♦ Los polskich spółek węglowych zależy od rekinów finansjery w Londynie i Nowym Jorku.
♦ Kompania Węglowa dostała niezłe ratingi od międzynarodowych agencji.
♦ KW uzgodniła także transakcję sprzedaży czterech kopalń Węglokoksowi za 2,5 mld zł.
Rating KW dostała w poniedziałek, ale ujawniono go dopiero w środę 29 X. Standard&Poor przyznała jej ocenę B+, zaś Moody’s dała B1. To porównywalny rating z Jastrzębską Spółką Węglową, która także stara się o finansowanie na Zachodzie. To również o wiele lepsza ocena niż CCC+, którą dostał ostatnio czeski prywatny koncern górniczy NWR.
Ale S&P nie ukrywa, czemu KW zawdzięcza taki rating. „ Widzimy umiarkowanie wysokie prawdopodobieństwo nadzwyczajnego wsparcia rządu dla KW w przypadku kłopotów finansowych“ – napisała agencja. Dzięki temu rating został podwyższony o dwa stopnie – normalnie byłoby B-.
Kompania będzie chciała wyemitować obligacje warte 750 mln euro. Jej zadłużenie wyniesie ok. 9 mld zł, przekroczy czterokrotność wskaźnika EBITDA, ale to nie jest w branży górniczej niezwykłe.
Bardziej zastanawia to, że agencja podwyższyła rating ze względu na prawdopodobne wsparcie rządu, choć w rzeczywistości byłoby ono bardzo trudne. Dyrektywa UE wprost zakazuje pomocy publicznej dla górnictwa.
Rząd musiałby dokonywać nie lada łamańców prawnych żeby takie wsparcie zorganizować, choć oczywiście nie jest to niemożliwe. Na pewno jednak Komisja Europejska wszczęłaby postępowanie wyjaśniające.
Standard&Poor ujawnił też, że KW i Węglokoks uzgodniły warunki sprzedaży czterech kopalń. O transakcji mówiło się od kilku miesięcy, ale szczegółów brakowało. Według agencji cztery kopalnie – nie wiadomo dokładnie które, bo występowały w kilku wariantach – będą kosztować 2,5 mld zł.
Jeden z menedżerów Kompanii potwierdził nam, że jest porozumienie z Węglokoksem. Transakcja ma być zakończona do połowy 2015 r.
Pytanie czy Węglokoksowi uda się pożyczyć pieniądze na zakup kopalni.
Teraz prezes Kompanii Węglowej Mirosław Taras wyrusza na road show do Londynu i Nowego Jorku. Będzie próbował przekonać przedstawicieli tamtejszych instytucji finansowych, że inwestycja w obligacje Kompanii to dobry interes. Pomagają mu w tym trzy wielkie banki m.in. – Deutsche Bank i Barclays Bank.
Euroobligacje chce też wyemitować Katowicki Holding Węglowy. Wybuch metanu w należącej do KHW kopalni „Mysłowice- Wesoła” był nie tylko ludzką tragedią, ale także katastrofą finansową. Wciąż nie wiadomo jakie będą konsekwencje dla spółki. Jak wyjaśnia Wojciech Jaros, rzecznik KHW, finansowe skutki wydarzeń w kopalni „Mysłowice-Wesoła” nie są jeszcze znane. Ich wysokość będzie zależała m.in. od tego, jaką część kopalni – jedną ścianę, czy cały rejon (czyli trzy ściany) – i na jak długo nakaże zamknąć Wyższy Urząd Górniczy.
Spółka nie zrolowała dotychczas pięcioletnich obligacji z wartej ponad 1 mld zł emisji z 2012 r. Termin wykupu pierwszej serii upłynął w ostatnich tygodniach. KHW prowadzi jednak zaawansowane prace nad ustanowieniem programu euroobligacji za 500 mln euro. – Zdobycie takich środków da spółce solidną poduszkę finansową – mówi jeden z menedżerów związanych ze spółką.
Spółka już wcześniej ostrzegała, że krajowe banki przykręciły jej kurek z finansowaniem.
By móc przeprowadzić emisję KHW musi także zdobyć rating.
Pytanie czy osoba nowego prezesa, związanego z PO byłego wojewodę śląskiego Zygmunta Łukaszczyka pomoże przekonać rynki finansowe, że spółka ma przyszłość. Łukaszczyk nigdy nie zarządzał firmą tej wielkości.