Spis treści
Interkonektor opóźniony, ale pożądany
Termin planowanej kilka lat temu rozbudowy interkonektora gazowego na granicy z Ukrainą minął już jakiś czas temu. Winę za to opóźnienie polskie władze zrzucały na stronę ukraińską, a dokładniej na jej niejasne podejście do całego przedsięwzięcia. Różna byłaby też skala budowy efektywnego połączenia. Po polskiej stronie przejścia Hermanowice/Drozdowicze Gaz-System ma do wybudowania raptem 1,5 km rury, na Ukrainie potrzeba ok. 100 km gazociągu.
Sprawa jest w martwym punkcie, tymczasem w wyniku badania zapotrzebowania rynku na zdolność przyrostową pomiędzy polskim i ukraińskim systemem przesyłowym gazu operatorzy otrzymali zgłoszenia na przepustowość na zasadach ciągłych w kierunku na Ukrainę.
Obecne połączenie
Istniejący interkonektor służy obecnie m.in. do dostaw rosyjskiego gazu w ramach kontraktu jamalskiego – granica z Ukrainą to jeden z kontraktowych punktów odbioru. Ale dostawy z kontraktu jamalskiego kończą się wraz z rokiem 2022. Obecnie interkonektor jest używany przez PGNiG do przesyłu gazu, sprzedawanego potem na ukraińskim rynku.
Połączenie to umożliwia przesył gazu na Ukrainę, choć nie na zasadach ciągłych. Przy czym, jak wynika z informacji operatorów, w okresie maj-sierpień zdolności są na poziomie odpowiadający 1,58 mld m sześc. rocznie.
W pozostałej części roku, czyli od września do końca kwietnia zdolności te są na poziomie 2,4 mld m sześć., jednak ich wykorzystanie jest obwarowane dodatkowym warunkiem. Wzrost oferowanej przepustowości powyżej poziomu 1,58 mln m sześc. rocznie jest możliwe w ramach produktów miesięcznych, po każdorazowym uzgodnieniu pomiędzy obydwoma operatorami.
Rynek oczekuje większej rury
Tymczasem ostatnie badanie wskazało, że na rynku jest oczekiwanie możliwości słaniana Ukrainę od 1 października 2023 (początek roku gazowego) do 2032 wolumenów rzędu 3,8 mld m sześć rocznie.
Przy czym do operatora ukraińskiego złożono dodatkowo zapotrzebowanie na kolejne 1,1 mld m sześc. rocznie – ponad to 3,8 mld. m sześc. w latach 2024-2030.
Natomiast w dalszej perspektywie, na lata 2032-2038 rynek oczekuje zdolności na poziomie 3,3 mld m sześc. rocznie.
Operatorzy stwierdzili zatem, że istnieje zapotrzebowanie na przepustowość przyrostową i konieczna jest ocena zgłoszonych, ale ciągle niewiążących oczekiwań, i ewentualne przystąpienie do projektowania niezbędnej infrastruktury. Jak informuje Gaz-System, taka ocena zostanie przeprowadzona poprzez analizę istniejącego punktu połączenia międzysystemowego, wraz z analizą techniczną potencjalnych potrzeb rozbudowy lub budowy nowej infrastruktury gazu ziemnego w Polsce i na Ukrainie.
Orientacyjny harmonogram, podawany przez operatorów to przedłożenie propozycji projektu rozbudowy krajowym regulatorom w listopadzie 2022, oraz pierwsza coroczna aukcja zdolności przesyłowej w lipcu 2023.
Na innych interkonektorach spokój
Obok zbadania kierunku ukraińskiego Gaz-System i odpowiedni operatorzy zagraniczni zbadali zapotrzebowanie rynku na zwiększenie innych interkonektorów – z Niemcami, Czechami oraz mającymi ruszyć wkrótce połączeniami z Litwą i Słowacją. W każdym z tych przypadków zgłoszone oczekiwania mogą zostać zrealizowane przez istniejącą, czy też kończoną infrastrukturę, nie ma więc potrzeby podejmowania prac nad możliwością rozbudowy tych połączeń międzysystemowych.