Spis treści
Więcej o eRajdzie Warszawa-Lyon, odbywającym się w maju 2019 roku, znajdziesz tutaj:
eRajd dziennikarzy autami elektrycznymi przez 7 państw Europy i Alpy
Zobacz podsumowanie eRajdu po Polsce z 2018 roku: Jak się jeździ autami elektrycznymi po Polsce? Sprawdziliśmy
Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej o idei eRajdu i planowanej trasie zobacz: Startuje eRajd dziennikarzy – autami elektrycznymi między 4 metropoliami Polski
Tutaj znajdziesz pozycję samochodów na mapie on-line.
Relacje poszczególnych załóg znajdziesz także na facebookowej grupie @Elektromobilność a także na twitterze pod hasztagiem #eRajd
Poniżej będziemy także zamieszczać wieści z trasy.
Piątek
Ostatnie ładowanie przed startem eRajdu i… padła ładowarka. Zabezpieczenia elektryczne słupka, który powinien wytrzymać moc ładowania 2x 22 kW odłączyły go przy dużo mniejszym obciążeniu. Na szczęście w biurowcu pomoc techniczna jest całą dobę.
Sobota
7:30
Jesteśmy na starcie. Wszystkie auta, jak widać na mapie on-line, w pełnej gotowości bojowej
10:20
Trzy ekipy zdecydowały się jechać do Łodzi przez autostradę. Jeden team – Karolina Baca-Pogorzelska (Dziennik Gazeta Prawna) i Aleksandra Dziadykiewicz (TOK FM) w BMW i3 z baterią 33 kWh pojechały drogami krajowymi. W łodzi były dokładnie w tym samym czasie co team Krzysztofa Bolesty (Polityka Insight) z Rafałem Zasuniem (WysokieNapiecie.pl), którzy byli zawalidrogami A2 z prędkością 80 km/h.
11:00
Jesteśmy po rozstrzygnięciu batalii o Łódź 🙂 Team WysokieNapiecie.pl naładował się pierwszy w stacji GreenWay na południu Łodzi. Team Biznes Alert wybrał półszybkie ładowanie AC w centru miasta, o które nie musiał z nikim walczyć. Ale załogi TOK FM/DGP stoczyły bój o ładowarkę PGE w centrum miasta z załogą Polityki Insight/WysokieNapiecie.pl. Panowie honorowo oddali pola paniom i pojechali do szybkie ładowarki na południu miasta.
11:15
WysokieNapiecie.pl kończy już drugie ładowanie na trasie #eRajdu. Kierowcy wybrali kolejną ładowarkę GreenWay’a w Sieradzu i przed nimi najtrudniejszy etap – 170 km do Poznania na jednym ładowaniu. Po autostradzie Ioniq z baterią 28 kWh tego dystansu nie przejedzie, więc w grę wchodzą tylko drogi krajowe.
13:30
Wszystkie ekipy już po ładowaniu na najdłuższy odcinek bez szybkich ładowarek – z Łodzi lub Sieradza do Poznania. W zależności od wybranej trasy to 170-220 km. Dla nowego Nissana Leafa z baterią o pojemności 40 kWh ta trasa powinna być łatwa i przyjemna. Najnowsze auto w wyścigu może jechać po autostradzie, gdzie przy prędkościach na poziomie 120 km/h zużycie energii będzie poniżej 20 kWh/100 km. Najtrudniej będzie mieć ekipa WysokieNapiecie.pl w Hyundaiu Ioniqu z baterią o pojemności 28 kWh. Dlatego dziennikarze jadą drogą krajową z prędkością 70-90 km/h, czyli tak jak pozwalają na to przepisy, i dzięki temu zeszli ze zużyciem do niespełna 11 kWh/100 km.
20:30
We Wrocławiu pod ratuszem zameldowały się już trzy załogi. O 19:30 WysokieNapiecie.pl (Hyundai Ioniq z baterią 28 kWh), o 20:00 team Dziennik Gazeta Prawna i Radio TOK FM (BMW i3 z baterią 33 kWh), o 20:30 team Polityka Insight/WysokieNapiecie.pl (Nissan Leaf z baterią 30 kWh). Do stolicy Dolnego Śląską zbliża się natomiast ekipa Biznes Alert (nowy Nissan Leaf z baterią 40 kWh). Kolejność pokazuje, że nie pojemność baterii miała kluczowe znaczenie. Pierwszy team dystans 550 km pomiędzy czterema aglomeracjami pokonał w 11 godzin. Zaliczając cztery ładowania po ok. 25-40 minut każde.
