Spis treści
W obliczu niedawnych tragicznych wydarzeń, takich jak pożar centrum handlowego Marywilska 44 w Warszawie, w opinii publicznej coraz częściej poruszana jest kwestia ochrony przeciwpożarowej. Oczywiście powstaje wiele teorii, bardziej lub mniej prawdopodobnych. Z perspektywy osoby, która od wielu lat pracuje w branży PV, mogę powiedzieć, że w rozmowach często spotykam się z następującymi stwierdzeniami:
- „Aha, czyli to ty do mnie dzwonisz?”
- „Te panele to ściema, później zapłacą miliony za utylizację!”
- „To się nie opłaca, cały czas będzie się psuło i nigdy się nie zwróci.”
Do omawianego dziś tematu pasują jednak bardziej słyszane przeze mnie równie często: „W przypadku zapalenia się instalacji będziemy faktycznie mieli ciepło za darmo” oraz „Ubezpieczenia od pożaru też im sprzedajesz?”
Przeglądając codzienne publikacje internetowe na temat branży znajdziemy wiele clickbaitowych tytułów pokroju: „Boom na fotowoltaikę stworzył tykający problem. Czy powinniśmy się bać?” albo „Dramat na Podkarpaciu. „Upały to groźny test dla fotowoltaiki”.
Możemy przeczytać również o „heroicznej walce strażaków, pomimo której ludzie stracili dom i cały dorobek życia. W Strzebowiskach na Podkarpaciu wybuchł groźny pożar. Niewykluczone, że przyczyną tragedii mogło być zwarcie w instalacji fotowoltaicznej. Właściciel nieruchomości zainstalował ją sam”.
Liczby nie kłamią
Jak jest naprawdę? Czy fotowoltaika rzeczywiście powoduje pożary? – Według danych Głównego Urzędu Statystycznego opublikowanych za rok 2022:liczba wszystkich interwencji wyniosła 608 tys, a pożarów 135 968.
Pierwszy aspekt, która rzuca się w oczy, to niewątpliwie ten, iż pożary stanowią jedynie 28% wszystkich interwencji SP. Dużo częściej dotyczą one: wypadków drogowych oraz usuwania skutków sił natury i zagrożeń miejscowych.
Idąc dalej, kiedy z grupy wszystkich wydarzeń wykluczymy pożary lasów, łąk, samochodów itp., pozostawiając wyłącznie budynki wszelkiego typu, otrzymamy 38 113 zdarzeń, co przekłada się na 6,27% wszystkich interwencji. Dla porównania, 47 895 zdarzeń, czyli 7,88%, to fałszywe zgłoszenia.
Niestety, w danych Glównego Urzędu Statystycznego brak jest wyszczególnienia przyczyn pożarów, tym samym nie mogą być one odpowiednim źródłem do udzielenia odpowiedzi na zagadnienia związane z pożarami fotowoltaiki.
Grzejniki i elektryka – pożarowa statystyka
Według st. kpt. Tomasza Szwajnosa, najczęstsze przyczyny pożarów zmieniają się w zależności od pory roku. W okresach jesienno-zimowych główną przyczyną jest wadliwa instalacja grzewcza. W samym województwie śląskim jest to ponad połowa wszystkich incydentów w ciągu roku. Inne powszechne przyczyny to:
- Nieostrożność osób dorosłych przy posługiwaniu się ogniem otwartym (w tym papierosy, zapałki) oraz przy posługiwaniu się substancjami łatwopalnymi;
- Nieprawidłowa eksploatacja elektrycznych urządzeń grzewczych;
- Nieprawidłowa eksploatacja urządzeń i instalacji elektrycznych.
Incydenty z PV to ułamek strażackich interwencji
Niestety PSP nie zbiera danych dotyczących bezpośrednio przypadków związanych z pożarami instalacji PV. Z niepotwierdzonych źródeł wiemy jedynie, iż według kpt. Łukasza Bednaryczyka, zgodnie z notatkami służbowymi z lat 2018-2021, w Polsce odnotowano 411 wpisów dot. incydentów w domach z zainstalowaną tzw. mikroinstalacją, 308 z nich dotyczyło pożarów.
