Spis treści
Będą unijne cła na chińskie wiatraki
Didier Reynders, p.o. unijnego komisarza ds. konkurencji powiedział we francuskiej TV, że Komisja Europejska rozważa postępowanie antydumpingowe w sprawie chińskich turbin wiatrowych oraz komponentów do ich produkcji. Nie wiadomo na razie o jakie komponenty chodzi.
Gotowe chińskie turbiny nie cieszą się specjalną popularnością na unijnym rynku, ale chińscy producenci, tacy jak Goldwind, próbują tu zaistnieć. Chińczycy szczególnie aktywni są na Bałkanach, w Serbii ostatnio spółka z chińskim udziałowcem wygrała pierwszą aukcję dla 210 MW lądowych wiatraków.
Unijny komisarz ds. handlu, Thierry Breton, który, jak na Francuza przystało, jest zwolennikiem protekcjonizmu, już we wrześniu grzmiał, że chińscy producenci turbin wiatrowych stosują „agresywne” strategie wejścia do UE, m.in. duże rabaty oraz odroczenia płatności nawet do trzech lat.
Komisja Europejska już wcześniej wprowadziła cła dla chińskich włókien szklanych wykorzystywanych w produkcji turbin wiatrowych.
Jeśli KE zacznie postępowanie antydumpingowe, to będzie to kolejny front handlowej wojny z Chinami otwarty w ciągu ostatnich miesięcy. Kilka tygodni temu Bruksela wszczęła procedurę wobec chińskich samochodów elektrycznych, co wywołało gniewne komentarze w Pekinie. UE oskarżono o stosowanie „czystego protekcjonizmu”.
Postępowanie w sprawie EV wprowadzono pod naciskiem francuskich producentów samochodów, a wbrew niemieckim, którzy sprzedają sporo aut na chińskim rynku i obawiają się retorsji.
Indagowany przez „Financial Times” szef branżowej organizacji WindEurope Giles Dickson uchylił się od odpowiedzi na pytanie, czy WindEurope popiera ewentualne wszczęcie postępowania. Za to pod koniec września przy okazji rozstrzygnięcia aukcji w Serbii nie szczędził władzom w Belgradzie krytyki za wybór chińskiego inwestora.
KE zaakceptowała polską pomoc dla energochłonnych
W piątek (6 października) opracowana przez polski rząd „Pomoc dla przemysłu energochłonnego związana z cenami gazu ziemnego i energii elektrycznej w 2023 r.” doczekała się w końcu notyfikacji ze strony Komisji Europejskiej.
Wartość programu wsparcia wynosi 5,5 mld zł i energochłonne przedsiębiorstwa na jego uruchomienie czekają już od kilku miesięcy. O przyczynach wydłużającego się procesu notyfikacji pisaliśmy w ostatnich dniach w Obserwatorze Legislacji Energetycznej w artykule pt. Co blokuje ponad 5 mld zł dla przemysłu energochłonnego?
Zgoda KE oznacza, że wkrótce powinien ruszyć nabór wniosków. Ministerstwo Rozwoju i Technologii szacowało, że uprawnionych do skorzystania z programu jest ok. 3 tys. firm. Takich, które w ostatnim zamkniętym roku obrotowym osiągnęły łącznie co najmniej 50 proc. wartości produkcji w jednej z dwóch branż. Pierwsza to górnictwo i wydobywanie, a drugą jest przetwórstwo przemysłowe.
Kwota pomocy podstawowej nie będzie mogła przekroczyć limitu 50 proc. kosztów kwalifikowanych (do 4 mln euro), a pomocy zwiększonej 80 proc. kosztów kwalifikowanych (do 40 mln euro). Pomoc podstawowa będzie wypłacana w dwóch turach – za pierwsze i za drugie półrocze 2023 r. w formie refundacji, zaś pomoc zwiększona w formie zaliczki za cały 2023 r.
