Ministerstwo Energii po raz pierwszy przyznało, że część zakładów Kompanii Węglowej jest do zamknięcia. Już w styczniu nowy wniosek notyfikujący pomoc publiczną dla wygaszanych jednostek trafi do Brukseli.
Po opublikowaniu w Sejmie projektu nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa resort energii zaprzeczył, że projekt wiąże się z zamykaniem kopalń. „Majątkiem, który ma być przekazywany do SRK SA, są części zakładów górniczych, które nie prowadzą już wydobycia lub takie, w których wydobycie zakończy się w najbliższym czasie ze względu na wyczerpanie zasobów (m.in. Pole Bojków należące do KWK „Sośnica”, szyb Poniatowski wchodzący w skład KWK „Wieczorek”, Ruch „Anna” KWK „Rydułtowy-Anna”, rejon „Pawłów” w KWK „Bielszowice”). Utrzymanie majątku nieprodukcyjnego jest przyczyną dodatkowych kosztów i nie generuje przychodu. Negatywnie wpływa to na wyniki spółek węglowych” – napisał resort w oświadczeniu dla mediów.
Więcej o tym pisaliśmy wczoraj: Rząd przygotowuje się do zamykania kopalń
{norelated}De facto oznacza to jednak to samo. Chodzi o – jak napisano w uzasadnieniu do nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa – poprawę rentowności i zapewnienie bezpieczeństwa dostaw węgla z jednej strony oraz „wygaszenie działalności jednostek, które przynoszą największe straty, a ich dalsze funkcjonowanie jest ekonomicznie i geologicznie nieuzasadnione.”
Ministerstwo Energii po raz pierwszy podało także niewymienione w porozumieniu ze związkami z 17 stycznia 2015 jednostki, które mają zostać zamknięte.
Jak dowiedziało się WysokieNapiecie.pl już wkrótce do Brukseli zostanie wysłany nowy wniosek notyfikujący pomoc publiczną. W pierwszym wysłanym w kwietniu, rząd PO-PSL zapowiedział zamknięcie kopalń „Makoszowy”, „Brzeszcze”, „Kazimierz-Juliusz”, „Centrum”. Zgodnie z porozumieniem z 17 stycznia, dwóm pierwszym rząd miał znaleźć inwestorów, a jeśli to się nie uda, powinny wrócić do Kompanii Węglowej.
„Brzeszcze” znalazły inwestora (Tauron), gorzej poszło kopalni „Makoszowy”. Polska Grupa Energetyczna podpisała tuż przed wyborami bardzo miękki list intencyjny w tej sprawie, ale nie miała żadnej ochoty na tę transakcję.
Według naszych informacji nowy wniosek notyfikacyjny ostatecznie potwierdzi zamknięcie tej kopalni. Pytanie co na to związki zawodowe, które domagały się aby rząd PiS honorował porozumienie styczniowe, choć utrzymywanie tej kopalni nie ma żadnego sensu ekonomicznego.
Nowy wniosek zostanie prawdopodobnie wysłany już w styczniu. Jak już informowaliśmy, w pierwszym wniosku ogólna kwota, którą z budżetu wydamy na zamknięcie kopalń wynosiła do końca 2018 r. 4,9 mld zł. Teraz kwota będzie zapewne podobna.
Rząd chce aby nową KW utworzyć do końca marca z 11 kopalń. Logiczne byłoby gdyby jednostki, które powinny zostać zamknięte, trafiły do Spółki Restrukturyzacji Kopalń przed jej utworzeniem.