Energa zarządzana przez Mirosława Bielińskiego – to już nieaktualne. Nowym prezesem został Andrzej Marian Tersa. Giełda przywitała go spadkiem notowań o 7 proc. a rynek znów huczy od plotek od konsolidacji. Chyba przedwczesnych.
Z komunikatu Energi wynika tyle, że „powołane osoby posiadają wiedzę, kwalifikacje oraz predyspozycje w zakresie niezbędnym do zajmowania powierzonych stanowisk”. Ministerstwo Skarbu Państwa, które ma w gdańskiej grupie decydujący głos, nie opublikowało oficjalnego stanowiska, które wyjaśniałoby podłoże całkowitej wymiany zarządu.
Rzeczniczka resortu, Agnieszka Jabłońska-Twaróg zaznaczyła wprawdzie w rozmowie z nami, że sprawa ta nie wiąże się z przekształceniami w sektorze. – Trudno komentować decyzję Rady Nadzorczej. Wyłoniła w konkursie członków zarządu, którzy według niej mieli najlepsze kompetencje. Przypominam, że nie mieliśmy do czynienia z odwołaniem, tylko dobiegła kadencja dotychczasowych władz z spółki i ogłoszono nowy konkurs, który został po prostu rozstrzygnięty. Nie należy łączyć tych wydarzeń z kwestią konsolidacji energetyki. Jak z resztą informowaliśmy, MSP koncentruje się obecnie na restrukturyzacji górnictwa i nie chcemy łączyć tych dwóch procesów – wyjaśniła.
Jenak brak szybkiej, zdecydowanej reakcji rządu zdążył nakręcić rynkowe spekulacje.
Analitycy i menedżerowie, z którymi rozmawialiśmy, są po pierwsze zaskoczeni, że żaden z dotychczasowych członków zarządu nie przebił się w konkursie. Po drugie takie rozstrzygnięcie odbierają jako prawdopodobny sygnał, że temat konsolidacji w energetyce jednak powraca.
Prezes PGE Marek Woszczyk mówił w lutym, że połączenie PGE z Energą wydaje się optymalnym ekonomicznie rozwiązaniem. Mirosław Bieliński w wywiadzie udzielonym w marcu „Rzeczpospolitej” zadeklarował, że połączenia mogą mieć uzasadnienie dla akcjonariuszy. Nieoficjalnie wiadomo, że szczególnym entuzjastą fuzji jednak nie był. Miał w tym bardzo silne poparcie pomorskich samorządowców i przedsiębiorców.
Stary zarząd Energi nie chce komentować obecnych wydarzeń. Mirosław Bieliński był cenionym w branży menedżerem. – Był najlepszym prezesem z tych, którzy kierowali dotychczas grupami energetycznymi – mówi jeden z naszych rozmówców. – Po konsolidacji w sektorze Energa była powszechnie uznawana za najsłabszą grupę z państwowej czwórki. Ten obraz w ciągu siedmiu lat radykalnie się zmienił – przypomina inny.
Padają też pytania o doświadczenie nowych menedżerów Energi. Najwięcej wiadomo o Andrzeju Tersie, który w latach 2003-2013 był prezesem Energa Hydro i zajmował się m.in. konsolidacją spółek wodnych. Później drogi jego i byłego zarządu Energi się rozeszły. Do zarządu PGE EO trafił w maju ubiegłego roku.
Jolanta Szydłowska też ma już doświadczenie w Enerdze. W 2008 r. powołano ją na członka jej rady nadzorczej.
Seweryn Kędra był prokurentem i dyrektorem finansowym w spółce Sika Poland z branży materiałów budowlanych.
Notowania giełdowe Energi na koniec środowej sesji były o niemal 7% niższe, niż dzień wcześniej.
– W mojej ocenie rynek przesadnie zareagował na wymianę zarządu Energi. Ale to może wynikać z faktu, że w akcjonariacie spółki znajduje się relatywnie dużo zagranicznych funduszy, dla których standardem jest, że tak radykalna zmiana we władzach oznacza, że w spółce działo się coś złego. Tymczasem w Polsce w spółkach kontrolowanych przez Skarb Państwa z takimi sytuacjami mieliśmy do czynienia już nie raz – ocenia Paweł Puchalski, szef analityków Domu Maklerskiego BZ WBK.
– Rynek huczy od plotek, wszyscy szukają drugiego dna, ale tego drugiego dna nie ma. Nic wielkiego przed wyborami się nie wydarzy – powiedział nam przedstawiciel jednej ze spółek energetycznych. Spekulacje o zbliżającej się konsolidacji podsyca jednak fakt, że Andrzej Tersa trafia prosto z grupy PGE do Energi.
Nasi rozmówcy wspominają też o wątku energetyczno-węglowym. Jak pisaliśmy w ostatnich dniach, sytuacja Kompanii Węglowej jest wyjątkowo zła. Rząd robi co może, żeby uchronić KW przed upadłością, ale sposoby podtrzymywania płynności tego największego na polskim rynku wydobywcy „czarnego złota” powoli się wyczerpują: Zatrważające tajne dane z Kompanii Węglowej
Czy PGE wzmocniona o Energę może zostać wezwana na misję ratowania KW, o której spekuluje się już od dawna? – Wiem, że rynek huczy od takich plotek, ale wymyślają bzdury – powiedziała nam osoba zbliżona do rządu. – Przyczyn odsunięcia Bielińskiego należy raczej szukać w pomorskiej PO. Z punktu widzenia ratowania Kompanii połączenie PGE i Energi nie ma znaczenia, bo przesunięcie kopalń do Nowej Kompanii Węglowej musi się odbyć do końca czerwca. A ewentualna konsolidacja PGE i Energi to proces na lata.
W najbliższych dniach pierwsza grupa kopalń z KW trafi do Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
Kurs energetycznych spółek giełdowych kontrolowanych przez skarb państwa jest mocno podatny na plotki, rynek nie wie jak odbierać decyzje ministra. Wydaje się, że skarb państwa powinien lepiej uzasadniać swoje rozstrzygnięcia, żeby uniknąć kosztownych nerwów na parkiecie.