Znamy treść listu Komisji Europejskiej do polskiego rządu w sprawie pomocy publicznej dla górnictwa.
Pismo z Brukseli ma datę 10.02. Polski rząd wysłał odpowiedź, a wczoraj, 18.02, odbyło się spotkanie wiceministra skarbu Wojciecha Kowalczyka i urzędników KE.
Żadna ze stron nie chciała komentować jego szczegółowego przebiegu. – Spotkanie odbyło się w dobrej atmosferze, Komisja Europejska przyjęła pierwsze odpowiedzi z naszej strony. Zadeklarowaliśmy, że jeszcze w lutym przekażemy wniosek notyfikacyjny programu pomocowego. Po złożeniu wniosku ponownie spotkamy się z przedstawicielami Komisji – powiedział Kowalczyk PAP po spotkaniu.
WysokieNapiecie.pl poznało treść dziewięciu pytań Komisji. Postanowiliśmy zabawić się w rząd i na najważniejsze z nich spróbowaliśmy odpowiedzieć. Pytania publikujemy z niewielkimi skrótami.
1. Prosimy o szczegółowe opisanie planów restrukturyzacji i likwidacji KW, z wyszczególnieniem planów wobec zaangażowanych kopalń.
Plany są w ogólnym zarysie znane chyba wszystkim naszym Czytelnikom, ale dla przypomnienia szczegółów warto zajrzeć tutaj: Kompania Węglowa znika, część problemów zostaje.
2. Prosimy o wymienienie środków pomocy socjalnej skierowanej do byłych i obecnych górników z KW, wymienienie maksymalnych kwot i źródeł finansowania. Prosimy także o informacje, które z tych środków są związane z zamykaniem kopalń, a które z restrukturyzacją?
Nie wiemy jaka jest ostateczna kwota, którą budżet wyłoży na dokapitalizowanie Spółki Restrukturyzacji Kopalń. W pierwotnej wersji programu mówiło się o 2,3 mld zł, ale po negocjacjach ze związkami suma się zmieniła.
Minister Kowalczyk mówił, że po podpisaniu porozumienia ze związkami na wsparcie SRK budżet wyłoży „może nawet mniej“. To poniekąd zrozumiałe – do SRK trafi mniej kopalń.
3. Prosimy o opisanie wszelkich form wsparcia dla KW, takich jak dotacje, dokapitalizowanie, ulgi podatkowe, także te, które spełniają zasadę prywatnego inwestora. Prosimy o szczegóły dotyczące kwot, źródeł finansowania, terminów.
4. Prosimy o dalsze informacje na temat Funduszu Restrukturyzacji Przedsiębiorców, jego źródeł finansowania, wydatków, interwencji państwa przy pomocy FRP zarówno w górnictwie, jak i poza nim.
Kompania Węglowa nie dostanie żadnych państwowych pieniędzy, jedyną formą pomocy jest zmiana specjalnie dla niej zasad ustawy o rachunkowości w związku z oddaniem kopalń do SRK.
Wsparcie z Funduszu Restrukturyzacji Przedsiębiorców idzie do innej państwowej firmy – Weglokoksu, który ma przejąć „zdrowe“ kopalnie Kompanii. Węglokoks dostał w grudniu 70 mln zł z FRP, a w lutym kolejne 430 mln zł, na podstawie rozporządzenia o wsparciu niebędącym pomocą publiczną.
O tym czy jest to faktycznie pomoc publiczna czy nie, będzie musiała jednak rozstrzygnąć Komisja.
Do podlegającemu ministrowi skarbu FRP trafia część przychodów z prywatyzacji. Fundusz sfinansował dwa razy pomoc dla PLL LOT. Raz w 2011 r. dokapitalizował jego spółkę zależną. Rząd twierdził wtedy, że nie jest to pomoc publiczna. Drugi raz, rok później, już w ramach oficjalnego, później notyfikowanego, programu pomocy LOT dostał 400 mln zł.
5 Prosimy o szczegółowe uzasadnienie, poparte kalkulacjami z biznesplanu, dlaczego polski rząd uważa, że wsparcie jest zgodne z zasadą prywatnego inwestora.
