Katarski gaz dociera do Estonii przez terminal w Świnoujściu, a norweski do Szwecji przez Litwę. W basenie Morza Bałtyckiego popyt wyznacza nowe trasy dostaw LNG. Możliwości handlu skroplonym gazem wkrótce się jeszcze zwiększą dzięki projektowi Blue Baltics.
Popyt na skroplony gaz w Polsce pojawił się znacznie wcześniej, niż ruszył terminal LNG w Świnoujściu. Spora część paliwa była importowana do kraju ciężarówkami z belgijskiego terminala Zeebrugge, czyli z odległości rzędu 1000 km. Okazuje się, że to nie przypadek, a transport cysternami skroplonego gazu nawet na większe odległości jest i opłacalny i coraz bardziej powszechny.
Terminal w Świnoujściu od początku może przeładowywać LNG na autocysterny. Według Gaz-Systemu, codziennie w instalacji wyjeżdża kilkanaście takich transportów. Okazuje się jednak, że co tydzień kilkanaście cystern katarskiego w większości gazu ze Świnoujścia trafia do odległej o ponad półtora tysiąca kilometrów Estonii. Tam LNG służy do napędu promów lokalnego przewoźnika. Swoją drogą, promy zostały zbudowane w gdyńskiej stoczni Remontowa Shipbuilding.
Jak pisaliśmy już wcześniej w artykule LNG ze Świnoujścia jedzie w Polskę, jedną z przewag LNG z terminali nad innymi rodzajami gazu jest jego czystość. Taki gaz zazwyczaj jest o kilka procent bardziej kaloryczny od LNG, produkowanego m.in. w Obwodzie Kaliningradzkim, ale i w Polsce, z gazu sieciowego.
Terminal w Świnoujściu ma na razie tą przewagę, że może przeładowywać gaz na autocysterny. Czego nie można jeszcze robić w litewskim terminalu w Kłajpedzie. Dla odmiany, Litwini mają do dyspozycji specjalny statek – bunkierkę – którą właśnie zaczęli zaopatrywać w LNG niewielki terminal w Nynashamm w Szwecji. Ale ponieważ w Estonii nie ma na razie możliwości odbioru LNG dostarczanego drogą morską, jedyną drogą dostaw tego paliwa są ciężarówki.
Sytuacja ta jednak dość szybko się zmieni. Po pierwsze w Kłajpedzie trwa budowa instalacji przeładunku na ciężarówki, która ma ruszyć latem. Na miejsce dotarły właśnie zbudowane w Czechach olbrzymie zbiorniki na skroplony gaz – liczące po 1000 m sześc. każdy.
Po drugie, kilka dni temu – z rocznym poślizgiem – oficjalnie ruszył współfinansowany z funduszy CEF (Connecting Europe Facility) projekt Blue Baltics. Za ok. 50 mln euro (a czego ok. 15 mln z CEF) na Litwie, w Niemczech, Szwecji i Estonii ma powstać sporo różnej infrastruktury LNG.
Na przykład w Estonii do 2019 r. zbudowane zostaną instalacje, które umożliwią bunkrowanie statków napędzanych LNG w Tallinie, Parnu i kilku mniejszych portach w okolicy oraz będą źródłem CNG dla transportu publicznego. Z kolei w szwedzkim Nynashamm mają powstać instalacje, które oprócz bunkrowania statków umożliwią dystrybucję skroplonego gazu w okolicy, która pozbawiona jest innych źródeł gazu.
– Większość działań i inwestycji w ramach Blue Baltics ma na celu wykreowanie dodatkowego popytu na LNG w transporcie morskim, lądowym i na obszarach pozbawionych sieci gazowych – tłumaczy nam dyrektor terminala LNG w Kłajpedzie Tadas Matulionis. Cały projekt poszerza i pogłębia regionalny rynek, na który LNG będzie mógł być dostarczany z różnych źródeł, w tym z terminali w Kłajpedzie i Świnoujściu – dodaje Matulionis. {norelated}