Spis treści
29 kwietnia rząd ma się zająć bliżej niesprecyzowanymi poprawkami (czy raczej autopoprawkami) do znajdującego się już w Sejmie projektu zmiany ustawy odległościowej. Ich treści na razie nie ujawniono, wiadomo jedynie, że powstały w resorcie klimatu.
Tymczasem sam projekt do podkomisji, trafił do specjalnie powołanej przez komisje klimatu, energii i aktywów oraz infrastruktury. Kiedy podkomisja się zbierze – nie wiadomo. Wiadomo tylko, że cała koalicja rządząca ma w niej przewagę 6 do 5 nad jawnymi przeciwnikami zmian, czyli PiS i Konfederacją. Uchwalenie ustawy w parlamencie jest proste, ale minister klimatu Paulina Hennig-Kloska otwarcie zadeklarowała, że zachowanie Andrzeja Dudy jest obecnie największą niewiadomą co do dalszych losów ustawy.
Ustępujący prezydent mógłby ją bowiem skierować prewencyjnie do Trybunału Konstytucyjnego, gdzie mogłaby utknąć nawet na wiele lat, co zablokowało by na dobre zmiany. Problem ten zniknie, jeśli w sierpniu stanowisko głowy państwa obejmie Rafał Trzaskowski. No chyba, że obejmie je ktoś inny, wtedy cały wysiłek i tak nie będzie miał już znaczenia, bo dwaj inni potencjalni zwycięzcy wyrzucą ją do kosza.
Żadnych opóźnień w parlamencie nie zanotowała za to ustawa, przesuwająca o 3 miesiące terminy: składania do Prezesa URE wniosków taryfowych przez sprzedawców z urzędu i wejścia w życie nowych taryf. To drugie ma się stać 1 października. Po błyskawicznym przyjęciu przez rząd, Sejm i Senat ustawa trafiła już do prezydenta.
Ustawa magazynowa przyjęta przez rząd
Rząd przyjął projekt zmiany ustawy magazynowej – czyli o zapasach ropy i gazu. Przewiduje zupełnie nowy model gromadzenia i przechowywania obowiązkowych zapasów. W przypadku gazu poziom zapasów strategicznych ma wynieść 12,301 TWh czyli 1,06 mld m sześc., a jego kupowaniem i przechowywaniem zajmie się RZądowa Agencja Rezerw Strategicznych. Zrzucą się na to w specjalnej comiesięcznej opłacie wszyscy, zlecający usługę przesyłu gazu siecią przesyłową.
RARS będzie mogła kupować gaz na giełdzie, albo w trybie przetargów, aukcji czy zamówień publicznych. Agencja będzie mogła też sprzedawać gaz z zapasów. Maksymalne koszty magazynowania będą równe taryfie Gas Storage Poland. W Ocenie Skutków Regulacji zakłada się, że koszt utrzymywania strategicznych zapasów gazu w 2026 r. wyniesie nieco ponad 1 mld złotych. W kolejnych latach koszty mają spaść do 800 mln złotych. RARS nie będzie musiała trzymać gazu koniecznie w polskich magazynach, będzie mogła korzystać z zagranicznych instalacji, jednak pod warunkiem, że w razie potrzeby da się je przesłać w 50 dni od ich uwolnienia.
Komisja ITRE za poluzowaniem regulacji dla magazynowania gazu
Komisja do spraw przemysłu, badań naukowych i energii Parlamentu Europejskiego poparła pomysł Komisji Europejskiej uelastycznienia regulacji w sprawie obowiązkowych zapasów gazu, ale eurodeputowani zaproponowali też jeszcze większe poluzowanie przepisów.
ITRE zgodziła się z propozycją KE, by termin wykazania się odpowiednim poziomiem zapełnienia magazynów gazu przesunąć o miesiąc, z 1 listopada na 1 grudnia. Obecnie obowiązkowy poziom zapełnienie wynosi 90%. Ale europosłowie zaproponowali, aby obniżyć go do 83% w dowolnym momencie między 1 października, a 1 grudnia.
Poparcie zyskał też pomysł Komisji, by kryzysowe regulacje o zapełnianiu magazynów gazu przedłużyć do końca 2027, a więc o 2 lata. Obecne rozporządzenie obowiązuje bowiem tylko do końca tego roku.
Problem z magazynowaniem opisywaliśmy już wielokrotnie. Sytuacja rynkowa nie sprzyja bowiem gromadzeniu zapasów na zasadach czysto komercyjnych, gaz z dostawą latem jest bowiem tylko niewiele tańszy niż ceny na następną zimę. Spread co prawda nie jest już ujemny, jak na początku roku, ale oscyluje wokół 1 euro za MWh, tymczasem aby biznes się spinał powinien wynosić co najmniej 6-7 euro.
Magazyny gazu w Europie prawie puste. Traderzy i rządy grają w grę „kto pierwszy mrugnie”
Orlen znów sprzedaje gaz na Ukrainę. Kropla w morzu potrzeb
Orlen zawarł z ukraińskim Naftogazem trzecią już umowę na dostawę 100 mln m sześc. gazu. W sumie zatem polski koncern ma wysłać na Ukrainę 300 mln m sześc. gazu, który kupi w USA i sprowadzi jako LNG do Świnoujścia.
Ciągle to jednak kropla w morzu ukraińskich potrzeb. Tamtejsze magazyny opustoszały w sezonie zimowym jeszcze bardziej niż europejskie. 1 kwietnia były zapełnione zaledwie w niecałych 3%, wobec średniej dla EU na poziomie 34 %. Ukraińskie władze szacują, że potrzebują, obok bieżącego zużycia, około 6,5 mld m sześc. do zatłoczenia do magazynów.
ČEZ sprzeda atomowy projekt państwu?
Czeski koncern ČEZ wkrótce ubije z rządem Czech „biznes” polegający na sprzedaży państwu projektu rozbudowy elektrowni jądrowej Dukovany o 2 reaktory po 1000 MW w technologii koreańskiego KHNP. Takie rewelacje podał Bloomberg, powołując się na nieoficjalne źródła. Strony potencjalnej transakcji odmówiły oficjalnego komentarza. Według Bloomberga transakcja miałaby polegać na pozbyciu się przez ČEZ większości udziałów we własnej spółce celowej EDU II (Elektrárna Dukovany II).
70% akcji ČEZ należy do państwa, ale mniejszościowi akcjonariusze protestują przeciwko planowanej budowie nowych reaktorów za ok. 17 miliardów dolarów, twierdząc, że przedsięwzięcie wydrenuje firmę z pieniędzy, których zabraknie na inne, bardziej dochodowe projekty.
Jeśli doniesienia te okażą się prawdziwe, będziemy mieli kolejny dowód na to, że budowa elektrowni jądrowej w realiach unijnego modelu rynku energii jest rozwiązywaniem kwadratury koła.
O rozbudowę Dukovan obok Koreańczyków ubiegał się też francuski EDF, który przetarg przegrał. A teraz czeski urząd antymonopolowy oddalił odwołanie EDF. Dla przypomnienia, budowa nowych bloków jądrowych przez EDF we Francji to już impreza całkowicie państwowa, bo koncern został znacjonalizowany.