Rząd twierdzi, że wsparcie dla Węglokoksu nie jest pomocą publiczną, bo powstało na podstawie biznesplanu a firma PWC sporządziła tzw. test prywatnego inwestora, który ma wykazać, że FRP inwestuje na warunkach rynkowych.
Trudno wyczuć, czy rząd mówi prawdę, bo póki co nie chce ujawnić żadnych szczegółów,nawet stopy zwrotu oczekiwanej z inwestycji.
6. Prosimy o dostarczenie planów zamknięcia likwidowanych kopalń zgodnie z Decyzją Rady UE nr 787/ 2010.
7. Prosimy o potwierdzenie, że w/w kopalnie zaprzestaną wydobycia węgla i jakiejkolwiek innej aktywności.
To pytanie oznacza, że „Makoszowy”, „Bobrek-Centrum” i „Brzeszcze” będą musiały zostać zamknięte, jeśli tylko trafią do SRK. Los pierwszych dwóch jest praktycznie przesądzony, nie wiadomo tylko co z „Brzeszczami”, które może kupić Tauron.
Punkt porozumienia związkowców z rządem przewidujący, że te kopalnie nie będą likwidowane lecz restrukturyzowane, jest już tylko odrobiną tuszu z drukarki. Którą zresztą od początku był.
8. Zgodnie z art 3 g Decyzji 787 łączna kwota pomocy jaką państwo może przeznaczyć na zamykanie kopalń nie może przekroczyć kwoty pomocy przyznanej zgodnie z art 4 i 5 Rozporządzenia Rady UE nr 1407/2002. Prosimy o informację jaka to kwota.
Tym pytaniem KE w negocjacyjnym pokerze po prostu mówi „sprawdzam“.
Doskonale wie bowiem, jaka jest odpowiedź. W 2010 r. polski rząd przyznał kopalniom z różnych spółek 400 mln zł, co zatwierdziła Bruksela.
Tej kwoty nie może więc przekroczyć polski rząd w obecnym planie, tymczasem chce wydać aż pięć razy tyle, nie licząc pieniędzy z FRP dla Węglokoksu.
Przedstawiciele polskiego rządu mówili, że chcą negocjować zwiększenie tej kwoty, ale Komisja nie ma pola manewru – nie może zmienić Decyzji Rady nr 787. To mogłyby zrobić państwa członkowskie, ale naszym zdaniem to nierealny wariant.
W dalszej części pytania nr 8 czytamy. „Prosimy o wskazanie czy jakaś inna spółka poza Kompanią Węglową skorzysta z uchwalonej 22 stycznia 2015 o nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa“.
Oficjalne decyzje w tej sprawie nie zapadły, ale zarząd Katowickiego Holdingu Węglowego chce aby do SRK trafił ruch „Boże Dary” z kopalni „Murcki-Staszic”, który wyfedrował 212 mln zł strat w 2014 r.
Do SRK już w grudniu poszła należąca również do KHW kopalnia Kazimierz-Juliusz, na co budżet przeznaczył ponad 200 mln zł.
9. Prosimy o dostarczenie informacji w sprawie restrukturyzacji produkcji energii opartej na węglu kamiennym. W jaki sposób jest określana cena węgla sprzedawanego obecnie elektrowniom i jakie zmiany są planowane.
Według naszych informacji póki co ceny są wciąż bardzo niskie.
Tajemnicą poliszynela jest fakt, że spółki państwowe mają nieoficjalny zakaz kupowania węgla z importu, ale tego Komisja Europejska i tak nie będzie w stanie udowodnić.
Więcej na temat sytuacji na rynku węgla zamierzamy napisać w przyszłym tygodniu.
Na koniec Komisja prosi polski rząd aby zaznaczył czy jakieś fragmenty odpowiedzi z Warszawy należy uważać za poufne. W przeciwnym wypadku KE nie będzie ich tak traktować.
Ponieważ ani Warszawa, ani Bruksela nie chcą nic powiedzieć w sprawie swojej korespondencji, domniemywamy, że nasz rząd domaga się, aby jak najmniej szczegółów planu poznała opinia publiczna.
Wygląda to niestety tak, jakby polski rząd chciał utajnić przed podatnikami, na co dokładnie zamierza wydać ponad 2,5 mld zł.