Menu
Patronat honorowy Patronage
  1. Główna
  2. >
  3. Prawo(OLE)
  4. >
  5. Energetyczne rozdanie kart w Brukseli. Kto z Polaków zajmie kluczowe posady

Energetyczne rozdanie kart w Brukseli. Kto z Polaków zajmie kluczowe posady

Sierpniowe wakacje instytucji europejskich za nami. Brukselskie korytarze na nowo się zapełniają, a komisje i grupy robocze wznawiają prace legislacyjne w energetyce i ochronie klimatu. W parlamencie posady są już rozdane, za to w komisjach gra tekami trwa w najlepsze.
ue.sikela

Kto z Polaków będzie zajmował się energią

W Parlamencie Europejskim wszystkie puzzle zostały ułożone jeszcze w lipcu, kiedy to europosłowie zgłaszali swój akces do komisji merytorycznie odpowiedzialnych za kwestie energetyczno-klimatyczne, a więc ITRE (ds. przemysłu i energetyki) oraz ENVI (ds. ochrony klimatu). W tych ciałach wybrano także nowych przewodniczących oraz koordynatorów z poszczególnych frakcji PE.

Szefem komisji ITRE, koordynującym jej prace, został były minister aktywów państwowych Borys Budka. Polska delegacja w EPP jest drugą co do wielkości po niemieckiej i dobrze, że udało się wynegocjować to ważne stanowisko. Budka będzie sprawował swoją funkcję przez połowę kadencji, tj. dwa i pół roku. Jego przewodnictwo zbiega się czasowo z nadchodzącą w pierwszej połowie 2025 r. polską Prezydencją w Radzie UE.

Głównym tematem, którym ITRE będzie zajmować się w pierwszej połowie kadencji będzie Nowy Ład dla Czystego Przemysłu (ang. New Clean Industrial Deal), ogłoszony latem przez Ursulę von der Leyen, przewodniczącą Komisji Europejskiej.

Plan ma na celu wzmocnienie konkurencyjności unijnego przemysłu poprzez rozwój technologii niskoemisyjnych i obniżenie kosztów operacyjnych firm, w tym kosztów paliw i energii elektrycznej. Nowa strategia ma być opracowana biorąc pod uwagę ostatnie rekomendacje przedstawione przez Mario Draghiego, byłego premiera Włoch, w opasłym raporcie przygotowanym na zlecenie szefowej KE.

Rekomendacje Draghiego skupiły się na obniżeniu cen energii i paliw, zwiększeniu środków UE na transformację (wspólne subsydia zamiast wyścigu pomiędzy państwami), rozwoju sieci energetycznej, zmniejszeniu opodatkowania energii i uzależnienia od chińskich technologii.

ue ceny
Ceny prądu dla przedsiębiorstw są dziś w UE wyższe niż Japonii i USA. W Polsce są wyższe niż średnia unijna. Żródło: KE

W pierwszych kilku latach nowej kadencji w ITRE będzie się działo mniej w tematach elektroenergetyki, gdyż dopiero co zamknięto wszystkie regulacje monstrualnego pakietu „Gotowi na 55” oraz reformę rynku energii. Rozpoczęcie negocjacji ws. ich kolejnych rewizji spodziewane jest w 2026 r., a więc już pod koniec kadencji Borysa Budki. 

Z kolei koordynatorem w ITRE ze strony frakcji EPP, został znany niemiecki europoseł Christian Ehler, weteran w PE, który w ostatniej kadencji był odpowiedzialny m.in. za kluczowe rozporządzenie Net Zero Industry Act, mające na celu promocję europejskich technologii zeroemisyjnych.

Warto też wspomnieć, że na funkcję koordynatora w ITRE z ramienia frakcji ECR, do której należy PiS, wybrano byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka. Koordynatorzy pełną ważną funkcję i są odpowiedzialni za wypracowywanie stanowisk swoich grup do danych inicjatyw legislacyjnych. 

Do komisji ITRE zgłosiło się dużo polskich europosłów. Poza wspomnianą dwójką, zasiądą w niej jako członkowie także: Adam Jarubas i Mirosława Nykiel (obydwoje z EPP), Michał Kobosko (Renew),  Beata Szydło (ECR) oraz Marcin Sypniewski (ESN).

Środowisko gorsze dla Polaków

Z kolei w komisji ENVI – wiodącej w strategicznych kwestiach klimatycznych takich jak przyjęcie nowego celu redukcji emisji gazów cieplarnianych do 2040 r., opłata graniczna od CO2 na importowane towary (CBAM), czy kolejna rewizja dyrektywy o handlu uprawnieniami do emisji – przewodniczył będzie włoski socjalista Antonio Decaro.

