniem w oparciu o arbitralne decyzje, co zdemolowało rynek zielonych certyfikatów, a część producentów energii którzy korzystali z tego systemu wsparcia doprowadziła do ruiny.

W tym czasie beneficjentami strat branży OZE, które dodatkowo były pogłębiane przez niekorzystne przepisy ograniczające jej dochody, stał się m.in. przemysł energochłonny. Pod osłoną haseł konieczności obniżenia cen energii poprzez różne mechanizmy, w tym m.in. wypłatę rekompensat z tytułu wysokich cen energii, przemysł zyskał setki milionów złotych, podczas gdy branża OZE notowała straty. Dodatkowo faktem jest to, o czym przemysł energochłonny zapomina lub celowo nie chce wspominać, że przemysł nie musi w 100% realizować obowiązku OZE. Wszystko zależy od tego, ile zużywa energii – wówczas przysługują mu ulgi od wykonania wspomnianego obowiązku. To oznacza, że wbrew budowanej narracji przez sektor energochłonny, podwyższenie obowiązku OZE nie dokona takiego uszczerbku dla ich kondycji finansowej, jak próbuje to przedstawić. Mimo, że branża energochłonna stała się beneficjentem zdemolowanego rynku zielonych certyfikatów, dąży do tego, aby sytuacja sektora OZE uległa dalszemu pogorszeniu.

Straty poniosła również Polska. Nie tylko wizerunkowe, ponieważ podważyło to zaufanie do państwa jako gwaranta stabilności otoczenia prawnego. W efekcie inwestorzy, którzy wiązali nadzieje z inwestycjami w OZE w Polsce, stracili pewność co do możliwości skalowania i budowania modeli inwestycyjnych. Zamiast wspierać rozwój OZE, wbijano konsekwentnie kolejne gwoździe do trumny sektora odnawialnych źródeł energii. Wszyscy widzimy jakie owoce przyniosła taka polityka – wyższe ceny energii, a tym samym większa inflacja, która drenowała kieszenie obywateli. Mogło być inaczej…

Pozorne otwarcie Polski na inwestycje w OZE

Jednak istnieje ryzyko, że nowy rząd nie wyciągnie lekcji z historii i zamiast nowego otwarcia zafunduje branży OZE „powrót do przeszłości”.

Rząd ma obecnie szansę, aby odmienić losy polskiej energetyki i odbudować nadszarpnięte zaufanie branży OZE do państwa. Rozporządzenie w sprawie zielonych certyfikatów będzie pierwszym rozporządzeniem tego rządu, które będzie testem jego wiarygodności, czy koalicja rządząca rzeczywiście wypełni obietnicę daną wyborcom i zacznie realnie wspierać OZE wprowadzając sprawiedliwe rozwiązania. Czy jednak Ci, którzy 15 października oddali głos za spełnieniem tych obietnic, za konsekwencję w działaniu, za rozwój OZE i niższe ceny energii zostaną oszukani? Wtedy nową jakość zastąpi dobrze znana zabójcza dla sektora OZE stagnacja i niepewność.

Tekst został opracowany przy współpracy z partnerem – DISE Energy

Rynek energii rozwija:
Zielone technologie rozwijają:
Zagraniczna prasówka energetyczna: Certyfikat daje rozgrzeszenie; Stare elektrownie mogą stać się centrami danych; Zielone inwestycje rosną w Afryce; Rosyjska jądrówka w Turcji problemem dla NATO.
Green energy concept with businessman
W 2022 r. Amazon raportował za pomocą certyfikatów 52 proc. swojego zużycia OZE, Microsoft 51 proc., a Meta 18 proc. Fot. Depositphotos
Partner działu Klimat:
Zielone technologie rozwijają:
Technologie wspiera:
Tydzień Energetyka: Atomowy wpis do programu prac rządu; Branża offshore niezadowolona z propozycji resortu klimatu; Upada spółka-córka Rafako; Niderlandy mogą subsydiować wodór.
Balance concept, money and nuclear power. 3D rendering
Technologie wspiera:
Polski offshore wspiera:
Rynek energii rozwija:
Elektromobilność napędza:
Fotowoltaikę wspiera:
Zielone technologie rozwijają:
Technologie wspiera:
Zielone technologie rozwijają:
Fotowoltaikę wspiera: