Eurodeputowani olbrzymią większością głosów poparli stanowisko PE do negocjacji rozporządzenia, określającego zasady działania EFRR i FS w następnej perspektywie budżetowej Unii, czyli w latach 2021-2027.
Generalnie cele EFRR ma być spójne z polityką klimatyczną, na którą w kolejnym budżecie kładzie się coraz większy nacisk. Na realizację celów klimatycznych ma iść co najmniej 35 proc. pieniędzy z EFRR i 40 proc. tych z Funduszu Spójności. Chodzi o wspieranie transformacji regionalnej w kierunku „dekarbonizacji, a także przejście na niskoemisyjne wytwarzanie energii”.
Parlament zaostrzył zaproponowany przez KE zakaz finansowania inwestycji „w zakresie produkcji, przetwarzania, dystrybucji, składowania lub spalania paliw kopalnych, z wyjątkiem inwestycji związanych z czystymi ekologicznie pojazdami(…)”. Poprawka Parlamentu dodaje do tego punktu również „transport”. Czyli także infrastrukturę jak gazociągi, terminale LNG itp.
Jak już pisaliśmy, Polska ma sporo projektów, współfinansowanych z EFRR w obecnej perspektywie. Dość przypomnieć rozbudowę terminala LNG w Świnoujściu czy cały szereg trudnych projektów w dystrybucji gazu. EFRR ma udział również w budowie elementów gazowego korytarza Północ-Południe.
Czytaj także: Czy stracimy część unijnych funduszy na energetykę?
Wygląda na to, że w kolejnej perspektywie dystrybucja gazu będzie musiała się obejść bez unijnego dofinansowania. Inaczej wygląda sytuacja dużych inwestycji z listy PCI – projektów o znaczeniu wspólnotowym, finansowanych z innych źródeł, typu CEF (Connecting Europe Facility). W lutym rozpoczęto konsultacje kandydatów do listy PCI, na której znajduje się szereg interesujących Polskę przedsięwzięć. O nadanie statusu PCI ubiegają się m.in. rozbudowa gazoportu w Świnoujściu, podmorska część Baltic Pipe, interkonektory z Litwą (GIPL), Słowacją oraz z Czechami (Stork II, projekt od dłuższego czasu bez żadnych postępów), polska część nowego intrekonektora z Ukrainą, drugi pływający (FSRU) terminal LNG nad Bałtykiem czy następne elementy korytarza Północ-Południe. O status PCI ubiegają się też elementy drugiego jego końca w Chorwacji – gazoport Krk i trzy wychodzące zeń gazociągi.
Przegłosowanie stanowiska przez PE nie oznacza, że sprawa jest przesądzona – państwa mogą przyjąć inne stanowisko, którego następnie będą bronić w tzw. trilogu czyli negocjacjach pomiędzy parlamentem, Komisją a krajami członkowskimi. Ale niewątpliwie szanse na wykorzystanie unijnych funduszy na rozwój infrastruktury gazowej w Polsce są już dużo mniejsze.
Czytaj także: Gaz dla przemysłu drożeje po cichu