Niedziela
9:00
Ekipy eRajdu budzą się do życia po wczorajszych zmaganiach. Niestety sytuacja nie jest najlepsza. We Wrocławiu znaleźliśmy hotel z ładowarką, aby wszystkie auta do rana mogły się naładować. Wieczorem okazało się jednak, że system car-sharingu w dwóch autach, do których nie mamy kluczyków, nie radzi sobie z parkingiem podziemnym, na którym jest ładowarka. Aut nie można zamknąć, bo nie mają tam zasięgu, a jeżeli zostawilibyśmy je na noc otwarte, to moglibyśmy ich już nie uruchomić (mają zabezpieczenia). Na ten sam problem zwracaliśmy już uwagę dwa miesiące temu. Tym razem technologia XXI wieku miała zadziałać…
9:20
W hotelu Scandic nie naładowaliśmy także dwóch kolejnych aut, bo zawiodła nas także technologia z XX wieku, czyli ładowarka do samochodów elektrycznych zainstalowana na hotelowym parkingu. Po podłączeniu aut słupek wyświetlił komunikat, że uległ awarii. Ładowania nie dało się jednak rozpocząć bez zablokowania kabli do ładowania w środku, a teraz nie da się ich wyciągnąć, bo urządzenie nie reaguje. Ok, zdarza się. Poprosiliśmy więc na recepcji o pomoc. Okazało się jednak, że hotel owszem, oferuje swoim gościom ładowanie, ale za utrzymanie słupka nie odpowiada. Technicy nie są też w stanie choćby odciąć go od zasilania aby się zrestartował. Pracownicy hotelu nie mogli się także dodzwonić do firmy Galactico, która postawiła feralny słupek. Nic dziwnego, nam nie udaje się to od roku. Firma stawia słupki, ale nie ma z nią żadnego kontaktu, nie można też liczyć na jakąkolwiek posprzedażową obsługę klientów. Najprawdopodobniej jedyną możliwością wyciągnięcia ładowarki samochodowej będzie więc fizyczne wyłamanie drzwiczek. Samochody trzeba będzie przewieźć na publiczne stacje ładowania, więc start ostatniego etapu eRajdu sporo się opóźni.
11:00
Ładowarka została siłą uwolniona ze słupka Galactico. Jeszcze raz gratulujemy firmie świetnej obsługi i dziękujemy obsłudze hotelu Scandic za udostępnienie łomu. Każda z załóg szuka teraz publicznych stacji na własną rękę. Team WysokieNapiecie.pl jedzie na stację GreenWay, która działa, ma infolinię i pomaga swoim klientom o każdej porze dnia i nocy siedem dni w tygodniu. Start będzie lotny. Zaczynamy liczyć czas od 12:00.
11:20
W WysokieNapiecie.pl lubimy wyzwania. Po przyjechaniu na metę pierwszego etapu jako pierwsi, mimo, że autem z najmniejszą baterią, teraz rzucamy sobie kolejne – chcemy z Wrocławia do Warszawy przejechać bez ładowania samochodu po drodze. Będziemy jechać w okolicach maksymalnej dopuszczalnej prędkości po drogach krajowych.
14:15
Ustaliliśmy godzinę startu na 12:00, ale ponad dwie godziny później ostatnia załoga – WysokieNapiecie.pl nowym leafem – jeszcze się ładuje. Będzie sporo do nadrobienia, bo od pierwszej dzieli ich już 70 km.
18:50
Załoga Karolina Baca-Pogorzelska (DGP) z Olą Dziadykiewicz (TOK FM) jadące leafeam jedynką wygraną w drugim etapie i najprawdopodobniej w całym wyścigu mają już w kieszeni. W planach mają już tylko krótkie ładowanie pod Warszawą. Rafał Zasuń (WysokieNapiecie.pl) BMW i3 po ładowaniu w Sieradzu jedzie trasę ok. 200 km bez ładowania prosto do Warszawy. Załogi Biznes Alert (Hyundai Ioniq) i WysokieNapiecie.pl (nowy Nissan Leaf) ładują się pod Łodzią. Ładowarka Delta ma na szczęście możliwość symultanicznego szybkiego ładowania, więc oba auta mogą jednocześnie korzystać ze złącz CCS i CHAdeMO. Nie ma także problemu z dostępną mocą, bo oba samochody po pierwszych szybkich ładowaniach przy kolejnych już wyraźnie zwolniły (17 kW Leaf i 26 kW Ioniq).
22:30
eRajd zakończony! Ostatnia na mecie zameldowała się ekipa Biznes Alert jadąca dzisiaj Hyundaiem Ioniqiem. Wcześniej w odstępie zaledwie kilku minut od siebie dwa teamy dziennikarzy WysokieNapiecie.pl jadące BMW i3 oraz nowym Nissanem Leafem. Drugi etap wygrał kobiecy team Dziennika Gazety Prawnej i TOK FM. Wkrótce zliczymy czasy i podsumujemy całe wydarzenie. Tymczasem tutaj możecie przeczytać relację z ładowania w Lesznie.
Wyniki
Przeliczyliśmy już czasy wszystkich ekip. I z ogromną radością pragniemy poinformować, że eRajd dziennikarzy wygrała załoga w składzie: Aleksandra Dziadykiewicz (radio TOK FM) i Karolina Baca Pogorzelska (Dziennik Gazeta Prawna) jadące pierwszego dnia BMW i3, a drugiego Nissanem LEAF pierwszej generacji. Z kolei rzeczywisty najkrótszy czas przejazdów w pierwszym i w drugim dniu miała załoga WysokieNapiecie.pl w składzie Bartłomiej Derski i Krystian Derski, jadąca Hyundaiem Ioniqiem, a następnie Nissanem LEAF drugiej generacji.
Różnice czasów z drugiego dnia to efekt tego, że ponieważ przez noc nie mogliśmy naładować aut w hotelu, to zajęliśmy się tym rano, ustalając oficjalny start drugiego etapu na godzinę 12:00. Wszystkie ekipy wyjechały jednak później, więc rzeczywiste czasy przejazdów nie liczą czasów ich ładowań jeszcze we Wrocławiu.
Dla porównania zestawiliśmy także czasy przejazdów autem elektrycznym z czasami przejazdów samochodami spalinowymi podawanymi przez google (dla tych drugich wliczając przerwy na 20 minut co dwie godziny). Pokazują one, że czasu przejazdów elektrykami wciąż są dużo wyższe, niż autami spalinowymi. Przede wszystkim ze względu na stosunkowo długie ładowania wymagane do pokonania takich dystansów, jakie sobie narzuciliśmy.
A oto i zwyciężczynie eRajdu na mecie: