Spis treści
Z reguły każda biznesowa aktywność obarczona jest ryzykiem, w które wpisana jest możliwość poniesienia straty. Od tej reguły są jednak wyjątki, istnieją bowiem umowy, na których strat ponieść nie sposób, gwarantujące wszystkim stronom osiągnięcie korzyści. Mowa o kontraktach na usługi Demand Side Response (DSR). DSR to mechanizm redukowania na prośbę operatora systemu elektroenergetycznego (Polskich Sieci Elektroenergetycznych) poboru energii w zamian za wynagrodzenie. Na pozostawaniu w gotowości do zmniejszenia zapotrzebowania na prąd w krytycznych dla systemu sytuacjach zarabia już ponad 600 dużych i średnich podmiotów gospodarczych.
Remedium na rosnące rachunki
Gotec to wywodząca się z Niemiec, ale działająca w kilkunastu krajach, rodzinna firma specjalizująca się w obróbce powierzchni elementów metalowych dla przemysłu motoryzacyjnego. W Polsce firma ma dwa zakłady zużywające rocznie w sumie ok. 20 GWh energii elektrycznej, co przekłada się na niemałe faktury. Rosnące rachunki to jeden z powodów, dla których w 2021 roku polski oddział firmy nawiązał współpracę ze spółką Enel X, największym w Europie dostawcą usług DSR. Na podstawie analizy ekspertów z Enel X firma Gotec Polska zadeklarowała, że dysponuje możliwością czasowego zmniejszenia poboru energii o 2 MW – z zakontraktowanego z dostawcą poziomu 3,5 MW do 1,5 MW.
Jak to działa w praktyce?
Po podpisaniu umowy i zgrupowaniu klientów do nowej jednostki rynku mocy Enel X występuje do PSE o testową redukcję, która ma wykazać, jak realizacja deklarowanej gotowości do zmniejszenia zapotrzebowania na prąd wygląda w praktyce. Pozytywne przejście testu pozwala na włączenie do programu DSR. W trakcie trwania programu PSE ma prawo do przeprowadzenia jednego testu redukcji poboru mocy na kwartał. W praktyce takie godzinne testy odbywają się rzadziej – jeden do trzech razy w roku. – PSE informuje nas o planie przeprowadzenia testu z co najmniej ośmiogodzinnym wyprzedzeniem. To daje czas na przygotowanie zakładów – mówi Rafał Wróblewski, menedżer odpowiadający w Gotec Polska za wdrożenie programu DSR. – Dostajemy od Enel X regularne wsparcie, od systemów opomiarowania po prognozy sytuacji na rynku energii na kilkanaście dni do przodu – dodaje Rafał Wróblewski. Dopracowanie sposobu przygotowania firmy na zmniejszenie zapotrzebowania na prąd dodatkowo pozwoliło na korektę struktury organizacyjnej firmy co, jak twierdzi Rafał Wróblewski, przełożyło się na poprawę efektywności. Dlatego zawarta w 2021 roku umowa Gotec Polska z Enel X została niedawno przedłużona do 2026 roku.
Procesy technologiczne pod kontrolą
Libet to jeden z wiodących producentów kostki brukowej. W obrębie spółki działa aż dziesięć zakładów produkcyjnych w różnych częściach kraju. W połowie 2022 roku spółka przystąpiła do programu DSR. Deklarowana przez Libet redukcja to w sumie 1,7 MW. – Przeprowadzenie redukcji poboru prądu w dziesięciu zakładach równocześnie wymaga koordynacji, ale testy przebiegły bardzo sprawnie. W naszym wypadku przygotowanie do testu sprowadza się przede wszystkim do przeniesienia części produkcji na godziny nocne – mówi Wojciech Skiba, project manager w spółce Libet. Wyłączane są tylko te urządzenia, których zatrzymanie nie powoduje technologicznych szkód. Maszyny, których nie da się wyłączyć ze względu na konieczność podtrzymania procesów technologicznych pozostają pod napięciem. Utrzymane jest także oświetlenie i wentylacja.
Na DSR można tylko zyskać
Co istotne dla uczestników programów DSR, nie można na nich stracić. – Nawet w przypadku nie wykonania przez odbiorcę redukcji testowej lub w okresie zagrożenia nie płaci on kary i z reguły nie traci całego wynagrodzenia – podkreśla Jacek Misiejuk, prezes zarządu Enel X Polska. – Zdarza się, że część klientów nie wykona redukcji i dlatego zwykle staramy się utrzymywać więcej mocy w rezerwie niż mamy zakontraktowane z PSE. Tak więc jak do tej pory nawet odbiorcy, którzy nie w pełni wykonali redukcję testową, zawsze otrzymywali wynagrodzenie – tylko nieco obniżone. W przypadkach, w których klient nie ma możliwości realizacji redukcji okresowo lub na stałe, obniżamy jego zobowiązanie do redukcji i związane z tym wynagrodzenie – dodaje Jacek Misiejuk.
To ostatni moment, aby podpisać umowę na kolejne lata i zagwarantować sobie przychody do 2027 roku. Więcej informacji o programie również w webinarze 15 czerwca 2023 roku.