Spis treści
Na rekompensaty dla przemysłu energochłonnego przeznacza się jedną czwartą dochodów ze sprzedaży rocznej puli praw do emisji CO2. Do tej pory pieniądze te znikały w budżecie państwa. Po wprowadzeniu systemu trafią do Funduszu Rekompensat Pośrednich Kosztów Emisji, na konto w BGK, skąd jesienią przyszłego roku popłyną pierwsze wypłaty.
Jak obliczyć cenę praw do emisji CO2
Wysokość kwoty obliczana jest według wzoru, w którym jedną z kluczowych danych jest cena uprawnień do emisji CO2. To ma być średnia arytmetyczna ceny kontraktów terminowych wykonywanych przez dostawę w grudniu roku, za który przyznawane są rekompensaty, od 1 stycznia do 31 grudnia roku poprzedzającego dany rok kalendarzowy, za który przyznawane są rekompensaty. Chodzi o ceny na giełdach Intercontinental Exchange oraz European Energy Exchange. W skrócie: do obliczenia rekompensat za obecny rok weźmie się średnią cenę kontraktów terminowych na grudzień 2019 z całego roku 2018. W przybliżeniu będzie to ok. 16 euro za tonę CO2. Przy takiej cenie CO2 rekompensata w przeliczeniu na 1 MWh wyniesie ok. 38 zł – wynika z oceny szacunków regulacji. Dla porównania od 1 października 2020 r. opłata mocowa wyniesie ok. 40 zł/MWh.
Czytaj także: Zmiany w rekompensatach dla energochłonych
Wysokość wypłat pomniejsza się o kwotę odpowiadającą rekompensatom za 1 GWh energii. Przez to z systemu wyłączone zostaną mniejsze firmy, dla których rekompensaty byłyby za niskie w porównaniu do kosztów włożonych w przygotowanie i weryfikację wniosku. W praktyce lista uprawnionych pokrywać się będzie częściowo z listą odbiorców przemysłowych URE zwolnionych z obowiązku OZE, z tym że obejmie wybrane produkty.
Konieczne oświadczenie
Przedsiębiorca ubiegający się o rekompensaty w ramach systemu dla sektorów energochłonnych będzie musiał złożyć w ciągu 14 dni deklarację swojemu sprzedawcy energii lub zarządcy rozliczeń. Ma to być oświadczenie o zrzeczeniu się prawa do tzw. mechanizmu cenowego czyli zamrożonych cen prądu, jakie wprowadziło w grudniu 2018 r. Ministerstwo Energii. Sprzedawca prądu ma obliczać ewentualną należną kwotę zwrotu różnicy ceny, którą ma zwrócić przedsiębiorca – wynika z projektu. Jak zaznaczają osoby uczestniczące w pracach nad projektem, jest top zapis „ostrożnościowy”, podany na prośbę prawników ME. Nikt i tak nie spodziewa się, by energochłonni korzystali z mechanizmu cenowego.
Rekompensaty w drodze decyzji ma przyznawać prezes URE do 30 września, a wypłata ma następować w ciągu 30 dni od otrzymania listy przez BGK. To oznacza, że przedsiębiorcy pierwsze wypłaty rekompensat zobaczą w październiku/listopadzie 2020 roku.
W 2020 roku górny limit rekompensat ustalono na 890 mln zł, tyle samo w 2020 r. Przyjęcie projektu przez Radę Ministrów pozwala na otwarcie oficjalnej procedury notyfikującej rekompensaty w Komisji Europejskiej. Projekt już przechodził prenotyfikację w ubiegłym roku, ale wtedy nie było w nim zapisów dotyczących rekompensat cenowych ME. Jednocześnie rozpoczęto prace nad rozporządzeniem określającym wzór wniosku o rekompensaty.
Czytaj także: Rząd dzieli pieniądze na transformację energetyczną
Polski system rekompensat został przygotowany zgodnie z unijnymi wytycznymi, które obowiązują do końca 2020 r. W Brukseli trwają prace nad nowymi wytycznymi i polska ustawa będzie musiała zostać wtedy odpowiednio znowelizowana. Zmianie mogą ulec wskaźniki brane pod uwagę do kalkulacji wysokości rekompensat, m.in. ten dotyczący emisyjności energii.
Czytaj także: Czy Polska może zarobić n transformacji energetycznej?