Urząd Regulacji Energetyki nie będzie ujawniał szczegółów procesu prekwalifikacji podmiotów do aukcji na wsparcie dla instalacji OZE. Według Urzędu, publikacja danych, takich jak nazwa podmiotu czy wielkość zgłoszonej instalacji mogłaby wpływać na ceny w aukcji.
Z danych URE wynika, że do 30 czerca 2016 r. wpłynęło 136 wniosków o prekwalifikację, Urząd wydał 75 zaświadczeń o prekwalifikacji, a reszta postępowań jest w toku. Do tego momentu URE nie podjęło żadnej decyzji o odmowie wydania zaświadczenia – podkreślił Urząd.
Jak zaznacza rzeczniczka URE, Agnieszka Głośniewska, publikacja bardziej szczegółowych danych o ofertach mogłaby mieć negatywny wpływ na przebieg i rozstrzygnięcie aukcji ze względu na to, że mogą stanowić czynnik o charakterze „cenotwórczym”.
Ze strony niektórych podmiotów starających się o wsparcie czy obserwatorów rynku można było usłyszeć ostatnio opinie, że URE powinien publikować wszystkie dane w celu zapewnienia maksymalnej transparentności procesu. Urząd poinformował nas jednak, że ustawa o OZE nie zawiera żadnych przepisów, zobowiązujących Prezesa URE do publikowania informacji na temat przebiegu postępowań „związanych z procedurami formalnej oceny przygotowania do wytwarzania energii elektrycznej w instalacjach OZE, w tym w zakresie wydanych zaświadczeń o dopuszczeniu do udziału w aukcji”.
Zaświadczenia te stanowią zwieńczenie postępowań administracyjnych prowadzonych w indywidualnych sprawach i zawierają informacje dotyczące indywidualnych podmiotów, nie zaś spraw publicznych – uważa Urząd. URE wskazuje też na art. 79 ust. 6 ustawy o OZE, zgodnie z którym oferta każdego uczestnika aukcji jest niedostępna dla pozostałych uczestników aukcji. Przepis ten odnosi się do ofert składanych przez uczestników za pośrednictwem Internetowej Platformy Aukcyjnej.
Jednak w ocenie Urzędu, w celu kompleksowej ochrony interesów uczestników aukcji, szczególnie istotna jest także ochrona danych i informacji zawartych w deklaracjach o przystąpieniu do aukcji, jak również we wnioskach o wydanie zaświadczenie o dopuszczeniu do udziału w aukcji. URE stoi na stanowisku, że dane te – z oczywistych względów – mogą bowiem stanowić czynnik o charakterze cenotwórczym. Z kolei podanie do publicznej wiadomości informacji o adresatach zaświadczeń wydanych w wyniku procedury oceny formalnej, w istocie stanowiłoby wskazanie danych o podmiotach, które „z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością złożą, za pośrednictwem Internetowej Platformy Aukcyjnej, oferty na sprzedaż energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii” – poinformował nas URE.