Rząd tworzy prawo, które ma obronić morską infrastrukturę energetyczną przed atakami terrorystycznymi. Chodzi o zapewnienie możliwości reagowania polskiego wojska na zagrożenia związane z atakami przede wszystkim na Gazociąg Bałtycki (Baltic Pipe), terminal LNG w Świnoujściu, podmorskie sieci elektroenergetyczne i światłowodowe, rurociągi, a także przyszłe morskie farmy wiatrowe i związaną z nimi infrastrukturę. Do projektu morskie farmy wiatrowe zgłosiło Ministerstwo Aktywów Państwowych.
Prowadzenie działań antyterrorystycznych obejmie całość obszarów morskich. W przypadku zagrożenia terrorystycznego szef MON będzie mógł wydać rozkaz o zatopieniu statku wykorzystywanego do działań terrorystycznych. Możliwe będzie też zestrzelenie uzytego do ataku cywilnego statku powietrznego, gdy na jego pokładzie będą tylko terroryści. Decyzje te MON będzie mógł podjąć w wyjątkowych sytuacjach, gdy nie będzie już innych środków reagowania.
Infrastruktura krytyczna
Morskie farmy wiatrowe zostaną prawdopodobnie w przyszłości uznane za infrastrukturę krytyczną. Jak nas poinformowało biuro prasowe Ministerstwa Klimatu i Środowiska, o wpisie do wykazu obiektów, instalacji, urządzeń i usług wchodzących w skład infrastruktury krytycznej decyduje Dyrektor Rządowego Centrum Bezpieczeństwa (RCB) we współpracy z odpowiednimi ministrami odpowiedzialnymi za systemy. Następnie Dyrektor RCB informuje operatora morskiej farmy wiatrowej, że jego obiekt został uwzględniony w wykazie. Ostateczna decyzja o uwzględnieniu danej morskiej farmy wiatrowej w wykazie może zostać podjęta dopiero po jej włączeniu do Krajowego Systemu Elektroenergetycznego.
Wykaz infrastruktury krytycznej nie jest jawny.