W 2015 r. Unia Europejska zużywała mniej energii niż ćwierć wieku wcześniej – wynika z najnowszych danych Eurostat. Znaczenie paliw kopalnych spada, ale z drugiej strony rośnie zależność UE od ich importu. Przez 25 lat wskaźnik ten wzrósł prawie o połowę.
Dane Eurostat pokazują, że w 2015 r. państwa należące do UE wykorzystały energię odpowiadającą 1 mld 626 mln ton oleju ekwiwalentnego (czyli 1626 Mtoe). To o 2,5% mniej niż zużywały w 1990 r. (1668 Mtoe) i aż 11,6% mniej niż w 2005 r. (1831 Mtoe). Dotychczasowy szczyt europejskiej konsumpcji przypadł na rok 2006 i wyniósł 1840 Mtoe.
Największa część zużycia energii pierwotnej, bo aż 19%, przypada na Niemcy. Na kolejnych miejscach są Francja, Wielka Brytania, Włochy i Hiszpania. Polska ze swoim 6-procentowym udziałem w zużyciu energii w UE zajmuje 6. miejsce.
Znacznie paliw kopalnych systematycznie spada. O ile w 1990 r. pokrywały one 83% zużycia energii państw, które 25 lat później tworzyły UE, to na przestrzeni lat odsetek ten spadał we wszystkich krajach, a w 2015 r. wyniósł średnio już tylko 73%. Ale tylko trzy państwa Unii czerpały z paliw kopalnych mniej niż połowę zużywanej energii. Najmniej potrzebowała Szwecja – 30%, dla Finlandii i Francji wskaźnik ten wynosił odpowiednio 46 i 49%. Dla porównania – Polska aż 91% energii czerpie z paliw kopalnych. Dla państw, które do UE dołączały po 1990 r., Eurostat brał pod uwagę ich własne dane z odpowiednich lat.
Jednak mimo tego, że średnio węgla, ropy i gazu Unia potrzebuje coraz mniej, to coraz większą część zapotrzebowania na nie musi pokrywać z importu. W 1990 r. zależność ta dla całej UE wynosiła tylko 53%, ale w 2015 r. sięgnęła już 73%. Najbardziej niezależna jest Dania, gdzie w 2015 r. z importowanych paliw kopalnych powstało 4% energii. Na kolejnych miejscach są Estonia (17%), Rumunia (25%) i Polska (32%).
Przy tym według zestawienia Eurostat Polska na przestrzeni lat znacząco zwiększyła swoją zależność, bo w 1990 r. wskaźnik ten wynosił zaledwie 1% Najbardziej spektakularne wzrosty zależności od importu odnotowały jednak Wlk. Brytania (z 2 do 43%), Holandia (z 22 do 56%) i Czechy – z 17 do 46%.
.