Niestety nie da się jednoznacznie potwierdzić, iż to owa instalacja była bezpośrednią przyczyną. Dla porównania, w latach 2018-2021 odnotowano łącznie prawie 2,2 mln interwencji. Przyjmując analogicznie, możemy założyć, że w tych latach było 137 tys. incydentów pożarów budynków. W uśrednieniu stanowiłoby to około 0,003%.
W tym okresie liczba instalacji PV na budynkach zwiększyła się z 28 778 w roku 2018 do 454 443 w roku 2021.
Według danych BRE National Solar Center, w 2017 roku w Wielkiej Brytanii odnotowano 58 incydentów na około 1 mln instalacji. Gdy mowa o Niemczech, posiadamy dostęp do badania TÜV Rheinland i Instytutu Systemów Energetyki Słonecznej im. Fraunhofera, opublikowanego w 2015 roku (obejmuje ono wszystkie systemy PV - mikroinstalacje i farmy).
Badanie było przeprowadzane przez kilka lat i wynikało z niego, że na 430 szkód pożarowych związanych z fotowoltaiką, zaledwie 210 wywołał sam system PV. Po przeliczeniu okazuje się, że problemy wystąpiły zaledwie w 0,016% ogółu zainstalowanych systemów PV. Niestety większość ogólnodostępnych danych jest przestarzałych, co utrudnia analizę bieżącej sytuacji.
Analizując wszystkie statystyki dostępne w internecie oraz bazując na doświadczeniach moich a także innych ekspertów z branży, możemy z całą pewnością stwierdzić, że pożar instalacji PV to zjawisko incydentalne, które ma dużo niższą szansę wystąpienia niż każda inna grupa pożarów.
Za mało pożarów na dokładne statystyki
Prawdopodobnie z tego też powodu brak jest pełnych i aktualizowanych na bieżąco danych. Obalić można zatem często powielany mit, iż instalacje fotowoltaiczne są niebezpieczne i grożą pożarem. Oczywiście należy pamiętać, iż zawsze istnieje jednak niebezpieczeństwo, że takie zjawisko może wystąpić.
Najlepszą ochroną przed nim jest profesjonalne podejście do realizacji instalacji przez wykwalifikowanych specjalistów, korzystanie ze sprawdzonych i bezpiecznych rozwiązań produktowych dostępnych na rynku, a także okresowy przegląd naszych instalacji.
Dotyczy to nie tylko PV. Z racji, iż mamy obecnie okres letni, zachęcam wszystkich do przeglądów wentylacji, systemów grzewczych i instalacji elektrycznych.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Jak zadbać o kwestie bezpieczeństwa projektując produkty i rozwiązania dla instalacji fotowoltaicznych?
Bazując na moich wieloletnich doświadczeniach w pracy w branżach motoryzacyjnej, produkcji oraz fotowoltaicznej stwierdzam, że jednym z najważniejszych aspektów związanych z bezpieczeństwem oraz zapobieganiem pożarom jest korzystanie ze sprawdzonych produktów renomowanych firm.
Rozwiązania te nie tylko sprostają najcięższym warunkom atmosferycznym występującym w Europie, zapewniając bezproblemową eksploatację systemów przez wiele lat; muszą również posiadać wszystkie niezbędne certyfikaty i gwarancje pochodzenia.
W trakcie montażu instalacji niezbędne jest użycie bezpiecznych kabli DC, których specjalna izolacja zapewni wysoką odporność na ścieranie, wysokie temperatury, ogień, ozon oraz promieniowanie UV. Wykorzystanie atestowanych oraz dobrze znanych na rynku produktów, a także ich montaż we współpracy z doświadczonymi i wykwalifikowanymi instalatorami są gwarancją nie tylko bezpieczeństwa naszego i naszych klientów, ale również tego, że zmniejszymy prawdopodobieństwo potencjalnych awarii a sama instalacja posłuży nam wydajnie przez wiele lat.
Podsumowując najważniejsze aspekty związane z bezpieczeństwem i zapobieganiem pożaru radziłbym:
- korzystać ze sprawdzonych komponentów i produktów
- wybierać solidne firmy instalatorskie, oferujące profesjonalny montaż zgodnie ze sztuką i zaleceniami
- dokonywać okresowych przeglądów instalacji
- wszelkie odchyły, nieprawidłowości bądź aspekty budzące wątpliwości konsultować z profesjonalistą
Norbert Garela i Alicja Buczkowska są menedżerami firmy Photonica