Spis treści
Komisja Europejska będzie chciała przedstawić 18 maja propozycję zwiększenia celu wykorzystania energii z odnawialnych źródeł do 2030 roku – donosi EurActive. Nie podaje jednak szczegółów, o jaką dokładnie liczbę w propozycji Komisji chodzi, ponieważ ma to zostać dopiero ustalone. Pewne jest, że już do 2025 roku rozwój OZE ma zdecydowanie przyspieszyć. Państwa członkowskie będą musiały przede wszystkim zmniejszyć biurokrację związaną z budowaniem farm wiatrowych i fotowoltaicznych i przyspieszyć wydawanie dla nich pozwoleń. KE ma tu konkretne propozycje ograniczenia czasu oczekiwania inwestorów na wydawane decyzje.
OZE: interes publiczny?
W kwietniowym komunikacie RePowerEU Komisja zapowiedziała, że państwa powinny przejrzeć swoje plany terytorialne i uwzględnić w nich obszary szczególnie odpowiednie do rozwoju OZE. To tereny przemysłowe, komunikacyjne czy zdegradowane, omijające wartościowe dla środowiska miejsca. Tak miałyby powstać specjalne obszary na lądzie i wodzie, gdzie instalacje OZE nie wpływałyby znacznie na środowisko. To właśnie w tych regionach wszystkie decyzje niezbędne do budowy instalacji inwestor miałby otrzymywać w ciągu roku, w wyjątkowych przypadkach czas ten mógłby zostać przedłużony o trzy miesiące, a jeszcze krótszy czas miałyby instalacje do 150 kW – podaje Reuters.
Na pozostałych terenach utrzymane zostałyby obecne zasady, z ograniczeniem wydawania decyzji do dwóch lat, maksymalnie trzech.
Z kolei według informacji Bloomberga KE chce aby już istniejących budynkach pozwolenia dla słonecznych instalacji były wydawane w czasie krótszym niż trzy miesiące.
Czytaj także: Kto i jak płaci za rosyjski gaz?
O krótszy czas na wydawanie decyzji dla budowy farm wiatrowych zabiegała od dawna branża, a organizacja WindEurope problemy z uzyskaniem pozwoleń wymienia jako jedną z głównych barier w rozwoju lądowej energetyki wiatrowej.
Słońce wyprzedza cele
W ciągu najbliższych tygodni spodziewana jest unijna strategia dotycząca energii słonecznej. O obowiązkowe instalacje solarne na nowych budynkach i po renowacji zabiega od dawna branża. Tu trwają nadal dyskusje, ale Komisja ma przedstawić taką propozycję w przyszłym tygodniu. Ponadto wszystkie budynki użyteczności publicznej, tam gdzie tylko jest taka możliwość, miałyby także mieć własne słoneczne instalacje – do 2025 r. – informuje EurActive.
Według informacji Bloomberga unijny dokument zakłada, że do 2025 r. w UE miałoby powstać 300 GW mocy w PV. Nowe instalacje dostarczyłyby po roku dodatkowo 17 TWh słonecznej, 42 TWh do 2025 r., co oznacza wzrost o 17 proc.
W kwestiach nowych mocy organizacja Solar Europe idzie jednak dalej, niż zaproponowane przez Komisję w kwietniu 420 GW do 2030 r. Organizacja ocenia obecną moc w 27 państwach UE na 165 GW, a w tym roku przybędzie jeszcze prawdopodobnie 30 GW. Według jej „średniego scenariusza” skumulowana moc słoneczna w Europie wyniesie do połowy dekady niemal 328 GW, a do końca dekady będzie to już 672 GW. Co więcej, przy odpowiednich regulacjach możliwe byłoby osiągniecie 1 TW w fotowoltaice, o co zaapelowało pięć państw: Austria, Belgia, Hiszpania, Litwa i Luksemburg.
Czytaj także: Bruksela proponuje Polsce energetyczny handel
Oczekuje się, że w projekcie RePowerEU Komisja przedstawi także rozwiązania dotyczące biometanu, wodoru, poprawy efektywności energetycznej budynków oraz infrastruktury dla LNG. Duży znak zapytania dotyczy tego, jak zostanie potraktowana energia z węgla. Pojawiają się opinie, że UE może zakończyć import całego rosyjskiego gazu dwa lata wcześniej niż obecny cel na 2027 r.