Spis treści
PGE, Tauron, Enea i Energa otrzymały od Ministerstwa Aktywów Państwowych „propozycję” kupna akcji elektrowni węglowych, które mają wejść w skład Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE). Chodzi o spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna (Bełchatów, Opole, Dolna Odra i Turów), Tauron Wytwarzanie (m.in. Jaworzno, Siersza, Łaziska, Łagisza), dwie spółki Enei – Enea Wytwarzanie (Kozienice) i Enea Elektrownia Połaniec, a także Energa Elektrownie Ostrołęka.
Wszystkie komunikaty spółek podkreślają, że „propozycja” jest niewiążąca, nie stanowi nawet oferty w sensie kodeksu cywilnego, co oznacza, że Skarb Państwa nie jest nią związany. Dokument zawiera jednak kluczowe warunki transakcji.
PGE GiEK została wyceniona na 849 mln zł (plus 5,5 mld zł długu wobec PGE), Tauron Wytwarzanie na 1 zł. Dług Tauron Wytwarzanie wobec Tauronu wynosi 6,3 mld zł, ale 652 mln zł zostanie zamienione na kapitał TW czyli do spłaty zostanie 5,65 mld zł.
W przypadku Enei Kozienice zostały wycenione na 2,4 mld zł, a Połaniec na 632 mln zł. Zadłużenie obu firm wynosi 2,3 mld zł. Kwota sprzedaży akcji Energa Elektrownie Ostrołęka to 153 mln zł, a spółka ta nie jest zadłużona.
„Propozycja” określa bardzo podobne warunki spłaty zadłużenia – zostanie spłacone w ciągu 8 lat (wobec PGE okres wynosi 7 lat). Spłata 70 proc. zadłużenia będzie objęta gwarancjami Skarbu Państwa. Elementem transakcji ma też być kredyt udzielony NABE przez banki, nie wymienione jednak z nazwy.
Komunikaty stwierdzają też, że „pozostałe rozliczenia wewnątrzgrupowe, ze szczególnym uwzględnieniem rozliczeń dotyczących uprawnień do emisji CO2, są realizowane na bieżąco i nie będą miały wpływu na cenę sprzedaży”.
Po uzgodnieniu warunków transakcji minister Jacek Sasin ma wystąpić do rządu o zgodę na jej przeprowadzenie, a minister finansów będzie musiał znaleźć jakieś dodatkowe fundusze w tegorocznym budżecie.
Czy do transakcji dojdzie przed wyborami? Trudno na razie to przesądzać, bo nie wiadomo na ile dogadane są banki. Przypomnijmy też, że resort aktywów wystąpił do Komisji Europejskiej z prośbą o nieformalną ocenę czy transakcja nie jest pomocą publiczną. Odpowiedzią się nie pochwalił, ale według nieoficjalnych informacji nie jest ona jednoznaczna – Bruksela ostrzegła, że wersja jej przedstawiona może stanowić pomoc publiczną, ale właściwa odpowiedź może być jedynie efektem procesu notyfikacji. Oficjalnej notyfikacji rząd jednak chciał uniknąć, rozpatrzenie wniosku zajęłoby wiele miesięcy.
Wyższe limity na prąd i podatek węglowy
Sejm przegłosował obłożenie spółek węglowych i producentów koksu 33% podatkiem, zwanym składką solidarnościową, od nadzwyczajnych zysków, osiągniętych w 2022 r. Rząd planuje z tego podatku zgarnąć 2 mld zł, które trafią na Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny, czyli na wypłatę rekompensat za sprzedaż energii po zaniżonej cenie.
Te 2 mld zł na pewno się przydadzą, bo w tej samej ustawie Sejm podniósł limity zużycia energii elektrycznej po zamrożonej cenie z 2022 r. Gospodarstwom domowym podniesiono tegoroczny limit z 2 do 3 MWh, gospodarstwom z osobą niepełnosprawną z 2,6 do 3,6 MWh, a posiadaczom Karty Dużej Rodziny oraz rolnikom z 3 do 4 MWh.
W UE też podatek zostanie
Tymczasem prezydencja hiszpańska pracuje nad kluczowym aktem prawnym – rozporządzeniem rynkowym, które również daje państwom prawo do wprowadzania domiaru. Według nieoficjalnych informacji kraje UE uzgodniły, że domiar jednak zostanie do końca 2024 r. – mimo iż Komisja Europejska potwierdziła, że nie widzi potrzeby przedłużania kryzysowych rozwiązań jak obowiązkowa redukcja popytu, zamrażania cen energii dla niektórych odbiorców końcowych, czy pułapu dla cen, po których wytwórcy sprzedają energię.
W raporcie, przedłożonym Radzie UE, Komisja stwierdziła, że od czasu ich wprowadzenia w zeszłym roku sytuacja na rynku energii zmieniła się radykalnie, ceny prądu na rynkach hurtowych spadły poniżej 80 euro za MWh, a ceny gazu nie tylko spadły wielokrotnie, ale i ustabilizowały się na rozsądnym poziomie.
Nowe cele efektywności energetycznej UE na 2030 rok
Parlament Europejski zatwierdził porozumienie z Radą UE w sprawie nowych celów efektywności energetycznej na 2030 r. w dyrektywie efektywnościowej – czyli ważnego elementu całego pakietu Fit for 55.
