Na początku października rynki nerwowo zareagowały na doniesienia o przygotowaniach Iranu do ataku, co miało typowe oznaki geopolitycznego wstrząsu. Cena ropy brent szybko wzrosła o 4%, przekraczając 75 USD za baryłkę, podczas gdy indeks S&P 500 zanotował spadek o 1,2%. Rentowność 10-letnich amerykańskich obligacji skarbowych spadła o 1,5%, gdy inwestorzy przenieśli swoje środki w bezpieczne aktywa, co podniosło ceny obligacji.
Przez miesiąc cena ropy brent wahała się pomiędzy 70,04-81,00 USD za baryłkę. 30-dniowe maksimum osiągnęła 6 października, a w połowie października znajdowała się w okolicach 74 USD.
– Na rynku ropy obserwowaliśmy bardzo duże premium związane z ryzykiem, że Izrael zdecyduje się na atak na infrastrukturę związana z ropą naftową w Iranie, a w konsekwencji tego zablokowana zostanie Cieśnina Ormuz i wtedy dostawy ropy naftowej na świecie spadną o kilkadziesiąt procent – mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, ekspert XTB. – To przez tę cieśninę przepływają statki z Arabii Saudyjskiej, Kuwejtu i Iraku.
Jednak nie doszło do dalszej eskalacji na Bliskim Wschodzie, na taką skalę, jak tego się obawiano. Znane amerykańskie dzienniki twierdzą, ze Izrael jednak nie planuje ataku na ropociągi w Iranie.
Premium, które obserwowaliśmy w dużej mierze na kontraktach na ropę zostało zneutralizowane.
– Choć sytuacja nadal jest niestabilna, to rynek znów coraz bardziej wycenia to, co dzieje się pod względem fundamentów – komentuje ekspert XTB. – A szanse na odbicie popytu są raczej małe z powodu rozczarowujących danych o chińskiej gospodarce.
OPEC obniżył swoje prognozy dotyczące popytu na ropę w 2024 i 2025 r. Nie ma problemów podażowych, a podaż szybko mogłaby zostać zwiększona przez OPEC.
Cena światowa ropy w połowie października znów znalazła się na niskich poziomach. Wiele będzie zależało teraz od tego, kto wygra wybory prezydenckie w USA.
Jakie jednak będą ceny na polskich stacjach paliw, skoro złoty osłabia się wobec dolara? Do przebicia ceny 4 zł za dolara z początkiem drugiej połowy października brakowało już tylko kilka groszy.
Mieliśmy już sytuację, że niemal na wszystkich stacjach paliw cena Pb95 była poniżej 6 zł/l. W połowie października wzrost cen był jednak nieduży, zważywszy na wzrost cen ropy i słabszego złotego.
– Spadek cen do 5,70-5,80 zł jest już wykluczony, ale ceny powinny pozostać w okolicach 6,00 zł – ocenia M.Stajniak z XTB. – Na koniec roku powinny stabilizować się pomiędzy 5,90-6,10 zł.