Program Mój Prąd 3.0 ruszy 1 lipca 2021 roku, ale obejmie instalacje fotowoltaiczne instalowane od lutego 2020 roku. Wszyscy, którzy nie skorzystali z Mojego Prądu w poprzedniej edycji, będą mieć więc szansę teraz. Dopłaty będą przyznawane do instalacji montowanych do 22 grudnia 2021 roku lub do wyczerpania budżetu – wynika z nieoficjalnych informacji portalu WysokieNapiecie.pl.
Dotacje do paneli fotowoltaicznych, tak jak obecnie, będą mogły pokryć nie więcej niż 50% wartości inwestycji. Zmniejszy się jednak maksymalna kwota dofinansowania, którą w praktyce odbierali niemal wszyscy beneficjenci poprzednich edycji programu.
Dopłata do fotowoltaiki wyniesie 3000 zł, zamiast 5000 zł przyznawanych w poprzednich dwóch naborach do Mojego Prądu – dowiedziało się WysokieNapiecie.pl.
Zmniejszy się także budżet programu. Zamiast 1,1 mld zł jakie Kowalscy mieli do dyspozycji łącznie w pierwszych dwóch naborach, w trzeciej edycji programu Mój Prąd dofinansowanie nieznacznie przekroczy 0,5 mld zł (rząd zaplanował dokładnie 534 mln zł). W sumie ze wsparcia skorzystać będzie mogło ok. 178 tys. rodzin pragnących zostać prosumentami.
Według naszych szacunków od połowy grudnia 2020 roku do końca czerwca 2021 roku, a więc w okresie w którym beneficjenci nie zdążyli już zgłosić instalacji do dofinansowania w ramach drugiej edycji Mojego Prądu, zostało zainstalowanych już ok. 140 tys. instalacji prosumenckich. W efekcie jest bardzo prawdopodobne, że przy aktualnym budżecie programu Mój Prąd 3.0, na dofinansowanie załapią się prosumenci, którzy zdążą uruchomić instalacje PV do sierpnia tego roku (w samym kwietniu przybyło 26 tys. nowych prosumentów).
Niewykluczone, że ministerstwo zdecyduje się jednak na zwiększenie budżetu, podobnie jak działo się to w poprzedniej edycji programu. Możliwe też, że prosumenci, którzy nie zdążą załapać się na wsparcie w tej edycji programu, będą mogli uzyskać je jeszcze w kolejnej.
Pewne jest natomiast, że Mój Prąd 3.0 nie bę
dzie przewidywał dopłat do jakichkolwiek innych elementów domowej infrastruktury energetycznej, jak stacje ładowania samochodów elektrycznych, akumulatory ciepłej wody czy systemy zarządzania energią. Te elementy, które – według wcześniejszych zapowiedzi resortu – miały być dotowane już w trzecim naborze, ostatecznie mają być wspierane dopiero od czwartego naboru. Ministerstwo Klimatu i Środowiska chce połączyć je ze zmianami w ustawie o OZE, które mają znieść system opustów (net-meteringu). Wówczas autokonsumpcja energii nabierze większego znaczenia. Dopłaty do takich instalacji mają zostać wprowadzone w ramach programu Mój Prąd 4.0, planowanego na 2022 rok.
Według naszych informacji w resorcie klimatu panuje przeświadczenie, że same planowane zmiany modelu rozliczeń prosumentów najprawdopodobniej zwiększą tegoroczne zainteresowanie fotowoltaiką, bez względu na poziom dotacji, ale przedstawiciele rządu już wcześniej zapowiedzieli, że Mój Prąd będzie kontynuowany, a następnie oświadczyli, że osoby, które nie zdążyły skorzystać z dofinansowania w poprzedniej edycji, będą mogły zrobić to w kolejnej. Dotacje ruszają więc przede wszystkim, aby dotrzymać tej umowy.
Obniżenie dofinansowania z 5 tys. zł do 3 tys. zł nieznacznie tylko zmniejszy opłacalności inwestycji, kosztującej dziś średnio ok. 25 tys. zł (dla instalacji o mocy 5,5 kW). Okres zwrotu wydłuży się zaledwie o kilka miesięcy, przy czym sam tegoroczny wzrost cen prądu w dużej mierze i tak zrekompensuje tę zmianę.
Zobacz jak dostać dotację do fotowoltaiki w 2021 roku: