Spis treści
Górnicze związki mnożą roszczenia
Eliminacja krajowego węgla na rzecz rosyjskiego i kazachskiego – to, według górniczych związków, będzie oznaczało wprowadzenie przez rząd nowego rozporządzenia w sprawie norm jakości. Górnicza „Solidarność” twierdzi, że dla państwowych spółek górniczych wprowadzenie nowych norm będzie oznaczało ograniczenie zbytu, dalsze pogorszenie wyników, a w konsekwencji przyspieszoną likwidację miejsc pracy.
Rosyjski węgiel jest objęty embargiem na terenie całej UE, więc ten argument związkowców należy traktować bardziej jako chwyt propagandowy. Obecnie głównym źródłem importu jakościowego węgla do Polski jest Kolumbia, ale rzeczywiście trudno stamtąd sprowadzić kostkę czy orzecha.
Głównym źródłem tych sortymentów jest wydobycie krajowe. Jednak popyt będzie na tego typu węgiel, zużywany głównie w kotłowniach budynków komunalnych, szklarniach itp. będzie stopniowo coraz mniejszy.
Według wyliczeń związkowców sama Polska Grupa Górnicza w 2029 roku utraci zbyt na ok. 2 mln ton węgla rocznie. Dlatego związkowcy żądają wycofania się z projektowanych zmian. Według nieoficjalnych informacji w razie ich wprowadzenia będą żądali zwiększenia dopłat budżetowych do kopalń, które w tym roku mają wynieść 7 mld zł.
Zgodnie z projektem rozporządzenia, restrykcje będą wprowadzane stopniowo – już od sierpnia 2024 roku, a od 1 lipca 2029 roku węgiel kostka, orzech, groszek i miał nie będą mogły być sprzedawane na potrzeby gospodarstw domowych. Zniknąć też mają nazwy sugerujące powiązania węgla z ekologią: ekogroszek i ekomiał.
Normy węgla są jednym z tzw. kamieni milowych Krajowego Planu Odbudowy, trudno więc będzie resortowi klimatu się z nich wycofać.
Gaz w ciągu roku staniał o połowę
Gaz na polskim rynku hurtowym w ciągu roku staniał o połowę. URE opublikował dane ze średnimi cenami na TGE i rynku OTC za I kwartał 2024 roku. W kontraktach zawartych w tym okresie na giełdzie za gaz płacono średnio 263,41 zł za MWh, podczas kiedy rok wcześniej było to średnio 528,15 zł za MW. A to oznacza spadek równo o połowę.
Natomiast w transakcjach OTC w pierwszym kwartale 2024 r., za gaz płacono średnio 180,41 zł za MWh, a rok wcześniej 389,83 zł za MWh, co oznacza spadek o 54 proc.
Co ciekawe, rynek giełdowy jest znacznie bardziej popularny niż OTC, wolumen transakcji zawartych między styczniem a marcem tego roku wyniósł na giełdzie prawie 50 TWh, a na OTC – 6 TWh.
Spadek cen na rynku hurtowym bezpośrednio wpływa na wysokość taryfy dla gospodarstw domowych, którą zatwierdzi Urząd Regulacji Energetyki.
Koniec Traktatu Karty Energetycznej w UE
Państwa członkowskie Unii jednomyślnie zgodziły się na wycofanie się z Traktatu Karty Energetycznej. Traktat pochodzi z 1994 roku, a w pierwotnym zamyśle miał chronić inwestycje w wydobycie surowców energetycznych w krajach byłego Związku Radzieckiego w przypadkach, gdy między państwami stron kontraktów nie istniały umowy o wzajemnej ochronie inwestycji. Polska wypowiedziała Traktat w 2022 roku.
W praktyce TKE pozwalał na pozywanie państw przez inwestorów, gdy uznali oni, że legislacja w krajach inwestycji działa na ich niekorzyść.
Argumentem opuszczenia go przez całą Unię była obawa, że pojawią się pozwy podmiotów inwestujących w wydobycie czy przesył paliw kopalnych z powodu wchodzenia w życie coraz bardziej restrykcyjnych regulacji związanych z polityką klimatyczną.
Dwa następne odcinki serialu o Turowie
Do prawnego tasiemca wokół skarg na pracę kopalni w Turowie doszły dwa następne odcinki. Właściciel kopalni, czyli PGE GiEK złożyła kasację od marcowego wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który częściowo uchylił decyzję środowiskową GDOŚ z września 2022 roku.
Decyzja ta z kolei częściowo uchylała, a częściowo utrzymywała w mocy decyzję RDOŚ. Opierając się na decyzji GDOŚ minister klimatu przedłużył koncesję na wydobycie węgla brunatnego w Turowie do 2044 roku. Czyli, w najwyższym uproszczeniu, PGE GiEK w kasacji domaga się zmiany wyroku, uchylającego decyzję GDOŚ. Ciekawe czy NSA zdąży się wypowiedzieć przed kwietniem 2026 roku, kiedy to teoretycznie w obecnym stanie prawnym kończy się obowiązująca obecnie koncesja.
Turów stanął również na wokandzie w Strasburgu. TSUE orzekł właśnie, że Komisja Europejska miała prawo potrącać nałożone na Polskę kary z wypłacanych funduszy europejskich. Od tego wyroku polski rząd może się odwołać, ale nie wiadomo czy to zrobi, bo autorem skargi do TSUE był poprzedni rząd. A Trybunał uznał, że nawet ugoda z Czechami z płacenia kar nie zwalnia, bo inaczej nie osiągnięto by celu: skutecznego stosowania prawa UE.
Między wrześniem 2021 a lutym 2022 roku KE ściągnęła na poczet kar 68,5 mln euro. Kary były nałożone za zignorowanie orzeczenia TSUE, nakazującego wstrzymanie prac kopalni.
Czesi mają zgodę KE na wsparcie kogeneracji
Komisja Europejska zatwierdziła czeski schemat wsparcia wysokosprawnej generacji, o szacunkowej wartości 3,2 miliarda euro, czyli 75 miliardów czeskich koron.
Zgodnie z nim do końca 2025 roku instalacje CHP spełniające definicje wysokosprawności z dyrektywy o efektywności energetycznej mogą się ubiegać o 15-letnie wsparcie w postaci premii do wyprodukowanej energii elektrycznej. Premia będzie przyznawana w aukcjach, za wyjątkiem instalacji małych, poniżej 1 MW, gdzie premia będzie przyznawana w drodze decyzji administracyjnej regulatora.
Ze schematu wykluczone są źródła węglowe. Za to gazowe, dla uzyskania premii muszą albo zamknąć się do 2050 roku, albo przejść na odnawialne paliwa gazowe.