Rosja poluzowała zakaz eksportu diesla
Rząd rosyjski zniósł częściowo zakaz eksportu diesla przez porty. Zakaz eksportu oleju napędowego i benzyny wprowadzono 21 września, gdy na południu Rosji zaczęło brakować paliwa, na co narzekali rolnicy. Rosnące ceny gotowych paliw na światowych rynkach odsysały paliwo z krajowego rynku na eksport, gdzie można znacznie lepiej zarobić.
Szybko okazało się, że brak eksportu diesla spowodował zapełnienie magazynów i zakaz uchylono. Wciąż nie można eksportować z Rosji benzyny. Rosja produkuje 85 mln ton diesla, z czego na eksport trafia ok 35 mln ton.
Ujemne ceny energii po raz pierwszy w dzień powszedni
We wtorek 3 października między godzinami 12 a 14 odbiorcy, którzy kupili energię elektryczną na Rynku Dnia Następnego TGE byli rozliczani po cenie ujemnej – po raz drugi w historii polskiego rynku i po raz pierwszy w dzień powszedni. Ujemna cena pojawiła się na 2. fixingu RDN, w którym uwzględniany jest handel transgraniczny. Między godziną 12 a 13 wynosiła minus 3,80 zł/MWh, a między 13 i 14 minus 8,19 zł/MWh.
To efekt bardzo wysokiej generacji OZE. Z danych PSE wynika, że tylko polskie źródła odnawialne dostarczały wtedy niemal 70% krajowego zapotrzebowania, a ponieważ u sąsiadów też wiało i świeciło, importowaliśmy prąd, więc podaż była bardzo wysoka.
88 TWh energii elektrycznej na jesiennych akcjach OZE
Prezes URE ogłosił parametry planowanych na listopad aukcji dla OZE. Na sprzedaż wystawiono niemal 88 TWh energii o maksymalnej wartości prawie 41 mld zł. Tyle, że w najpopularniejszych koszykach – dla wiatru onshore i fotowoltaiki wolumen to 33 TWh, a maksymalna wartość 10 mld zł. W rozbiciu na moc, farmy wiatrowe i farmy PV o mocy powyżej 1 MW będą rywalizować o 21 TWh za ponad 6,2 mld zł, a dla mocy poniżej 1 MW będzie to odpowiednio 11 TWh i 3,8 mld zł.
Największy wolumen – 45 TWh i 24 mld zł – trafił do koszyka dla biogazu składowiskowego i z oczyszczalni ścieków. W zeszłym roku aukcja w tym koszyku pozostała bez rozstrzygnięcia ze względu na niezłożenie dostatecznej liczby ofert.
Aukcje OZE od pewnego czasu cieszą się coraz mniejszą popularnością, inwestorzy częściej szukają innych systemów wsparcia albo metod zapewnienia sobie zwrotu.
Niemiecki węgiel brunatny wraca na rynek
Niemieckie ministerstwo gospodarki zezwoliło szeregowi elektrowni na węgiel brunatny na powrót na rynek energii od początku października do końca marca. Od kilku lat elektrownie te pozostają w rezerwie strategicznej, ale zgodnie z deklaracjami niemieckiego rządu, tej zimy powtórzony zostanie schemat z zeszłego roku. Zgodnie z nim, źródła na węgiel brunatny mogą z tej rezerwy czasowo wyjść na rynek, o ile aktywny jest stan „alertu gazowego”. A ten w Niemczech obowiązuje nieprzerwanie od czerwca zeszłego roku.
Jednocześnie ministerstwo gospodarki w Berlinie ogłosiło, że plan całkowitego odejścia od węgla do 2030 roku oraz cele klimatyczne pozostają aktualne. Natomiast po tej zimie rząd oceni sytuację, zbada, czy doszło do dodatkowych emisji CO2, i jeśli tak – zaproponuje odpowiednie działania kompensacyjne.
