Harmonogram budowy pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce pozostaje bez zmian, a obecnie trwają analizy dotyczące mocy oraz lokalizacji drugiej elektrowni; analizy te powinny zostać zakończone do końca tego roku, zapowiedziała minister przemysłu Marzena Czarnecka.
"Program atomowy jest – że tak powiem – weryfikowany między innymi przez ministra Bando, ale w zakresie budowy elektrowni atomowej w Choczewie nic się nie zmieni. Ta elektrownia atomowa jest budowana zgodnie z założeniami, które były przyjęte przez poprzedników. […] Analizowane jest postanowienie drugiej elektrowni atomowej. Analizujemy kwestie dotyczące tego, jaka jest wielkość mocy, która jest potrzebna w systemie, gdzie ta elektrownia powinna być zlokalizowana. Są prowadzone w tej materii audyty, które – mam nadzieję – zostaną zakończone końcem roku 2024" – powiedziała Czarnecka w rozmowie z TVP Info.
Zapytana, czy to znaczy, że ta druga duża elektrownia może nie powstać w ogóle, minister odpowiedziała: "Tego nie zakładamy, jest tylko i wyłącznie kwestia, gdzie i o jakiej mocy. I tu może być weryfikacja".
W ramach "Programu polskiej energetyki jądrowej" pierwszą elektrownię z trzema reaktorami w amerykańskiej technologii AP1000 zbuduje konsorcjum firm Westinghouse i Bechtel w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino na Pomorzu.
(ISBnews)