Rząd, przyjmując „Politykę dla infrastruktury logistycznej w sektorze naftowym” zdecydował o pewnym przemeblowaniu w ramach kontrolowanych przez Skarb Państwa spółek. Operator systemu przesyłowego gazu, Gaz-System ma np. zająć się „polityką solankową”. Z samym gazem ma to o tyle wspólnego, że w ciągu kilku lat spółka ma wybudować w Lubieniu Kujawskim kolejny magazyn gazu w kawernie solnej.
Latem w Świątkowie w województwie kujawsko-pomorskim Gaz-System rozpoczął badania pokładów soli, w których mógłby powstać magazyn gazu Damasławek. To pierwszy projekt magazynowy operatora systemu przesyłowego, docelowo miałby zostać również przeznaczony również pod usługi magazynowania na potrzeby rynku.
Tymczasem rząd, we wspomnianej „Polityce” zakłada, że Gaz-System ma kupić od PKN Orlen strategiczne kawernowe magazyny ropy i paliw, skupione w spółce IKS „Solino” oraz projekt magazynu Lubień Kujawski. W tej drugiej lokalizacji Orlen rozpoznał już wysad (słup) solny, przeprowadził analizy techniczne, zabezpieczył grunt i sporządził raport oddziaływania na środowisko. Teoretycznie budowa miała ruszyć w 2018 r., o ile wszystkie analizy wypadłyby pomyślnie. Budowa tego typu magazynu polega na systematycznym wypłukiwaniu soli za pomocą wody, powstająca solanka jest wypompowywana na powierzchnię.
Jak jednak tłumaczy pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski, „polityka solankowa” to dość skomplikowany proces. Aby strategiczne kawerny Solino mogły funkcjonować, czyli żeby móc z nich wydobyć zapasy ropy i paliw, do kawern trzeba wtłoczyć solankę. Trzeba ją mieć, czyli trzeba ją wyprodukować, a uzyskuje się ją przez ługowanie (wypłukiwanie) kawerny, który w przyszłości stanie się magazynem gazu – mówi.
Strategiczne zapasy są trzymane na wypadek jakiegoś kryzysu, na co dzień nie ma potrzeby ich naruszania. Tym niemniej – jak podkreśla Naimski – do dyspozycji musimy mieć zmagazynowaną solankę, w takiej ilości, aby na żądanie można było wytłoczyć odpowiednią ilość paliwa lub surowca.
Solanka jest też surowcem do produkcji szeregu chemikaliów, np. sody przez przemysł chemiczny. W przypadku kujawsko-pomorskich złóż soli, głównym odbiorcą solanki jest szereg zakładów chemicznych, należących do Ciechu. Co jednak, gdy magazyny solanki są pełne, a odbiorcy komercyjni akurat nie potrzebują więcej? Musi zostać zutylizowana zgodnie z wymogami ochrony środowiska – mówił pełnomocnik. I wyjaśnia, że wszystkie te trzy elementy – magazyny solanki, potrzeby przemysłu chemicznego i możliwości utylizacji – są w pewien sposób ograniczone.
„To określa tempo budowy kawern, wymaga koordynacji i wspólnego zarządzania, co jest trochę trudne jeżeli jest podzielone między różne podmioty gospodarcze. Dlatego jest taki pomysł, żeby to co można, skupić w jednym miejscu bo wtedy łatwiej będzie tym zarządzać” – tłumaczy Naimski. To jedno miejsce to właśnie Gaz-System.
Wcześniej jednak spółka musi kupić od Orlenu odpowiednie aktywa. „Polityka” zakłada, że stanie się to w ciągu roku. Orlen to spółka giełdowa, więc nie może spełnić woli rządu za przysłowiową złotówkę. „Transakcja będzie musiała być przeprowadzona warunkach rynkowych, a finansowanie to już sprawa spółki Gaz-System” – podkreśla Naimski, dodając, że operator gazowy „musi to rozwiązać, realizując politykę rządu. Nie ma tutaj innej możliwości”. „Oczywiście, że da radę” – odpowiada na pytanie, czy Gaz-System, z własnym dużym programem inwestycyjnym, da radę sfinansować nowe zadanie.
O żadnych konkretnych kwotach nie ma na razie mowy. Możemy jedynie szacować, o jakie pieniądze chodzi. Budowa kawernowego magazynu Kosakowo, mogącego pomieścić 120 mln m sześc. gazu, kosztowała grupę PGNiG ok. 500 mln zł. Rozbudowa innego kompleksu kawernowego – w Mogilnie – z 400 do 800 mln m sześc. ma pochłonąć 220 mln zł. A co do IKS „Solino”, to w 2011 r. PKN Orlen kupił 25,2 proc. akcji od Skarbu Państwa za 26,6 mln zł. Czyli idąc za tą wyceną, całość mogłaby być warta ok. 100 mln.
W sierpniu w Świątkowie w województwie kujawsko-pomorskim wykonawca badań rozpoczął wiercenie pierwszego z dwóch otworów rozpoznawczych. Mają one dać odpowiedź na pytanie, czy zalegający w okolicy wysad (słup) solny nadaje się do wymycia w nim pustej przestrzeni – kawerny – w której można magazynować gaz.
Zgodnie z planem badań, w ciągu 4-5 miesięcy otwory sięgną głębokości 1800 m, a na podstawie uzyskanych rdzenia specjaliści ocenią przydatność złoża soli do budowy magazynu. Jeżeli wyniki wypadną pozytywnie, jak deklarują przedstawiciele Gaz-Systemu, w przyszłym roku zapadnie decyzja inwestycyjna o budowie.
Dodatkowo nowy magazyn ma leżeć na planowanej odnodze trasy przesyłu gazu z Bramy Północnej – czyli terminala LNG i gazociągu Baltic Pipe – na południe, co poprawi bezpieczeństwo i płynność dostaw tą drogą. Do tego jednak niezbędne będzie wybudowanie ok. 450 km gazociągów dużej średnicy – od Goleniowa pod Szczecinem do Damasławka, i dalej do Mogilna i węzła w Odolanowie.
Nowością ma być jednak zaoferowanie zdolności magazynowych na rynek. Po ostatniej zmianie ustawy o zapasach, importerzy gazu albo muszą trzymać jego obowiązkowe zapasy w kraju, albo płacić więcej za wykupienie specjalnej przepustowości na interkonektorze albo wykupić tzw. usługę biletową.