Sejm bez głosu sprzeciwu przyjął nowelizację Prawa energetycznego, która przede wszystkim znosi taryfy na gaz. Niektóre taryfy znikną już od 1 stycznia, dla klientów biznesowych zostaną zlikwidowane od 1 października 2017 r., a dla gospodarstw domowych – z końcem 2023 r.
Dotyczy: zniesienie taryf na gaz
Tytuł: Ustawa o zmianie ustawy Prawo energetyczne oraz niektórych innych ustaw
Etap: Sejm – przyjęcie
Następny etap: Senat
{loadmodule mod_email}
Przyjęta zmiana przewiduje zniesienie w momencie wejścia w życie ustawy – 1 stycznia 2017 r. – taryfowania działalności w zakresie sprzedaży gazu w punkcie wirtualnym, a także gazu CNG, LNG oraz gazu sprzedawanego w trybie przetargów, aukcji lub zamówień publicznych. W kolejnym etapie, od 1 października 2017 r. zniknie obowiązek zatwierdzania taryf dla wszystkich pozostałych odbiorców, z wyjątkiem gospodarstw domowych. Taryfy dla tych ostatnich mają zniknąć z końcem 2023 r.
Nowelizacja jest następstwem wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 10 września 2015 r., w którym stwierdzono, że poprzez utrzymywanie nieograniczonego w czasie ustawowego obowiązku zatwierdzania taryf dla obrotu gazem ziemnym dla wszystkich odbiorców Polska narusza prawo UE.
Znoszenie taryf na gaz nie wzbudziło kontrowersji ani w Sejmie ani w branży gazowej. Jeszcze przed przyjęciem ustawy przez Sejm wiceprezes PGNiG Maciej Woźniak oświadczył, że spółka czeka na to „z niecierpliwością”. Jesteśmy zwolennikami detaryfikacji rynku biznesowego, w praktyce nie stosujemy już ścieżek taryfowych, tylko politykę rabatowania – mówił Woźniak.
Zadowoleni są również inni sprzedawcy gazu. Jak mówi nam Piotr Kasprzak, członek zarządu ds. operacyjnych w HEG – jednego z wiodących dostawców niezależnych – zniesienie taryf to słuszny krok w kierunku liberalizacji polskiego rynku gazu. – Taryfy na gaz są czynnikiem hamującym rozwój wolnego rynku, a więc konkurencję pomiędzy pomiotami, która bezpośrednio przekłada się na niższe ceny oferowane odbiorcom. Dlatego powinno dojść do tego nie tylko z powodu wyroku ETS, ale przede wszystkim dlatego, że skorzystają na tym obiorcy końcowi gazu – ocenia Kasprzak.
Przytacza też dane z ACER Monitoring Report z 2015 r., z którego wynika, że w krajach europejskich, w których nie istnieje obowiązek taryfikacji, wskaźnik zmiany sprzedawcy w okresie 2008-2013 kształtował się na poziomie średnio 6,4 proc., a w 2014 roku osiągnął poziom 7,9 proc. W krajach z taryfikacją, wskaźnik zmiany sprzedawcy kształtował się na poziomie 2,2 proc. w okresie 2008-2013, a w 2014 2,9 proc.
– Potwierdza to, że tam, gdzie nie mamy taryf, istnieje silniejsza konkurencja między sprzedawcami – ocenia Kasprzak. Jeśli myślimy o zwiększeniu bezpieczeństwa energetycznego Polski musimy równocześnie liberalizować rynek. Dlatego mamy nadzieję, że ostatecznie zniesienie taryf dla gospodarstw domowych będzie miało miejsce szybciej, tak by również ci konsumenci mogli szybciej skorzystać z niższych cen gazu – dodaje.
Ustawą zajmie się teraz Senat.