Spis treści
Janusz Piechociński, wicepremier, minister gospodarki i szef koalicyjnego PSL nie odda łatwo nadzoru nad górnictwem z powrotem do MSP, kierowanego przez ludzi PO?
Skierowany do sejmu poselski projekt nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego ma przenieść nadzór na spółkami górniczymi z Ministerstwa Gospodarki do Ministerstwa Skarbu Państwa.
Platforma przejmuje górnictwo
Platforma Obywatelska od miesięcy stopniowo przejmuje stery nad górnictwem, chociaż teoretycznie nadzór nad nim i regulacja sektora są w gestii resortu gospodarki.
Najpierw tekę wiceministra gospodarki, odpowiedzialnego za górnictwo, otrzymał poseł PO ze Śląska Tomasz Tomczykiewicz (umowa koalicyjna przewiduje po jednym wiceministrze z PO w resortach PSLu). Gdy ten nie był jednak wstanie prowadzić rozmów z górnikami ze względów zdrowotnych, a wicepremier Piechociński nie radził sobie z opanowaniem sytuacji na Śląsku, negocjacje tuż przed wyborami do europarlamentu przejął ówczesny premier Donald Tusk.
Następnie pod koniec roku premier Kopacz powołała pełnomocnika rządu ds. restrukturyzacji górnictwa i „oddelegowała” do Ministerstwa Gospodarki wiceszefa resortu skarbu – Wojciecha Kowalczyka. Pełnomocnik jest wiceministrem w MG, ale de facto otrzymał dużą niezależność w ramach resortu i nadal jest mocno związany z MSP.
Gdy jego zespół przygotował projekt nowelizacji górniczej przenoszącej nadzór nad górnictwem z MG do MSP, kluczowi urzędnicy resortu gospodarki nie zostali o tym nawet oficjalnie poinformowani.
Dwa miesiące temu MSP przejęło także kierowanie pracami rady nadzorczej Kompanii. Przewodniczącą została Małgorzata Dec-Kruczkowska, dyrektor Departamentu Analiz MSP.
Negocjacje na Śląsku ponownie premier i osoby z jej otoczenia, wspólnie z Kowalczykiem, a MG przygląda się wszystkiemu z boku.
Także projekt nowelizacji górniczej, którym dzisiaj zajmą się posłowie, prowadzony jest przez klub PO. Sprawozdawcą będzie dzisiaj poseł Platformy z Gliwic – Jacek Brzezinka.
O co chodzi PSL?
Gdy zapytaliśmy wicepremiera Piechocińskiego o to, czy zamierza poprzeć nowelizację górniczą w takim kształcie, w jakim trafiła do Sejmu, łącznie z przekazaniem nadzoru nad górnictwem do MSP, ten odpowiedział wymijająco. Tłumaczył, że potrzebne są kompleksowe zmiany, jak ustanowienie Ministerstwa Energetyki, a nie pojedyncze przesunięcia.
Z naszych informacji wynika, że przeniesienie nadzoru nie było konsultowane z PSL.
Dlaczego MG nie chce się pozbyć nadzoru nad górnictwem nawet w tak niewygodnej sytuacji? Po pierwsze wiąże się to z możliwością obsadzania rad nadzorczych spółek górniczych, a co za tym idzie dużym wpływie na zarządy i politykę kadrową spółek. Przypomnijmy, że do 2013 roku Kompanią Węglową kierowała była wiceminister gospodarki Joanna Strzelec Łobodzińska, która trafiła tam prosto z resortu. Dopiero od końca zeszłego roku coraz większy wpływ na obsadę stanowiska ma Skarb, kierowany przez PO.
Po drugie brak zgody na szybką zmianę może być dla Janusz Piechocińskiego kartą przetargową w koalicyjnych rozgrywkach. W zamian za zmiany może np. wywalczyć dla PSL wpływy w innych obszarach.
Obowiązująca obecnie ustawa o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego w latach 2008-2015 przewiduje, że Ministerstwo Gospodarki będzie sprawowało nadzór nad państwowymi spółkami górniczymi do końca 2015 roku.
Więcej szczegółów dotyczących nowelizacji górniczej i prac nad projektem w subskrypcji Obserwatora Legislacji Energetycznej portalu WysokieNapeicie.pl