Do końca tygodnia spółki skarbu państwa mają podjąć decyzję ile włożą w Fundusz Inwestycji Polskich Przedsiębiorstw, który ma uratować Kompanię Węglową.
W czwartek wieczorem w Ministerstwie Skarbu odbyło się spotkanie szefów resortu z prezesami kilkunastu największych spółek skarbu państwa. Minister i jego zastępcy zachęcali usilnie do inwestycji w Fundusz Inwestycji Polskich Przedsiębiorstw. Do końca tygodnia, czyli do 17 lipca, spółki mają czas żeby podjąć decyzję czy, ile, i na jaki okres zainwestują w fundusz. Zrzutka ma być teoretycznie dobrowolna, czy tak będzie – zobaczymy.
Przypomnijmy, że podstawowy kapitał FIPP złożą się przede wszystkim BGK i (1,2 mld zł) oraz PIR (290 mln zł). 1,5 mld zł wystarczy aby podtrzymać płynność Nowej Kompanii Węglowej w ciągu dwóch lat, ale FIPP ma obowiązek dywersyfikacji inwestycji – nie może włożyć w jedną z nich więcej niż 20 proc. środków. Obowiązek ten jest jednak rozłożony na trzy lata. Najpóźniej w 2018 r. FIPP będzie musiał zmniejszyć swoje zaangażowanie w NKW. Cały czas trwają też rozmowy z Komisją Europejską, która bada program ratowania KW. Bruksela kilkanaście dni temu przysłała trzecią już rundę pytań.
Ponad 200-stronicowa odpowiedź na drugą rundę, którą w maju wysłała strona polska, nie zaspokoiła apetytu unijnych urzędników na informacje. W czwartek wiceminister skarbu Wojciech Kowalczyk po raz kolejny spotkał się z Gertem Janem Koopmanem, wiceszefem dyrekcji ds. konkurencji w KE, który prowadzi sprawę.
Indagowane przez nas źródła polskie są dobrej myśli. – Poszło lepiej niż sądziliśmy – opowiada nam osoba znająca kulisy negocjacji. – Jest nadzieja, że we wrześniu będzie decyzja zatwierdzająca pomoc dla zamykanych kopalń skierowanych do Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
Jakkolwiek taka decyzja byłaby sporym sukcesem polskiego rządu, to jednak nie oznacza to końca batalii.
Samo tworzenie NKW nie jest traktowane przez polski rząd jako pomoc publiczna, nie zostało notyfikowane. Ma to być inwestycja na warunkach rynkowych. Ale wiadomo, że ostatnie dwie rundy pytań Komisji dotyczą właśnie tej kwestii.
Komisja dostała szczegóły biznesplanu NKW. Kluczowe pytanie brzmi co się stanie jeśli nie uda się wypełnić zakładanych w nim wskaźników? Co zrobi Komisja jeśli za dwa lata, co jest niemal pewne, trzeba będzie zamykać kolejne kopalnie i trzeba będzie wówczas po raz kolejny prosić ją o zgodę na pomoc dla nich? Czy Komisja nie uzna wtedy, że cały plan inwestycyjny był jedynie nic nie wartym papierkiem i nie zażąda zwrotu całej kwoty pomocy publicznej? O tym przekona się już nowy rząd.
Pewne jest jedno – Kompania potrzebuje kapitału i restrukturyzacji, której horyzont wykracza poza najbliższe wybory. Według firmy doradczej Roland Berger 2015 r. mógłby być pierwszym rokiem szansy dla górnictwa, ale muszą zostać spełnione określone warunki.
W raporcie „Odbicie w górnictwie – Dlaczego 2015 rok jest doskonały aby przygotować działalność górniczą na następny cykl wzrostowy?” doradcy RB zwracają uwagę, że zarządzający w górnictwie muszą podjąć kluczowe decyzje dotyczące strategii w następnej dekadzie, by zapewnić odpowiedni zwrot ich akcjonariuszom w długim okresie.
Autorzy raportu podzielili globalne firmy górnicze na cztery grupy w zależności od tego, jaką mają zdolność generowania wolnych przepływów pieniężnych i akumulowania aktywów trwałych. Śląskie kopalnie zalicza się do czwartej, najmniej odpornej z grup. Najsłabsze przedsiębiorstwa (underperformers) to te, które w ciągu ostatnich trzech lat miały problemy zarówno z generowaniem odpowiedniego poziomu gotówki, jak i rozbudową aktywów.
Jaka jest rekomendacja dla takich spółek? W krótkiej perspektywie powinny gruntownie przyjrzeć się swojej działalności i sprawdzić, dlaczego nie dotarły do źródła problemów. Według Roland Berger zarządzający powinni zadać sobie pytanie, czy inny właściciel byłby w stanie zarządzać tymi aktywami efektywniej.
Zdaniem ekspertów w przypadku KW trzeba realizować plan, o którym mówiono na początku. Wybrać tylko te aktywa, faktycznie które będą w stanie przetrwać na rynku, i w oparciu o ich potencjał pozyskiwać pieniądze na rozsądne inwestycje. Obserwując obecną sytuację, można odnieść wrażenie, że działania zmierzają w innym kierunku.