Menu
Patronat honorowy Patronage
  1. Główna
  2. >
  3. Sieci
  4. >
  5. Jedna unia, jeden rynek, jeden operator?

Jedna unia, jeden rynek, jeden operator?

Maroš Šefčovič dla WysokieNapiecie.pl: Nie możemy polegać na rozwiązywaniu problemów energetyki przez poszczególne kraje.
Jak się dowiedzieliśmy, Komisja Europejska chce odebrać część kompetencji krajowym operatorom sieci.

flagi UE

 

Maroš Šefčovič dla WysokieNapiecie.pl: Nie możemy polegać na rozwiązywaniu problemów energetyki przez poszczególne kraje.
Jak się dowiedzieliśmy Komisja Europejska chce odebrać część kompetencji krajowym operatorom sieci.

Polska jest promotorem idei większej integracji energetyki w UE. Pomysły naszego rządu niekoniecznie jednak zmierzają w tę samą stronę, w którą idzie Komisja Europejska.

Bez wątpienia prace nad unią energetyczną nabrały tempa. Już 25 lutego Komisja Europejska ma przedstawić publiczny komunikat w tej sprawie.

Zaś w piątek 6 lutego, w stolicy przewodzącej obecnie UE Łotwy, odbyła się konferencja na ten temat.

Dwa dni wcześniej Komisja Europejska omawiała wewnętrzny dokument pokazujący kierunki unii energetycznej. WysokieNapiecie.pl zapoznało się z jego treścią.

Dokument zakłada podjęcie 12 działań, które mają umożliwić powstanie unii energetycznej.

Dwa pierwsze przewidują m.in:

– dywersyfikację dostaw gazu, poprzez zwiększenia dostaw z południa, m.in Algierii.

– legislację umożliwiającą wprowadzenie mechanizmów zabezpieczenia dostaw energii elektrycznej na poziomie europejskim i całkowicie otwarte  transgraniczne mechanizmy wspierania mocy („fully open capacity mechanisms to cross-border participation“).

Co się pod tym kryje?

W dokumencie czytamy, że operatorzy systemów przesyłowych powinni być bardziej zintegrowani. Organizacje zrzeszające operatorów czyli ENTSO-E (prąd) oraz ENTSO-G (gaz) powinny zostać „doposażone“ (upgraded).

Część kompetencji państwowych operatorów przeszłaby do regionalnych centrów operacyjnych, które mogłyby efektywniej zarządzać przepływami prądu i gazu pomiędzy poszczególnymi krajami. 

Ma to zapewnić odpowiednie bilansowanie energii i dostęp do niej w czasie rzeczywistym, co przede wszystkim powinno ułatwić życie producentom energii ze źródeł odnawialnych.

Komisja pisze też o poważnej zmianie zasad interwencji państwa na rynku energii. Dokument mówi m.in.:

Jakkolwiek jest ona konieczna, żeby usunąć rozmaite niedoskonałości rynku, to ostatnimi czasy zaszła za daleko. Wsparcie publiczne dla odnawialnych źródeł doprowadziło do znacznego wzrostu kosztów.

W całej Europie trwają prace nad mechanizmami wspierania mocy w elektrowniach konwencjonalnych, żeby zapewnić odpowiedni poziom bezpieczeństwa energetycznego nawet jeśli nie jest to sposób wydajny i efektywny kosztowo.”

W wywiadzie dla WysokieNapiecie.pl Maroš Šefčovič, unijny komisarz ds. unii energetycznej i główny autor dokumentu, tłumaczy: 

–  Jedną z przyczyn wysokich cen energii są właśnie rozwiązania na szczeblu krajowym. Każdy kraj chce mieć wszystko u siebie – OZE, rynek mocy itd. Do tego trzeba doliczyć podatki, opłaty sieciowe i inne ciężary nakładane na energię.

Coraz więcej krajów  zdaje sobie sprawę, że w dłuższej perspektywie nie jest to rozwiązanie wydajne. Potrzebujemy wspólnego europejskiego rynku, w którym państwa dzielą role 

Dokument Komisji wspomina o wygaszaniu subsydiów dla odnawialnych źródeł energii, które już radzą sobie na rynku i wspieraniu zupełnie nowych technologii.

Sam Šefčovič pytany przez nas czy zaproponuje harmonizację systemów wsparcia jest ostrożny i nie chce odpowiedzieć wprost.  – Przedstawimy nowy kształt rynku energii – zapowiada

Czy taką unię energetyczną może poprzeć Polska, kraj, który zainicjował w zeszłym roku dyskusję w tej kwestii?

Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Naszemu rządowi chodziło przede wszystkim o rynek gazu. Propozycje Brukseli w wielu kwestiach są zbieżne ze polskimi, m.in kontrola ex ante porozumień rządowych dotyczących sprzedaży gazu przez Komisję Europejską.

