Posłowie na piątkowym posiedzeniu plenarnym Sejmu przywrócili przepisy do ustawy o OZE przepisy dające właścicielom mikroinstalacji gwarantowaną cenę sprzedaży energii. Czy to koniec potyczki w sprawie wsparcia dla energetyki odnawialnej?
Sejm odrzucił senacką poprawkę, która likwidowała taryfy gwarantowane dla właścicieli mikroinstalacji OZE i zastępowała je taryfą wynoszącą 210 proc. średniej ceny rynkowej z wcześniejszego roku.
Po myśli małych inwestorów OZE (i wbrew opinii PO i rządu) głosowało 227 posłów – PSL, SLD, TR i PiS. Przeciw było 200, od głosu wstrzymało się 9 posłów.
Za utrzymaniem poprawki Senatu lobbowały m.in. firmy energetyczne stowarzyszone w Polskim Towarzystwie Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej. PTPiREE określiło zmiany wprowadzone wcześniej przez Senat jako racjonalny kompromis pomiędzy oczekiwaniami prosumentów, a możliwościami odbiorców energii oraz szansę na bardziej zrównoważony rozwój mikroinstalacji, który umożliwi umożliwi operatorom Sieci Dystrybucyjnych perspektywiczne planowanie rozwoju sieci pozwalające na bardziej systematyczne i etapowe przyłączanie nowych mikroźródeł.
Środowiska OZE pozytywnie odniosły się do rozstrzygnięć w sprawie poprawki prosumenckiej, ale zaznaczyły, że cała ustawa o OZE pozostawia wciąż wiele do życzenia.
Kolejnym etapem prac będzie przesłanie ustawy do podpisu przez Prezydenta Bronisława Komorowskiego. Można spodziewać się, że PO będzie do ostatniej chwili apelowała o zawetowanie przez niego dokumentu. W piątek po głosowaniu plenarnym w sprawie OZE klub parlamentarny PO zwołał konferencję pod hasłem „PiS i lobbyści podwyższyli ceny energii”.
Przypomnijmy, że według wstępnych szacunków wzrost wyniesie w pierwszym okresie ułamek procenta, o czym pisaliśmy m.in. tutaj: „Zielony” thriller non-fiction