Spis treści
RWE nie otrzymała kluczowej dla spółki lokalizacji w nowym rozdaniu polskich koncesji dla morskich farm wiatrowych na Morzu Bałtyckim. Spółka zaskarżyła ostatni wynik postępowania rozstrzygającego i czeka na decyzję Ministerstwa Infrastruktury w tej sprawie. Jednocześnie – jak wynika z informacji portalu WysokieNapiecie.pl – RWE Renewables wstrzymała na około rok prace inwestycyjne nad farmą wiatrową FEW Baltic II, która dostała wsparcie w pierwszej fazie rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce.
Poprosiliśmy RWE Renewables o komentarz. Spółka poinformowała portal WysokieNapiecie.pl, że kontynuuje projekt, ale obecnie rewiduje jego harmonogram. Nie wskazała przy tym żadnych dat.
Polska jest jednym ze strategicznych rynków rozwoju RWE w zakresie energii odnawialnej. Już dziś firma jest jednym z pięciu największych operatorów wiatrowych na lądzie w Polsce i stale dywersyfikuje swoje portfolio, inwestując w projekty słoneczne. Ponadto RWE jest zdecydowane przyczynić się do realizacji polskiego programu budowy elektrowni wiatrowych na morzu i kontynuuje rozwój F.E.W. Baltic II – projektu o mocy 350 MW na polskim Bałtyku. Jednakże RWE teraz prowadzi rewizję harmonogramu projektu ze względu na obecną sytuację rynkową – poinformowała nas Sarah Knauber z biura prasowego RWE Offshore Wind.
Inflacyjne tsunami
Na sytuację rynkową narzeka wiele firm z branży energetyki wiatrowej. W całej Europie deweloperów farm wiatrowych, podobnie jak producentów turbin, dotknęły skutki inflacji. Podczas targów Wind Europe 2023 w Kopenhadze prezes duńskiego Ørsteda Mads Nipper mówił wręcz o inflacyjnym tsunami. Wskazał, iż nie podjęto ostatecznych decyzji inwestycyjnych (FID) w sprawie dużych morskich farm wiatrowych w Europie ani w 2022 r., ani w pierwszym kwartale 2023 r.
Co więcej, boom na morskie farmy wiatrowe powoduje, że logistyka zakupów i budowy nowych mocy staje się wyzwaniem. Planuje się dziesiątki gigawatów farm wiatrowych na morzach wokół Europy, co oznacza w praktyce, że powinny powstać nowe fabryki turbin wiatrowych, by podołać tym wszystkim zamówieniom. Oficjalnie najwięksi gracze branży zapewniają, że tym wyzwaniom podołają. Może być jednak problem z pogodzeniem harmonogramów. RWE planuje trzykrotnie zwiększyć do 2030 r. moc swoich farm wiatrowych na morzu z 2,4 GW w 2020 r. do ok. 8 GW.
Najmniejszy z projektów morskich farm wiatrowych
FEW Baltic II o mocy 0,35 GW jest najmniejszym projektem ze wszystkich morskich farm wiatrowych, które mają postać do 2030 r. w polskiej strefie Morza Bałtyckiego. RWE zabrało się do niego profesjonalnie, spółka ma decyzję środowiskową dla farmy i na dniach powinna uzyskać decyzję środowiskową dla infrastruktury przyłączeniowej.
RWE ma też zainwestować w Ustce w centrum obsługujące morską farmę wiatrową. Sprawdziliśmy, jak przebiega ten projekt.
– W grudniu 2021 roku Zarząd Portu Morskiego Ustka podpisał z RWE wstępną umowę wydzierżawienia gruntów położonych na terenie portu, gdzie ma powstać baza do obsługi farmy wiatrowej na morzu. Obecnie nadal inwestycja jest na wstępnym etapie, prowadzone są prace nad wydzieleniem działki, dopiero wówczas – zgodnie z ustawą o portach i przystaniach morskich – inwestor wystąpi o zgodę ministra właściwego do spraw gospodarki morskiej na dzierżawę nieruchomości – powiedział w rozmowie z portalem WysokieNapiecie.pl Maciej Karaś, prezes Zarządu Portu Morskiego w Ustce.
Plany na znacznie więcej
Trzeba pamiętać, że w polskim modelu rozwoju energetyki morskiej to inwestor odpowiada za przyłącze morskiej farmy wiatrowej. Z pewnością bardziej opłaca się budować infrastrukturę od razu dla większych mocy. RWE miała w planach posadowić obok FEW Baltic II kolejny projekt Sharco Duo o mocy 1,8 GW, na obszarze 44.E 1. Ostatecznie ten obszar ma przypaść w udziale PGE, RWE ten wynik zakwestionowało wraz z czterema innymi inwestorami.
W drugiej fazie do rozdania dla morskich farm wiatrowych jest 11 lokalizacji, RWE jak na razie nie ma w drugiej fazie żadnych sukcesów. Jedno postępowanie pozostało bez rozstrzygnięcia, 4 wygrała PGE, 6 czeka jeszcze na decyzje.
Czytaj także: Ustawa offshore do zmiany? Kurs euro winduje koszty budowy wiatraków
W pierwszej fazie rozwoju energetyki w polskiej strefie Morza Bałtyckiego wsparcie otrzymało 7 projektów wiatrowych, dla których Urząd Regulacji Energetyki wydał pozytywną decyzję o zatwierdzeniu ceny w kontrakcie różnicowym. Ustalony limit ceny maksymalnej dla farm offshore 319,6 zł za MWh jest bardzo niski, ale zmiana przepisów umożliwiła waloryzację stawki o inflację, już od momentu wydania decyzji URE, które miały miejsce dwa lata temu. Co więcej, inwestorzy mogą też stosować w rozliczeniu ujemnego salda także euro. Ta nowelizacja przepisów uspokoiła największe obawy inwestorów, ale nie wszystkie.