Wobec trwających intensywnie prac nad nowelizacją ustawy OZE, ciekawie wygląda sprawozdanie z ostatniego posiedzenia Sekcji Gospodarczej Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP (NRR). Warto zadać pytanie jak ma się ono do strategii rozwoju OZE Ministerstwa Energii i jakie obiektywne wnioski można z niego wyciągnąć dla dobra branży?
Perspektywa Narodowej Rady Rozwoju
Na posiedzeniu NRR w sprawie OZE 18 kwietnia 2018 r., przedstawiono dwa kluczowe referaty. Jeden przedstawiciela NIKu, a drugi przedstawiciela Związku Banków Polskich.
NIK wskazuje, iż w wyniku kontroli dot. rozwoju OZE w Polsce zauważa daleko zaawansowaną niepewność legislacyjną, która z kolei zwiększa ryzyko po stronie inwestorów, a liczne bariery prawne powodują ciągłe problemy z realizacją zobowiązań Polski w zakresie przyrostu udziałów energii z OZE. Krytycznie oceniono system stanowienia prawa, monitorowania i poprawiania błędnych lub nieskutecznych przepisów. Pojawiła się również informacja, iż szczegółowy i ostry raport NIK w tym zakresie zostanie opublikowany za około 2 miesiące.
Z kolei, w opinii ZBP bez uzyskania stabilności ekonomicznej portfela obecnych projektów OZE zrealizowanych w systemie zielonych certyfikatów, banki nie podejmą ryzyka finansowego kolejnych projektów przewidzianych do realizacji nawet w systemie aukcyjnym. Dalsze zatrzymanie akcji kredytowych w dłuższej perspektywie może zdaniem ZBP prowadzić do zablokowania wydatkowania przez Polskę funduszy unijnych przeznaczonych na OZE, co ostatecznie może pogorszyć krajowy rating finansowy i pogorszyć lub nawet wstrzymać dostęp do kapitału.
Z obawy o dalsze losy tak ważnej dla Polski gałęzi gospodarki jaką jest OZE, NRR rekomenduje Prezydentowi RP m.in. oddelegowanie przedstawiciela do prac nad regulacjami OZE w Sejmie oraz zwrócenie uwagi na narastające zagrożenia Premierowi.
Perspektywa Ministerstwa Energii
Strategia ME wyrażona m.in. przez ministra Tobiszowskiego w ubiegłym tygodniu w Sejmie wydaje się polegać na dążeniu do możliwie jak najszybszego uchwalenia jakiejkolwiek nowelizacji ustawy o OZE. Chodzi przy tym o brzmienie ułomnego tekstu przyjętego 6 marca przez Radę Ministrów wraz z niezbędną korektą Biura Legislacyjnego oraz nielicznymi (sześcioma) poprawkami merytorycznymi uzgodnionymi z Prezesem URE, celem załagodzenia licznych różnic zdań funkcjonujących do tej pory na linii ME-URE.
Przedstawiona strategia ME odpowiada tylko na jeden postulat NRR, aby po wejściu w życie noweli poprawiła się rentowność inwestycji funkcjonujących w systemie zielonych certyfikatów. W szumnie zapowiadanych przez ministra Tobiszowskiego już kolejnych pracach na nowelizacją 2019, dopiero wtedy poprawie ma ulec również proces tworzenia prawa, w założeniach uwzględniający postulaty zewnętrzne spływające do ME ze wszystkich środowisk branżowych.
Minister Tobiszowski zapowiedział 25 kwietnia oraz 8 maja w Sejmie, że jeszcze w tym roku ME przystąpi do realizacji dalszych postulatów zgłaszanych do ME, takich jak: szerszy dostęp do systemu prosumenckiego dla JST, większe wsparcie dla rozproszonych źródeł biometanowych czy wsparcie dla mniejszych elektrowni wiatrowych oraz dużych, a zarazem efektywniejszych farm fotowoltaicznych realizowanych na terenach np. pokopalnianych czy innego rodzaju zdewastowanych, a także liczne inne obiektywnie korzystne rozwiązania usprawniające oraz uelastyczniające system wsparcia OZE. Pojawia się pytanie czy to nie będzie za późno?
Istnieją bowiem bardzo aktualne zagrożenia, które ME powinno uwzględniać w swojej strategii rozwoju OZE, a których wydaje się nie dostrzegać. Mianowicie chodzi o:
- polityczną rolę lokalnych środowisk antywiatrakowych i potrzebę realizacji interesów tej istotnej grupy społecznej; przykładem potwierdzającym to zagrożenie jest odwołane z tego powodu ostatnie posiedzenie Komisji Energii i Skarbu Państwa;
- zagrożenie związane z brakiem finansowania zwiększonych obowiązków dla Prezesa URE, co może zagrażać sprawnej realizacji lub co gorsza skutkować niemożnością realizacji aukcji OZE;
- braki kadrowe w Departamencie Energii Odnawialnej, podczas gdy jakość i szybkość działania administracji rządowej wobec zbliżających się terminów realizacji zobowiązań unijnych jest kluczowa. Szersza, kompetentna kadra w DEO da również szansę na szersze konsultacje społeczne prac optymalizujących funkcjonowanie OZE w Polsce;
- liczne konflikty interesów na linii energetyka konwencjonalna-OZE w procesie transformacji energetycznej, mogące stać na przeszkodzie w szybkim rozwoju branży;
- konieczność jak najszybszego uruchomiania sprawnego systemu wsparcia OZE celem realizacji zobowiązań w zakresie udziału OZE wynikających z polityki klimatyczno-energetycznej UE, dla których alternatywą jest dokonanie transferu statystycznego finansowanego ze środków pochodzących od polskich odbiorców energii, które będą wspierał rozwój gospodarki oraz transformację OZE w innym państwie członkowskim UE;
- odbudowanie zaufania inwestorów, którzy zgodnie z propozycjami RED II przez kolejną dekadę będą musieli rozwijać zwiększający się poziom udziału OZE;
- zaangażowanie w zakresie dekarbonizacji sektora elektroenergetycznego oraz nowoczesnych paliw OZE w transporcie, ciepłownictwie, czy gazownictwie będzie ważnym argumentem przy negocjacjach nowej perspektywy budżetowej UE;
- elastyczność w kreowaniu rozwiązań prawnych podążających za światowymi trendami we wspieraniu rozproszonych źródeł OZE w oparciu o maksymalizację wykorzystania krajowych zasobów w kontekście bezpieczeństwa energetycznego oraz we wspieraniu samorządów i polskich inwestorów.