Zapewne Polska będzie wspierać wszystkie propozycje zwiększenia unijnej integracji rynku gazu,  kłopoty zaczną się z integracją rynku prądu.

Oddanie części kompetencji PSE w ręce ogólnounijnego lub nawet regionalnego operatora oznaczałoby wręcz rewolucję na rynku.

Dziś to operator w dużej mierze decyduje o jego kształcie, przywołując do pracy bloki energetyczne, decydując ile prądu popłynie zza granicy, a ile zostanie wyeksportowane.

To wreszcie PSE wspólnie z Urzędem Regulacji Energetyki wprowadził mechanizm operacyjnej rezerwy mocy, który przywrócił rentowność wielu elektrowniom na węgiel kamienny.

Ich obecność jest niezbędna dla systemu energetycznego, ale one same pracują zbyt krótko aby przynosić zyski. Operacyjna rezerwa mocy to przykład „krajowych mechanizmów wynagradzania mocy“ o których wspomina dokument Komisji jako nieefektywnych kosztowo.

patrz Energetycy walczą o rezerwę

Po przekazaniu wielu kompetencji w ręce regionalnego operatora lub ENTSO-E podobny mechanizm zapewne wyłącznie dla Polski raczej nie mógłby działać.

Prawdopodobnie do lamusa trzeba by odłożyć także plany wprowadzenia rynku mocy.

patrz Znamy projekt polskiego rynku mocy

Nasz rząd czeka twardy orzech do zgryzienia, zwłaszcza, że dokument Komisji w ogóle nie wymienia słowa „węgiel“.

Oczywiście omawiany przez nas raport jest dokumentem wewnętrznym i nie będzie podstawą do dalszych prac legislacyjnych. Taką rolę odegra dopiero komunikat KE z 25 lutego. Ale  bardzo dobrze pokazuje kierunek myślenia, który zaczyna zwyciężać w Brukseli.

Równocześnie ukazał się  prestiżowego Instytutu Jacquesa Delorsa ( byłego szefa KE i współtwórcy euro).

Współautor tego raportu Jean-Arnault Vinois, były dyrektor generalny Dyrekcji ds. Energii KE w wywiadzie dla Energy Post przedstawił w mniej oficjalnych słowach poglądy sporej części unijnych urzędników.  

Spójrzmy na Belgię. Ten kraj nie ma wystarczającej ilości mocy energetycznych i jest gotowy je subsydiować, a w tym samym czasie za granicą, w Holandii są wolne moce w elektrowniach gazowych.

ENTSO-E powinno zostać upoważnione przez kraje członkowskie UE do koordynacji przepływów energii w czasie rzeczywistym. Władze państw nie pozwalają na to bo wciąż uważają bezpieczeństwo energetyczne za kwestię narodowej suwerenności.

Ale bezpieczeństwo energetyczne na poziomie państw to nonsens jeśli budujemy zintegrowany rynek energii. To on zapewni bezpieczeństwo.

A jeśli tego nie zrobimy, zrobią to za nas Chińczycy. Wchodzą do Europy. Spójrzmy na Państwowe Sieci Energetyczne Chin, na ich potęgę, na ich inżynierów. Oni mają ogromny pęd do innowacji , którego naszym firmom brakuje. Wkrótce prześcigną Alstom, Siemensa i ABB jeśli te firmy nie zareagują.

Cały wywiad z Vinois można przeczytać tutaj.

Poglądy Vinois mogą wydawać się dziś utopią. Ale pamiętajmy, że wielu obserwatorów 30 lat temu pukało się w głowę, gdy oficjele Komisji Europejskiej mówili o wspólnej, unijnej walucie…

{related}{jcomments on}W środę senackie komisje przyjęły stanowisko wobec ustawy o OZE. Chcą wycofania przez Sejm poprawki prosumenckiej. Nie zajęły stanowiska wobec innych propozycji zmian zgłaszanych m.in. przez PSEW i ciepłowników.

ole-m images thumb120
Rynek energii rozwija:

URE prowadzi postępowania o wydanie zielonych certyfikatów za 3,84 TWh energii z OZE. W połowie 2014 roku było to blisko 8 TWh. To efekt wzmożonej współpracy na linii urząd-wytwórcy. Zmianę widać już w wycenie zielonych certyfikatów.

wydane zc
Zielone technologie rozwijają:

Ludowcy zdecydowali, że poprą tzw. poprawkę prosumencką, a więc przepisy gwarantujące zakup energii z najmniejszych odnawialnych źródeł energii wg. specjalnej taryfy. To oznacza zwycięstwo frakcji Pawlaka i powrót jedności w klubie PSL-u.

ole-przezr
Rynek energii rozwija:

Czy rząd zdecyduje się na ręczne sterowanie rynkiem węgla żeby umożliwić start nowej Kompanii Węglowej?

guido 1