Warszawa, 26.11.2019 (ISBnews) – Podłączenie do miejskiej sieci ciepłowniczej daje najlepszy efekt w walce z miejskim smogiem, a fundusze unijne umożliwiają wsparcie finansowe w pozbywaniu się "kopciuchów", których usunięcia wymagają kolejne samorządy, wynika z wypowiedzi uczestników debaty seminarium zorganizowanego przez Pracodawców RP we współpracy z Fortum. Wyzwaniem pozostaje m.in. ograniczenie emisji z ruchu samochodowego.
"Działania na rzecz poprawy jakości powietrza są w tej chwili priorytetem nie tylko władz miejskich i administracji, ale także całej Unii Europejskiej. Program "Czyste powietrze" zakłada możliwość dofinansowania nie tylko wymiany pieców i kotłów na paliwo stałe oraz zakup i montaż nowych, zdrowszych źródeł ciepła, ale też np. docieplenia budynku, wymiany stolarki okiennej i drzwiowej, czy też instalacji odnawialnych źródeł energii. Tak z ekologicznego, jak i ekonomicznego punktu widzenia, takie działania są opłacalne" – powiedział Leszek Juchniewicz z Pracodawców RP podczas seminarium.
Na realizację programu "Czyste powietrze" przeznaczono na najbliższe 10 lat budżet w wysokości 103 mld zł. Do realizacji przyjęto już około 90 000 wniosków, na kwotę ponad 2 mld zł.
"Dążenie do neutralności klimatycznej to szansa dla biznesu i impuls dla rozwoju gospodarki. Dokonując transformacji energetycznej, Polska może stworzyć silną, zeroemisyjną branżę ciepłownictwa" – podkreślił dyrektor generalny Global Compact Poland Kamil Wyszkowski.
"Zastępując przydomowe kotłownie i indywidualne piece węglowe ciepłem systemowym moglibyśmy wyemitować 100 razy mniej pyłów PM10, 200 razy mniej pyłów PM2,5, a także 200 razy mniej benzoapirenu, 230 razy mniej tlenków węgla oraz 3 razy mniej tlenków siarki i 3 razy mniej tlenków azotu. Zatem ciepłownictwo systemowe może w istotny sposób nie tylko likwidować smog, ale również poprawić stan naszego powietrza, a jego zrównoważony rozwój może w znaczący sposób pomóc w realizacji unijnych celów w zakresie poprawy klimatu" – wskazał natomiast prezes zarządu Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie Jacek Szymczak.
Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego podkreślił, że w Polsce jest już 10 uchwał antysmogowych – przepisów uchwalanych na poziomie województwa, które definiują, ile jest czasu na likwidację kotłów określonej klasy. Dodał, że ograniczenie sprzedaży kopciuchów w Polsce można uznać za sukces po uszczelnieniu rozporządzenia w tej sprawie.
"Mamy normy jakości węgla w Polsce, które są wyjątkowo marnej jakości. To fakt, że jakieś normy obowiązują, ale opisują bardzo słabą jakość węgla, a zaczną w zasadzie obowiązywać od czerwca 2020 r." – wskazał też Siergiej.
Zwrócił uwagę na nowy trend, jakim są miejskie zakazy spalania węgla. Poza Krakowem, gdzie zakaz obowiązuje od 1 września tego roku, podobne zakazy będą obowiązywały dla Wrocławia i dla uzdrowisk dolnośląskich, ale w dosyć odległym horyzoncie czasowym. Zaczynają się pojawiać tym kierunku oddolne głosy w miejscowościach z różnych województw.
"Jeśli chodzi o problemy i wyzwania, to w ogóle w Polsce nie zaczęliśmy mówić o samochodach [w kontekście smogu], nie mamy żadnej strefy ograniczonej emisji komunikacyjnej [nie licząc krakowskiego Kazimierza], nic się z tym nie robi, a miasta są bardzo ostrożne. Jak wiadomo, największą partią w Polsce jest partia posiadaczy samochodów. Drugą partią, być może trochę nakładającą się, jest partia posiadaczy kominków" – powiedział także Siergiej.
Uchwały antysmogowe mówią o kominkach ekoprojektowych, np. w województwie mazowieckim za trzy lata każdy kominek będzie musiał być albo zgodny z ekoprojektem przy pomocy elektrofiltrów, albo zlikwidowany.
(ISBnews)