Wiążący cel dla całej Unii to redukcja końcowego zużycia energii o 11,7%. Przy czym oczywiście to średnia, cele dla poszczególnych krajów są różne, liczone odpowiednimi wzorami.
To 11,7% dotyczy redukcji w stosunku do prognoz zużycia na 2030 r. zrobionych w 2020. W stosunku do bazowego poziomu z 2007 r., obecne cele na 2030 r. to 32,5% redukcji zarówno dla energii pierwotnej, jak i końcowego zużycia. Nowe to odpowiednio 40,6 i 38%.
Zgodnie z nową dyrektywą, kraje członkowskie najpóźniej w 2024 r. znowelizują swoje Plany dla Energii i Klimatu (w Polsce KPEiK). Komisja sprawdzi, czy zgadzają się z celami dyrektywy, a jeśli nie – to skoryguje krajowe plany używając specjalnego mechanizmu.
Coraz większy ruch na unijnej platformie zakupów gazu
Dostawy prawie 12 mld m sześc. gazu skojarzone zostały na drugiej sesji na AggregateEU – unijnej platformie wspólnych zakupów gazu. Popyt wyniósł niemal 16 mld m sześc., 25 dostawców zgłosiło podaż dokładnie na 15,19 mld m sześc.
W ramach sesji skojarzono dostawę 11,98 mld m sześc., o 1 mld więcej niż w pierwszej sesji w maju.
Ze skojarzonego wolumenu dostaw ponad połowa, 6,4 mld m sześc. to gaz z rurociągów, reszta to dostawy LNG. Skojarzone transakcje dotyczą okresu 20 miesięcy, od sierpnia 2023 r. do marca 2025 r.
Platforma działa w ten sposób, że w zwoływanych na razie co dwa miesiące sesjach gromadzi popyt i podaż, a potem kojarzy potencjalnych kupców i sprzedających, którzy dogadują się już między sobą. Nie jest więc platformą handlu, a raczej kojarzenia ofert. Do platformy dopuszczona jest Ukraina i Mołdawia, jako członkowie Wspólnoty Energetycznej.
Rezultaty przekraczają nasze oczekiwania – skomentował drugą rundę wiceszef KE Maroš Šefčovič, dodając, że trzecia sesja kojarzenia ofert na gaz odbędzie się po wakacjach. Šefčovič dodał, że taki model zakupów powinien zostać na dłużej, ponieważ najwyraźniej się sprawdza. A jego zdaniem, model taki powinien objąć z czasem inne towary, jak gazy odnawialne, wodór czy surowce o krytycznym znaczeniu.
Tymczasem austriacki OMV zamierza dalej importować gaz z Rosji. Firma ma kontrakt z Gazpromem do 2040 r., a jej szef Alfred Stern stwierdził, że tak długo, jak rosyjski koncern będzie ten gaz dostarczał, tak długo OMV będzie go kupował.
Atom: decyzje wydane, pieniądze nieznane
Minister klimatu, zgodnie z oczekiwaniami wydał pierwsze decyzje zasadnicze dla projektów jądrowych – rządowego, prowadzonego przez spółkę PEJ i drugiego – czyli budowy reaktorów SMR przez KGHM. Decyzja to w zasadzie formalność, rodzaj politycznej zgody w formie decyzji administracyjnej. Najciekawsze we wnioskach były modele finansowe, ale ministerstwo odmówiło wglądu do tego, co napisały spółki.
Jeszcze w lipcu MKiŚ z pewnością wyda decyzje dla pierwszych projektów Orlenu i Synthosu.
Tymczasem austriacka spółka właściciela Synthosu Michała Sołowowa – MW Galeon dostała z BGL pół miliarda euro kredytu na 10 lat. Pieniądze mają iść na rozwój wspólnego z Orlenem projektu SMR, ale też i na inwestycje w należącej do Sołowowa Grupie Barlinek. Przy czym transza na reaktory to 440 mln euro. Można chyba stwierdzić, że to pierwsze pieniądze z jakiegokolwiek banku dla atomowych planów w Polsce. Warto też przypomnieć, że kanadyjskie utility OPG, na którym wzorują się Orlen z Synthosem dostało już z tamtejszego banku rozwojowego miliard kanadyjskich dolarów na projekt BWRX-300 w prowincji Ontario.
Pierwszy litewski offshore dla Ignitis i Ocean Winds
Pierwszą aukcję na budowę morskiej farmy wiatrowej o mocy 700 MW na wodach Litwy wygrała spółka litewskiego Ignitis i Ocean Winds. Ignitis to kontrolowany przez państwo holding energetyczny, dawna Lietuvos Energija. OW to inwestująca w OZE spółka francuskiego Engie i portugalskiego EDP.
Wiadomo, że do aukcji zgłosiło się dwóch potencjalnych inwestorów, wcześniej plany startu zgłaszał Orlen Neptun.
Sprostowanie
W materiale prasowym pod tytułem „EC Będzin gwiazdą polskiej giełdy” opublikowanym w dniu 25 czerwca 2023 roku na stronie wysokienapiecie.pl podano nieprawdziwą informację że spółka grupa Altum Sp z o.o należy do Przemysława Bałdygi- nie posiada on spółce żadnych udziałów, zaś jedynym właścicielem spółki jest Altum Finance spółka z o. o.
Grupa Altum reprezentowana przez Sławomira Wołyńca