Przewodząca obecnie UE Estonia proponuje aby limit 550 g nie obowiązywał elektrowni szczytowych, a okres przejściowy został wydłużony.
Obserwator Legislacji Energetycznej portalu WysokieNapiecie.pl zapoznał się z poprawkami zgłoszonymi przez estońską prezydencję do projektu Rozporządzenia o rynku energii. Najistotniejsze dla Polski rozwiązania dotyczą standardu 550 g CO2 na KWh. KE chce aby elektrownie, które emitują więcej nie mogły korzystać z mechanizmów wspierania mocy, uznawanych za pomoc publiczną. Propozycji ostro sprzeciwia się Polska, która chce wprowadzić rynek mocy.
Prezydencja zaproponowała aby standard 550 g nie dotyczył elektrowni, które pracują więcej niż określoną liczbę godzin w roku, jeżeli finalna decyzja inwestycyjna została podjęta po wejściu w życie Rozporządzenia.
W przedłożonym przez Tallin dokumencie liczba ta została określona jako „X”, ale z informacji OLE wynika, że będzie to prawdopodobnie 1500 godzin, podobnie jak w Dyrektywie BAT.
Okres przejściowy dla mechanizmów mocowych zostanie wydłużony z 5 do 7 lat. Wg naszych źródeł propozycja estońska została uzgodniona z Berlinem, który chce jeszcze jakiś czas utrzymywać w rezerwie elektrownie węglowe. Propozycja zupełnie nie zadowala Warszawy, bo polskie nowe elektrownie węglowe będą pracować znacznie dłużej niż 1500 godzin rocznie.
Dodatkowo Tallin chce aby do projektu dodać przepis iż państwa członkowie wygaszą mechanizmy wynagradzania za moc jeśli ogólnounijna ocena wystarczalności mocy pokaże, że nie problemów z zapewnieniem dostaw.
{norelated}
W 2016 roku, po raz pierwszy w historii, niekwestionowanym liderem globalnego rynku energii pod względem tempa wzrostu stała się fotowoltaika. Wiele też wskazuje, że z trudem zdobytej pozycji łatwo nie odda – wynika z najnowszego raportu Międzynarodowej Agencji Energii.