Włoch zasłynął kilka lat temu w sieci z bardzo stanowczego działania w  reakcji na łamanie przez obywateli Bari przepisów lockdownu covidowego, gdy był merem tego miasta. Jeśli będzie tylko w połowie tak skuteczny w realizacji zielonej agendy jak był w przeganianiu plażowych pingpongistów w Bari, to socjaldemokraci mogą spać spokojnie.

Sam fakt, że socjaldemokraci otrzymali przewodnictwo w tej komisji oznacza, że od góry będzie szedł mocny sygnał kontynuacji kursu przyspieszonej dekarbonizacji, pomimo mocnego wyniku skrajnej prawicy w wyborach do PE.

Nominację tą należy łączyć z prawdopodobnym objęciem funkcji wiceprzewodniczącej KE ds. Zielonego Ładu przez hiszpańską socjalistkę Teresę Riberę. Bardzo postępowi w kwestiach klimatycznych socjaliści będą więc najprawdopodobniej dysponowali mocnymi graczami zarówno po stronie inicjatyw legislacyjnych, jak i ustawodawczej.

Obydwoje będą forsować minimum 90% cel redukcji emisji do 2040 r. i będą przeciwni rozwadnianiu jakiejkolwiek legislacji pakietu Gotowi na 55. Będzie to zatem mocna przeciwwaga dla kursu części EPP i frakcji prawicowych na ponowne otwarcie i zmiękczenie kluczowych aktów prawnych na czele z przepisami dotyczącymi wycofania ze sprzedaży aut spalinowych po 2035 r., włączenia budynków i transportu do systemu EU ETS, czy dyrektywy budynkowej.

W komisji ENVI widać skromniejszą w porównaniu do ITRE reprezentację polskich europosłów, którzy będą zajmować się energetyką i klimatem. Część z polskich członków ENVI skoncentruje się bowiem na kwestiach zdrowia, które pozostają w zakresie prac tej komisji. Energetyką mają zajmować się w niej: Elżbieta Łukacijewska, Adam Jarubas (który będąc już członkiem ITRE będzie zastępcą w tej komisji), były wiceminister klimatu Jacek Ozdoba (ECR) i Anna Zalewska (ECR).

To w tej komisji  będą zapadać decyzje najbardziej kontrowersyjne z punktu widzenia Polski, tj. tu będą zatwierdzane nowe zobowiązania po stronie kosztów polityki klimatycznej związanych z coraz ambitniejszymi celami politycznymi.

To ENVI miałaby też w teorii pochylić się nad rewizją przyjętych niedawno przepisów dotyczących włączenia sektorów budynków i transportu do EU ETS od 2027 r., co zbiegnie się w czasie z kolejnymi wyborami parlamentarnymi w Polsce.

Komisja Europejska w powijakach

Prace europosłów nad klimatyczno-energetycznym dossier w nowym składzie już ruszyły, natomiast daleko w tyle jest Komisja Europejska, w której zatwierdzenie nowego kolegium komisarzy się opóźnia. Wygląda na to, że nowy skład kolegium zostanie zacznie pracę nie wcześniej niż w grudniu.

Na razie wiemy na pewno kto został nominowany na te stanowiska ze strony krajowych rządów. W obszarze energii i klimatu krążą już od dłuższego czasu nazwiska faworytów do objęcia funkcji komisarzy. Wiemy, że format zarządzania tymi tematami się nie zmieni, tzn. będzie powołany nowy wiceprzewodniczący lub wiceprzewodnicząca KE ds. Zielonego Ładu, która będzie miała nieformalny nadzór nad dwójką komisarzy – ds. klimatu i ds. energii.

Na giełdzie nazwisk na funkcję Wiceprzewodniczącej KE ds. Zielonego Ładu najczęściej wymieniana jest hiszpańska minister ds. klimatu i energii Teresa Ribera, a  tekę komisarza ds. energii ma objąć czeski minister ds. energii Jozef Síkela. Z kolei komisarzem ds. klimatu ma zostać były duński minister Dan Jørgensen, choć typowany jest także na komisarza ds. konkurencji.

Ribera, podobnie zresztą jak Jørgensen, jest znaną orędowniczką modelu transformacji docelowo zdominowanego przez odnawialne źródła energii i mechanizmy elastyczności, z marginalną rolą energetyki jądrowej w długim terminie. Była odpowiedzialna m.in. za sprawne przeforsowanie limitów cen gazu ziemnego dla wytwórców energii na Półwyspie Iberyjskim oraz odłączenie cen gazu od cen energii poprzez promocję kontraktów długoterminowych w nowym modelu rynku energii UE.

Intensywnie wspiera także wzrost połączeń międzysystemowych w UE, a zwłaszcza dąży do zwiększenia możliwości przesyłowych pomiędzy Hiszpanią a Francją. Z jej polityką sceptyczną wobec atomu i dążącą do łączenia rynków problem ma z kolei Paryż obawiając się zalania importem zielonej energii i w efekcie spadku zapotrzebowania na prąd produkowany w rodzimych elektrowniach jądrowych. I to Francuzi chcą mieć przeciwwagę dla Ribery na stanowisku szefa ds. energii popierając na to stanowisko Jozefa Sikelę.

Síkela zapunktował jako sprawny nadzorca prac nad rozporządzeniami o cenach energii podczas prezydencji czeskiej w drugiej połowie 2022 r. – w szczycie kryzysu cen paliw i energii elektrycznej wywołanego inwazją Rosji na Ukrainę. Z uwagi na potrzebę szybkiego przyjęcia awaryjnych rozwiązań prawnych, co chwila zwoływał nadzwyczajne posiedzenia Rady UE, skutecznie nadzorując przyjęcie w ekspresowym tempie limitów cen gazu i energii w UE, czy legislacji w zakresie przyspieszenia rozwoju OZE.

Między Riberą a Síkelą istnieje jedna fundamentalna różnica w podejściu do transformacji energetycznej – Hiszpanka jest uważana za przeciwniczkę rozwoju energetyki jądrowej, podczas gdy Czech jest jej silnym promotorem. Jeśli obydwoje trafią na swoje stanowiska, z pewnością nie zabraknie fajerwerków między nimi w kwestii roli atomu w przyszłym miksie energetycznym Unii Europejskiej.

ue sikela
Sztukmistrz z Pragi – Josef Sikela pokazuje koleżankom i kolegom jak uchwala się szybko i sprawnie unijne przepisy. Stojąca z lewej unijna komisarz ds energii Kadri Simson najwyraźniej jest pod wrażeniem.

Natomiast jeśli Jørgensen zostanie komisarzem ds. klimatu, to stworzy się sytuacja „dwóch na jednego” przeciwko  Síkeli. Na chwilę obecną są to jednak tylko spekulacje, a objęcie przez dwóch klimatycznie progresywnych socjalistów uznawanych za „jastrzębi” tek wiceprzewodniczącej ds. zielonego ładu i komisarza ds. klimatu jest poddawana w wątpliwość przez część obserwatorów.

Biorąc pod uwagę polskie priorytety w polityce klimatyczno-energetycznej UE, obecnemu rządowi z tych kandydatów z pewnością najbliżej będzie do Czecha. Czesi mają podobne wyzwania z nadal dużym udziałem energetyki węglowej w miksie energetycznym, a jednocześnie z nowymi projektami bloków jądrowych, które napotykają coraz trudniejsze uwarunkowania rynkowe wraz z dynamicznym rozwojem OZE.

Z pewnością dyskusje w ramach kolegium komisarzy nad dalszą polityką klimatyczno-energetyczną będzie uzupełniał polski komisarz – Piotr Serafin, typowany do objęcia teki ds. budżetu.

Zwłaszcza jeśli wzięte pod uwagę zostaną ostatnie rekomendacje Draghiego i trzeba będzie poszukać nowego źródła finansowania subsydiów publicznych dla finansowania polityki przemysłowej w Unii. Serafin ma też duże doświadczenie w dossier klimatyczno-energetycznym, m.in. negocjował z ramienia polskiego rządu regulacje pierwszego pakietu klimatycznego UE w 2008 r., a później często pracował nad tymi zagadnieniami jako szef gabinetu byłego przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska.

Maciej Burny – absolwent stosunków międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego i Uniwersytetu Berkeley w USA. W latach 2005-2010 pracował w Ministerstwie Gospodarki, gdzie odpowiadał za politykę klimatyczno-energetyczną UE. W okresie 2010-2020 pełnił kierownicze funkcje w obszarze regulacji UE i spraw międzynarodowych w PGE. Był sekretarzem i członkiem Rady Zarządzającej Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej w latach 2012-2018. Obecnie członek zarządu firmy doradczej Enerxperience.

Rynek energii rozwija:
Wrogie siły knują i energetykę psują. W Polsce, Wielkiej Brytanii i... Wenezueli. Satyryczny Przegląd Energetyczny Prof. Konrada Świrskiego.
stressed engineer closed face by two hands
Elektromobilność napędza: