Menu
Patronat honorowy Patronage
  1. Główna
  2. >
  3. Rynek
  4. >
  5. Węgiel po państwowej cenie 996 zł. Ryzyko na 3 mld zł mają wziąć sprzedawcy

Węgiel po państwowej cenie 996 zł. Ryzyko na 3 mld zł mają wziąć sprzedawcy

Sprzedawcy węgla krajowego i importowanego dostaną rządowe dotacje do węgla pod warunkiem, że zaoferują go po cenie ustawowej. Jednak rekompensaty dostaną dopiero w 2023 roku. Łącznie musieliby skredytować rządowy program dopłat kwotą 3 mld zł, nie mając pewności ile dostaną zwrotu. Dopłat wystarczy bowiem tylko dla 1,33 mln rodzin, a jeśli dotowany węgiel kupi więcej osób, sprzedawcy otrzymają mniejszy zwrot.
wegiel gornictwo emisje

3 mld zł na rekompensaty dla uprawnionych sprzedawców węgla za sprzedaż paliwa po regulowanej cenie, nie wyższej niż 996,60 zł za tonę brutto przewiduje projekt ustawy, którą rząd przesłał do Sejmu. Zakłada też m.in. stworzenie bazy zainteresowanych kupnem węgla po regulowanej cenie.

Projekt dotyczy objęcia rekompensatami dla sprzedawców węgla kamiennego, brykietu lub peletu, zawierających co najmniej 85% węgla kamiennego, produkcji polskiej, lub importowanych po 16 kwietnia br.

Dopłaty tylko dla bogatych przedsiębiorstw

Sprzedawcy, którzy zaoferują odbiorcom indywidualnym węgiel po „urzędowej” cenie 996,60 zł/t lub niższej będą mogli wystąpić o 750 zł/t dotacji. W sumie będą więc mogli otrzymać za zbyty węgiel maksymalnie 1746,60 zł/t. Rząd wyliczył, że to wystarczająca kwota, aby zaspokoić koszty importu, transportu i marży sprzedawców.

Póki co w przetargach nawet dla odbiorców zamawiających po kilkadziesiąt tysięcy ton miałów, znacznie tańszych od węgla opałowego, ze świecą szukać cen poniżej 1900 zł/t. Nie jest jednak wykluczone, że jeśli globalne ceny węgla spadłyby w najbliższych miesiącach, to opłacałoby się sprzedawać to paliwo także z importu. Jeżeli jednak nic się nie zmieni, albo ceny paliw pójdą jeszcze w górę, sprzedawcy węgla z importu nie będą raczej zainteresowani rządowym programem, bo musieliby dopłacać do niego z własnej kieszeni.

Zresztą program zakłada, że i tak mają do tego dokładać przez kilka miesięcy. O 750 zł/t rekompensat będą mogli wystąpić dopiero między 1 a 20 stycznia 2023 roku. Do tego czasu sprzedawcy mieliby kredytować dotowany węgiel z własnej kieszeni lub za pomocą kredytów. W sumie musieliby znaleźć na to 3 mld zł. Składy węgla to nie jest biznes wysokomarżowy, jest mało prawdopodobne, aby wielu spośród niemal 8 tysięcy mniejszych i większych sprzedawców zdecydowała się szukać takich pieniędzy lub żeby miała w ogóle zdolność kredytową do zaciągnięcia takich zobowiązań. Zwłaszcza przy dzisiejszym oprocentowaniu kredytów.

Dopłaty do węgla mogą spaść poniżej 750 zł/t

Szanse na to minimalizuje jeszcze fakt, że jeżeli dotowany węgiel kupiłoby więcej niż 1,33 mln gospodarstw domowych, to całe 3 mld zł, jakie rząd przewidział na program, zostałyby rozdysponowane, a każda kolejna tona węgla sprzedana ponad te 4 mln ton będzie pomniejszać proporcjonalnie rekompensaty sprzedawców. Jeżeli dotowany węgiel sprzedawać będą także państwowe kopalnie, to owe 4 mln ton na pewno zostanie przekroczone. Jeżeli z dotacjami sprzedałoby się 8 mln ton węgla, wówczas sprzedawcy mogliby liczyć jedynie na połowę z 750 zł rekompensaty do każdej tony (czyli zaledwie 375 zł/t). Tymczasem żaden z nich (poza państwowymi spółkami) nie będzie mieć realnego wpływu na to ile dotowanego węgla się sprzeda, ani nawet aktualnej wiedzy na temat tego ile już się sprzedało i kiedy osiągniemy owe 3 mld zł. To ryzyko sprzedawcy mieliby wziąć na siebie.

Tymczasem żaden z nich (poza państwowymi spółkami) nie będzie mieć realnego wpływu na to ile dotowanego węgla się sprzeda, ani nawet aktualnej wiedzy na temat tego ile już się sprzedało i kiedy osiągniemy owe 3 mld zł. To ryzyko sprzedawcy mieliby wziąć na siebie.

Na razie żaden państwowy sprzedawca nie zadeklarował udziału w programie. – Nasze ceny są niższe niż 996 zł. Nie chcemy rekompensaty, gdyż już jedną pomoc publiczną otrzymujemy – przekazał nam menedżer z dużej spółki górniczej. Chodzi oczywiście o program dopłat do redukcji wydobycia, w ramach którego PGG dostała już ok. 1 mld zł. Gruby węgiel z PGG cennikowo rzeczywiście może być tańszy, ale nie sposób go kupić.

Kto będzie mógł kupić dotowany węgiel?

Rekompensata dotyczy sprzedaży nie więcej niż 3 ton paliwa stałego, sprzedanego dla jednego gospodarstwa domowego. Będą pochodzić  z Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny, zasilonego w dodatkowe środki z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.

Uprawnione do kupna po regulowanej cenie gospodarstwo domowe musi mieć źródło ciepła na paliwo stałe: kocioł, kominek, kozę, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnię, kuchnię węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe, zgłoszone do centralnej ewidencji emisyjności budynków (CEEB).

bilans wegla kamiennego polska

Polacy zmieniają wpisy w CEEB, aby dostać dopłaty

Dla budynków wielorodzinnych, uprawnienie do zakupu przysługuje spółdzielni lub wspólnocie mieszkaniowej. Kupujący przy zakupie musi złożyć oświadczenie o nabyciu paliwa po regulowanej cenie na potrzeby gospodarstwa domowego, przedstawiając jeden ze wskazanych rodzajów poświadczenia wpisania źródła do CEEB.

Sprzedawca musi być wpisany do Centralnego Rejestru Podmiotów Akcyzowych i wykonywać działalność w zakresie sprzedaży paliw stałych. Jeżeli zamierza korzystać z opisanej w projekcie formy sprzedaży, musi zawiadomić Zarządcę Rozliczeń. ZR prowadzi listę tych przedsiębiorców, którą minister ds. energii publikuje w BIP. Zakup po regulowanej cenie musi być poświadczony wystawieniem faktury VAT.

W CEEB należy zaznaczyć, że węglowe źródło ciepła jest podstawowym. Gospodarstwa domowe, które korzystały do tej pory wymiennie np. z węgla, biomasy i gazu, ale jako podstawowe zaznaczyły jedno z dwóch ostatnich paliw, mogą zmienić wpis w CEEB. Z nieoficjalnych informacji WysokieNapiecie.pl wynika, że takie zmiany wpisów stały się już popularne ze względu na przyznawane dodatki osłonowe do zakupu węgla. Możliwość zakupu dotowanego węgla jeszcze zapewne przyśpieszy zmiany w państwowej ewidencji.

Będzie kolejna baza – korzystających z dotowanego węgla

Minister ds. energii utworzy bazę danych osób zainteresowanych zakupem paliwa stałego po regulowanej cenie. Projekt nie wskazuje, w jaki sposób obywatel ma się zarejestrować w bazie. W uzasadnieniu podkreślono jednak, ze może to nastąpić w sposób elektroniczny, umożliwiający weryfikację danych, lub w placówce Poczty Polskiej.

Będzie z niej udostępniać przedsiębiorcom wykonującym działalność gospodarczą w zakresie wprowadzania do obrotu paliw stałych, w celu dystrybucji paliw stałych na potrzeby gospodarstw domowych.

Zarządca Rozliczeń otrzyma dostęp do CEEB w niezbędnym zakresie. Udostępni też portal do wprowadzania transakcji sprzedaży i przekazywania dokumentów.

Ile węgla spala się w polskich domach?

Ocena Skutków Regulacji przytacza dane GUS za 2020, z których wynika, że liczba gospodarstw domowych wykorzystujących węgiel kamienny w jakimkolwiek celu grzewczym wynosiła 5,166 mln, w tym 4,634 mln jako podstawowy nośnik do ogrzewania pomieszczeń.

Zużycie węgla kamiennego w gospodarstwach domowych wyniosło w 2020 r. 8,670 mln ton. Przeciętne zużycie (mediana) w gospodarstwach domowych wyniosło ok. 3 tony w 2020 r.

Według roboczych i wstępnych szacowań MKiŚ, w 2021 r. liczba gospodarstw domowych wykorzystujących węgiel kamienny wynosiła: 4,3 mln – w jakimkolwiek celu grzewczym, w tym 3,8 mln – jako podstawowy nośnik do ogrzewania pomieszczeń. Zużycie węgla kamiennego w gospodarstwach domowych szacowane jest na poziomie ok. 7,4 mln ton.

spalanie wegla w domach ue
Z danych GUS i Eurostat za 2018 rok wynika, że drobni odbiorcy w Polsce spalali 11 mln ton węgla kamiennego spośród 13 mln ton spalanych w całej UE (z Wielką Brytanią włącznie)

Czy państwowe kopalnie będą sprzedawać węgiel taniej?

Dziś połowa węgla opałowego wydobywana jest w polskich kopalniach – praktycznie wyłącznie w państwowych. Rząd zapowiedział, że będzie chciał doprowadzić do centralizacji handlu detalicznego węglem poprzez sklep Polskiej Grupy Górniczej.

Zapytaliśmy wiec PGG czy planuje obniżyć ceny do 996 zł/t, aby skorzystać z państwowych dotacji (dziś sprzedaje go 200-300 zł/t drożej). – Za wcześnie, aby o tym mówić. Zapoznajemy się dopiero z projektem ustawy – tłumaczy nam Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy PGG.

Cały projekt znajduje się na stronie Sejmu: http://orka.sejm.gov.pl/Druki9ka.nsf/dok?OpenAgent&9-020-935-2022

Zielone technologie rozwijają:
Rynek energii rozwija:
Zielone technologie rozwijają:
Polski offshore wspiera:
Zielone technologie rozwijają:
Rekompensaty dostaną składy sprzedające surowiec po 996 zł za tonę. Dziś za ekogroszek trzeba zapłacić 2500 zł za tonę.
Coal yard storage