Rząd chce przyjąć w sierpniu projekt noweli ustawy o OZE dotyczący mikroinstalacji prosumenckich, którego celem jest "doprowadzenie do tego, żeby fotowoltaika znów stała się w Polsce opłacalna", zapowiedziała minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.
"Chcemy dać prosumentom możliwość świadomego wyboru. Będą mogli dobrowolnie przejść na rozliczenie w oparciu o dynamiczną rynkową cenę energii, ale również pozostać w rozliczeniu w oparciu o średnią cenę miesięczną energii, jeśli ktoś preferuje stabilniejszy profil cenowy. Przejście na rozliczenie godzinowe będzie wiązać się ze zmiennością ceny odkupu nadwyżek energii elektrycznej produkowanej przez prosumentów" – powiedziała Hennig-Kloska w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Ponadto nastąpi zwiększenie wartości depozytu prosumenckiego dotyczącej danego miesiąca o współczynnik 1,23. Oznacza to wzrost wartości środków za energię elektryczną oddawaną przez prosumenta do sieci o 23%, dodała minister.
"Jeśli zatem energia, którą oddajemy do sieci, wyceniana jest dziś na 250 zł za MWh, to po wprowadzeniu proponowanych zmian realnie będzie to ponad 300 zł. Proponowane zwiększenie wartości energii przyspiesza okres zwrotu inwestycji w przydomową fotowoltaikę" – wyjaśniła minister.
Poinformowała także, ze jej resort pracuje również nad tym, aby większa grupa prosumentów bardziej świadomie zużywała własny prąd i chce wprowadzić zachęty do rozwoju magazynowania energii, co pozwoli gromadzić nadwyżki energii w czasie, kiedy jest ona najtańsza.
"Planujemy, aby ustawa została przyjęta przez rząd w sierpniu, a do Sejmu trafiła tuż po wakacjach. To bardzo ważna ustawa, moim celem jest doprowadzenie do tego, żeby fotowoltaika znów stała się w Polsce opłacalna. To jeden z postulatów Polski 2050. Każdy z nas powinien móc produkować energię i na niej zarabiać. To cel, do którego dążę, to się wydarzy tylko przy stabilnym rynku cen dynamicznych" – podsumowała Hennig-Kloska.
(ISBnews)