Pierwsze dwa punkty ładowania aut elektrycznych zostaną uruchomione w czwartek, wraz z sześćsetnym sklepem Lidla w Polsce. Sam obiekt będzie zasilany panelami fotowoltaicznymi i ogrzewany geotermią wspieraną rekuperacją. Darmowe punkty ładowania uruchamiają też inne sieci sklepów.
Lidl otworzy swój 600. sklep jutro, 20 października, w Poznaniu. Placówka została wybudowana według nowego projektu i z wykorzystaniem nowych rozwiązań – w tym stacji z dwoma miejscami do ładowania aut o napędzie elektrycznym.
– Stacja będzie nieodpłatna, dostępna dla naszych klientów w godzinach otwarcia placówki. Jest to urządzenie uniwersalne, które może naładować baterie różnych typów samochodów elektrycznych. Dodatkowo będzie posiadała funkcję szybkiego ładowania, dzięki czemu w ciągu około 30 minut będzie można naładować baterie samochodu do poziomu ok. 80% – tłumaczy w rozmowie z portalem WysokieNapiecie.pl Aleksandra Robaszkiewicz, PR Manager Lidl Polska.
Sklep będzie zasilany w energię elektryczną m.in. za pomocą paneli fotowoltaicznych zamontowanych na dachu. Do ogrzewania i chłodzenia (pasywnego) przez posadzkę zostanie wykorzystana energia geotermalna dostarczana za pomocą gruntowych pomp ciepła.
W obiekcie zastosowano także zintegrowany system odzysku ciepła z lad chłodniczych oraz system wentylacji z rekuperacją (odzyskiem ciepła z wymienianego powietrza). Placówka będzie oświetlana wyłącznie za pomocą energooszczędnych LED-ów, pozwalających zmniejszyć zużycie energii o połowę. Sklep będzie wykorzystywał na własne potrzeby także zebrane wody deszczowe.
Ekologiczne rozwiązania powstały bez systemów wsparcia. Jak tłumaczy Piotr Czajkowski, prezes Caldoris Polska, dostarczającego podobne instalacje, to już nic niezwykłego i nie chodzi jedynie o wizerunek firmy. – To zwykły rachunek ekonomiczny, zwłaszcza dla firm o energochłonnej produkcji. Przy dobrze zwymiarowanej instalacji fotowoltaicznej oszczędności dla firmy w całym cyklu jej życia przekraczają nawet 3-krotnie sumę opłat abonamentowych w przypadku finansowania dostarczanego razem z urządzeniami. Czysty zysk firmy to często równowartość dwuletnich rachunków za energię elektryczną – wylicza.
Poznański sklep to najprawdopodobniej dopiero początek rozwoju takich instalacji w sklepach Lidla w Polsce. – W chwili obecnej rozważamy możliwość wprowadzenia kolejnych stacji ładowania samochodów elektrycznych w nowo powstałych sklepach Lidl w dużych miastach – ujawnia Aleksandra Robaszkiewicz.
Niemiecka sieć podobne rozwiązania testuje już także w innych krajach – m.in. Belgii i Wielkiej Brytanii. Pomysł na przyciąganie klientów za pomocą darmowych stacji ładowania samochodów elektrycznych w Europie realizują już także m.in. Aldi, E.Leclerc i Auchan. W Polsce szybkie stacje ładowania takich aut przy swoich sklepach buduje także IKEA.
Zgodnie z projektem rządowego „Pakietu na rzecz czystego transportu” w Polsce do 2020 roku powinno powstać 6 tys. zwykłych i 400 szybkich punktów ładowania samochodów elektrycznych. Zgodnie z unijnymi przepisami przynajmniej 10% z nich powinna być ogólnodostępna. W tej chwili szacunkowa liczba wszystkich punktów ładowania w Polsce wynosi 400 (niespełna 200 stacji).
Wśród energetyków ścierają się dwie koncepcje – budować nowe bloki węglowe, licząc na rynek mocy. Druga – wyremontować „stare trupy” żeby chodziły jeszcze z 10 lat i jak najwięcej inwestować w nowe technologie.
Ministerstwo Energii przygotowało projekt rozporządzenia określający ilość energii i maksymalną cenę po jakiej zamierza kupić w przyszłorocznej aukcji energię z odnawialnych źródeł energii zlokalizowanych za granicą. Kwota ponad 150 mln zł tylko pozornie ma jakiekolwiek znaczenie.
