Niewątpliwie pełnoskalowa wojna Rosji przeciwko Ukrainie i wywołana nią wojna gospodarcza Rosji z Zachodem, w tym Unią Europejską, była kluczowym wydarzeniem w mijającym roku w sektorze energetycznym. Przyczyniła się do niedoborów paliw kopalnych, wzrostów ich cen, a w konsekwencji wzrostów cen energii elektrycznej czy ogrzewania. Skala tych wzrostów była najwyższa co najmniej od kryzysów naftowych lat 70. XX wieku.
Ograniczeniu dostaw paliw kopalnych nadal towarzyszył wzrost gospodarczy wynikający z odbicia po zastoju w czasie pandemii COVID19 i monetarnych pakietów stymulacyjnych, w efekcie czego wzrosło także zapotrzebowanie na produkcję energii elektrycznej z paliw kopalnych i popyt na uprawnienia do emisji CO2, a w efekcie ich cena. Polska osiągnęła w tym roku wysokie dochody budżetowe ze sprzedaży CO2, w wysokości 22 mld zł, jednak jeszcze więcej – rekordowo dużo – musieliśmy w tym roku dokupić uprawień z państw, które szybciej od nas redukuję emisję CO2. Wartość importowanych uprawień oszacowaliśmy na 33 mld zł.
Początkowemu wzrostowi zapotrzebowania na energię w Europie, w tym w Polsce, towarzyszyły problemy techniczne francuskich elektrowni atomowych i susza, ograniczająca produkcję energii w elektrowniach w Alpach i Skandynawii czy możliwości transportu węgla po niemieckich rzekach, co dodatkowo podnosiło ceny energii elektrycznej zwłaszcza na na zachodzie Europy.
Polska utrzymała w tej sytuacji pozycję znacznego eksportera energii elektrycznej, którą zajęła już w drugiej połowie 2021 roku.
Jednak eksport energii szybko doprowadził do spadku zapasów węgla kamiennego w kraju z rekordowo wysokich do rekordowo niskich.
Braki węgla doprowadziły do konieczności ograniczenia produkcji energii elektrycznej w krajowych elektrowniach i wymusiła redukcje eksportu prądu. Niedobór węgla w Polsce doprowadził do najwyższych w historii wzrostów cen tego surowca sprzedawanego przez polskie kopalnie do krajowych odbiorców. Największy szok cenowy przeżyły zwłaszcza ciepłownie i elektrociepłownie, co odbiło się na wzrostach cen ciepła sieciowego i wymusiło reakcję rządu w postaci wprowadzenia subsydiów do ciepła.
Wysokie ceny węgla przeniosły się także na rynek energii elektrycznej. Ceny prądu osiągnęły najwyższe poziomy w historii. Skalę kryzysu energetycznego dobrze obrazuje 22-letni indeks cen spot energii elektrycznej Towarowej Giełdy Energii, a więc jednego z najstarszych takich parkietów na świecie.
Wzrost cen gazu i energii elektrycznej natychmiast odczuł przemysł, którzy częściowo rozlicza się w oparciu o giełdowe ceny spot.
Pracę ograniczyło lub wstrzymało wiele fabryk w całej Europie, zarówno z branży chemicznej…
…jak i hut i innych fabryk przemysłu ciężkiego.
Ceny hurtowe energii przeniosły się także na ceny detaliczne, doprowadzając do kolejnych interwencji rządowych zarówno na rynku hurtowym, jak i detalicznym. Wzrosty cen paliw i energii w części odbiorcy odczują od razu na rachunkach i w cenach dobrach i usług, a część zostanie rozłożona na raty w postaci wzrostu zadłużenia budżetu państwa, z którego pokrywana jest różnica w kosztach zakupu paliw i energii.
Wzrosty paliw i energii odbiły się już na krajowym zapotrzebowaniu i produkcji energii elektrycznej, co dobrze pokazują wyniki za drugą połowę roku. Pewien wpływ na nie miała też pogoda.
Wysokie ceny energii sprawiły, że zainteresowanie własną produkcją energii elektrycznej w gospodarstwach domowych i firmach, pomimo zmiany systemu rozliczania nadwyżek energii na mniej korzystny, powróciło do poziomu z poprzedniego roku.
Znaczący wzrost liczby instalacji fotowoltaicznych nie był jednak jednym wyraźnym akcentem inwestycyjnym w polskiej energetyce w tym roku. Rząd podjął także decyzję o wyborze amerykańskiego Westinghouse jako wykonawcy państwowe elektrowni atomowej, której pierwszy z trzech bloków ma zostać oddany do końca 2033 roku.
W znacznie słabszym tempie prowadzone są natomiast postępowania administracyjne związane z drugą falą planowanych inwestycji w morskie elektrownie wiatrowe na Bałtyku. Bez rozstrzygnięcia pozostaje także rządowy klincz w sprawie odblokowania inwestycji w lądowe farmy wiatrowe.
Wzrost kosztów węgla, gazu i biomasy, przy w miarę stabilnych kosztach instalacji fotowoltaicznych, doprowadził także do zmiany struktury inwestycji w domowe źródła ogrzewania. Pompy ciepła zdominowały rządowy program wsparcie „Czyste Powietrze”.
Nie wpłynęły jednak na plany inwestycyjne w duże bloki zawodowe, które nadal w dużej mierze opierać mają się na gazie ziemnym.
Natomiast w rozstrzygniętej pod koniec roku aukcji na rynku mocy dla nowych źródeł energii po raz pierwszy zakontraktowano magazyny energii.
Tegoroczne niespotykane dotychczas wzrosty cen doprowadziły do najprawdopodobniej największego po latach 40. XX wieku wzrostu interwencjonizmu państwowego w Europie i Polsce. Interwencje widać było zarówno w obszarze importu paliw kopalnych, jak i handlu hurtowego nimi, ograniczania marż wytwórców, jak i cen detalicznych.
Zapewne część z nich, choć mogła być niezbędna ze względów społecznych i politycznych, może sprawić, że powrót do stabilizacji rynków trwać będzie dłużej.
Kluczowym wyzwaniem, z jakim kończymy 2022 rok będzie z pewnością zarówno zastąpienie paliw importowanych dotychczas z Rosji innymi kierunkami dostaw, jak i innymi źródłami energii, co dobrze obrazuje ta ostatnia infografika w tegorocznym podsumowaniu – efekty analizy Międzynarodowej Agencji Energii.