Menu
Patronat honorowy Patronage
  1. Główna
  2. >
  3. Rynek
  4. >
  5. Czy na rynku brakuje błękitnych certyfikatów?

Czy na rynku brakuje błękitnych certyfikatów?

Utrzymująca się od miesięcy cena błękitnych certyfikatów, a więc świadectw pochodzenia energii z biogazowni rolniczych, na poziomie ok. 400 zł/MWh może świadczyć o ich niedoborze, ale może tez być efektem psychologicznym.

{loadmodule mod_email}

oze biogaz

oze biogazUtrzymująca się od miesięcy cena błękitnych certyfikatów, a więc świadectw pochodzenia energii z biogazowni rolniczych, na poziomie ok. 400 zł/MWh może świadczyć o ich niedoborze, ale może tez być efektem psychologicznym.

{loadmodule mod_email}

Patrz: Problem z regułami wsparcia dla energii z biogazu rolniczego

Odpowiedź na pytanie zawarte w tytule powinna być prosta, ale nie jest ze względu na brak klarownej informacji ze strony regulatora, ile błękitnych certyfikatów wydano. URE podaje tylko wielkości dla energii wytworzonej z biogazu bez rozróżnienia, czy chodzi o biogaz rolniczy (za który przysługują błękitne certyfikaty) czy o biogaz z innych źródeł. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że URE podaje dane za cały rok, a błękitne certyfikaty można uzyskiwać za energię wytworzoną po 1 lipca 2017 r.

Z pomocą w zakresie oszacowania wielkości błękitnych certyfikatów na rynku przychodzą dane zbierane przez  Prezesa Agencji Rynku Rolnego w ramach prowadzenia rejestru wytwórców biogazu rolniczego. Rejestr ten nie obejmuje jednak mikroinstalacji, przez co dane o produkcji są niepełne. Z drugiej strony nie dla całej wyprodukowanej energii z biogazu rolniczego mogły zostać przyznane błękitne certyfikaty. Stąd liczba podawana przez ARR może posłużyć tylko do oszacowania podaży błękitnych certyfikatów. Dane o ich wydaniu i wnioskach o wydanie w toku ma tylko URE, ale ich nie publikuje, ponieważ „nie ma takiego obowiązku”.

ARR podaje, że w 2016 r. wytworzono 524 595 MWh energii z biogazu rolniczego. Ponieważ interesuje nas tylko druga połowa roku, przyjmijmy założenie, że energii, za którą można było uzyskać błękitne certyfikaty wytworzono od 1 lipca  do 31 grudnia 2016 roku ok. 262 298 MWh. Zakładając znów, że produkcja energii w każdym miesiącu roku jest mniej więcej taka sama, wytwórcy energii z biogazu rolniczego złożą wnioski chociaż za cztery pierwsze miesiące 2017 roku, a URE zdąży je pozytywnie rozpatrzyć przed 30 czerwca 2017 r. (termin na wypełnienie obowiązku za rok 2016), to łącznie od 1 lipca 2016 r. do 30 kwietnia 2017 r. energii z biogazu rozlicznego powinno zostać wytworzone ok. 437 163 MWh (w tym 174 865 MWh za cztery pierwsze miesiące 2017 roku).

Jeżeli chodzi o popyt na błękitne certyfikaty, z pomocą przychodzi ostatnio opublikowane sprawozdanie z działalności Prezesa URE za rok 2016, które za rok 2015 podaje szacunkową ilość energii sprzedanej odbiorcom końcowym na poziomie 124 000 000 MWh. Nie ma informacji, czy ta liczba uwzględnia ulgi dla odbiorców przemysłowych. Przyjmijmy zatem, że wartość ta na rok 2017 wynosi ok. 124 350 000 MWh zgodnie z trendem wzrostu wynikającym ze sprawozdania. Zakładając równą sprzedaż energii w każdym półroczu dzielimy podaną wartość na dwa, a po przemnożeniu przez 0,65% otrzymujemy wielkość obowiązku w zakresie umorzenia błękitnych certyfikatów na 2016 r. w wysokości ok. 404 137,5 MWh.

Przy wielu założeniach i bazując na danych szacunkowych wychodzi, że podaż błękitnych certyfikatów przewyższa popyt o ponad 30 000 MWh. Wydaje się, że URE powinno rozwiać te wątpliwości bo cena na rynku z powodu braku informacji może nie odzwierciedlać prawidłowo gry sił rynkowych. Z drugiej strony wytwórcy mogą zaniżać podaż sztucznie trzymając certyfikaty. Pytanie czy wypuszczą je na rynek przed 30 czerwca? Po tej dacie ryzykują sporym spadkiem cen w związku z faktem, że przy takich poziomach cen powinny zniknąć ograniczenia dla realizacji obowiązku za rok 2017 poprzez opłatę zastępczą.

Rynek energii rozwija:

W latach 2007-2015 budżet dopłacił do górnictwa 65,7 mld zł. 64,5 mld dostał z powrotem.

wegiel nik kontrola

Zostało niewiele ponad pół roku na pełną implementację nowej dyrektywy MiFID II. I chociaż dotyczy ona głównie instrumentów i rynków finansowych, to obowiązkowo objęta nią zostanie również część rynku energetycznego. Ale jest też fragment rynku, który będzie starał się jej uniknąć, by ominąć biurokrację.

rynek mifid prad
Rynek energii rozwija:

Wiceminister energii Michał Kurtyka w rozmowie z WysokieNapiecie.pl: Właściciel publiczny niesie ryzyko usztywnienia w biznesie. Dlatego postulujemy rozwijanie całej palety projektów, z których jedne mogą nie wypalić, ale inne będą hitami. Rząd daje energetyce swoiste „permission to fail”, prawo do błędów.

kurtykaimpact
Technologie wspiera: